91

Latest post of the previous page:

Pugnacius pisze: Dlatego, że jakoś nie zauważyłem, żeby proza pozagatunkowa, np Stasiuk, Kuczok była naprawdę popularna. Sprzedaż pewnie duża, ale czy to są autorzy, którzy wywołują jakiś mocny oddźwięk w społeczeństwie? Chyba nie. Mamy jednak też długodystansowców, choćby Pilcha i czy to też jest makulatura?
Z biegu bym zapisała, że Stasiuk to pozycja dla koneserów literatury i jego pisanie daje czytającemu dużo powodów do przemyśleń, jednak tak się zastanawiam: czy wam chodzi o literaturę łatwą, strawną i przyjemną, czy o tę z górnej półki? Bo z waszym rozumowaniem (tzn. czytając wasze wypowiedzi) pobładziłam.
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

93
gebilis pisze:czy wam chodzi o literaturę łatwą, strawną i przyjemną, czy o tę z górnej półki?
W kwestii formalnej: nie zawsze literatura "strawna" jest niskich lotów, nie zawsze "niestrawna" - z wyższej półki. Często bywa dokładnie odwrotnie.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

94
Navajero pisze:
gebilis pisze:czy wam chodzi o literaturę łatwą, strawną i przyjemną, czy o tę z górnej półki?
W kwestii formalnej: nie zawsze literatura "strawna" jest niskich lotów, nie zawsze "niestrawna" - z wyższej półki. Często bywa dokładnie odwrotnie.
I bym się zgodziła z tobą, gdybym użyła cudzysłowia - bo wtedy byłaby to klasyfikacja literatury, ja zaś spytałam: skąd ta segregacja pisarzy na lepszych i gorszych, skoro nikt nie posługuje się argumentami? - tym samym padają gołosłowne oceny - tylko po co?
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

95
Ja myślę, że w swojej wypowiedzi i tak zróżnicowałaś, mimo braku cudzysłowia. Chyba, że umknęły mi jakieś niuanse, co być może :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

96
Też nie ma co udawać,że nie wiadomo o co chodzi. Przecież już przeglądając kilka kartek książki widać czy autor mierzy w bardziej, czy mniej wyrobioną publikę literacką. Przykład z fantastyki - czytam dwa zdania Huberatha i wiem, że to autor zdolny napisać coś z wyższej półki - warto zajrzeć. Po prostu ma własny, indiwidualny styl, nie powtarza się po setce innych autorów.
Książkę można więc wsadzić na wyższą półkę pod dwoma warunkami - autor może, autorowi zależy na jakości, nie ilości, autor za każdą książką podnosi sobie poprzeczkę i ma w d... czy fani jego pierwszej książki nadążą czy nie.
http://ryszardrychlicki.art.pl

97
Monilviam pisze: Sorry, ale Grochola wcale nie jest dobra pisarką :P.
ktoś to jednak czyta i to w ilościach gwarantujących jej spokojnie życie z pisania.
Zbłaźniła się w "Tańcu z Gwiazdami"
może po prostu lepiej pisze niż tańczy? (coś jak ja).

98
Andrzej - w "Tańcu z G" chciała o sobie przypomnieć wydawcom i czytelniczkom. Taki teraz jest trend dla co poniektórych :-) Kilku piszących panów także ma parcie na szkło...
Władysław "Naturszczyk" Zdanowicz

101
A jaka gwiazda miałaby tańczyć z Andrzejem? ;)

(to żart... pozostaję z szacunkiem...)
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”