Jeździec bez głowy

1
upiorna postać na koniu siedzi
zaraz się zerwie i w mgły popędzi
w blasku Księżyca już słychać tętent
krwawa za chwilę jatka tu będzie

koń parska dymem i świecą ślepia
już galopuje trzęsie się ziemia
z mgieł się pojawia jeździec potworny
z grobu powstaje szukając głowy

upiorna zjawa w upiornej mgle
przybywa niby koszmarny sen
serca łomoczą krew stygnie w żyłach
lecz przed nim żadnej ucieczki nie ma

nocą poluje uparcie szuka
zabić demona to będzie sztuka
już echo kopyt we mgle rozbrzmiewa
ognisty oręż pieśń śmierci śpiewa

nie ma ucieczki przed tym upiorem
miecz rozbłyskuje i ścina głowę
czarny jak śmierć przemierza świat
szuka swej czaszki od wielu lat

płoną pochodnie i stoją straże
z mroku się zaraz zjawa pokaże
i się wyłania diabelska zmora
lecz jaką bronią zabić demona

trupy się ścielą już wokół gęsto
we wsi panuje strach i szaleństwo
gdy zmrok zapada chaos przybywa
czy ktoś upiora wreszcie powstrzyma

to czarownica skradła mu czerep
i przywołała demona z piekieł
teraz nim rządzi na łów posyła
krew wokół bryzga miecz głowy ścina

naraz się znalazł śmiałek nad śmiałki
przegnał demona od swej wybranki
podstępem zdobył upiora czerep
jeźdźca wraz z wiedźmą posłał do piekieł

Re: Jeździec bez głowy

2
Intrygujące, bo mroczna tematyka, bo motyw powrotu upiora i ścierania się świata żywych i umarłych. Druga zwrotka jest dobra, pełna takiego dynamizmu, jak ją czytam to ta scena sama pojawia mi się przed oczyma. Ładne metafory. Siódma zwrotka niczym z legend o Nosferatu (upiór, noc, walka z upiorem). Jeśli mogę się do czegoś przyczepić, jako zwykła amatorka poezji, to moim zdaniem szyk psuje trochę zakończenie:
podstępem zdobył upiora czerep
jeźdźca wraz z wiedźmą posłał do piekieł
Wcześniej masz fajne rymy albo stały rytm, tu to ostatnie zdanie myślę, że jest za długie i ni jak komponuje się z dotychczasowym rytmem. Już zmiana na " jeźdźca wraz z wiedźmą do piekieł posłał" , a więc drobne przestawienie wyrazów, będzie bardziej w tonie całego utworu. Nie wiem czy się nad tym zastanawiałeś, ale może warto też zastąpić słowo "jatka " w pierwszej zwrotce, bo nie do końca współgra z dalszym językiem, który ogólnie jest świetny.

Ale to takie drobne "ale", masz dryg do mrocznych klimatów ;)
Kto nigdy nie żył, nigdy nie umiera, więc wole umrzeć, wiedząc że żyłem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”