Tak, bo rodzice mnie wychowywali. :>
Proces wychowania jest procesem zewnętrznym. Wychowawca, posiadający wiedzę o świecie, mądrość życiową, znający uwarunkowania kulturowe, wychowuje dziecko, które samo siebie raczej nie wychowa - najwyżej wychowa je (tzn. przekaże wzorce zachowań itd.) ktoś inny - kolega z przedszkola, menel, "starszy kolega" dres.
Oczywiście proces wychowania jest obustronny, wymaga nawet dużo więcej czynności ze strony dziecka - w końcu ono jest wychowywane bez przerwy, a część wychowywania go odbywa się w sposób bierny (np. przez pracę), ale to od wychowawcy w ogromnej większości zależy efekt - jakość tego wychowania. I dlatego napisałem "zostałem wychowany".
Spod Łodzi - bo mieszkam we wsi tak małej, że trzeba mieć szczęście, żeby trafić na mapę, na której została umieszczona (na google maps nie ma). W swoim życiu trafiłem na dwie takie. Jedna to mapa "okolice Łodzi", wydana ponad 20 lat temu, druga to mapa regionu - czterech gmin. Przypuszczam, że jest też na mapach WZKart-u, ale nie sprawdzałem.