Dzień dobry!

1
Witajcie!

Przybyłam na to Forum, chcąc szlifować własne (raczej kiepskie) umiejętności i mając nadzieję jak najwięcej się tu nauczyć. Piszę jeszcze od czasów podstawówki, acz trudno moje dziecięce bazgroły uznać za teksty literackie. Bardziej "na poważnie" zajęłam się tym dopiero jakiś czas temu... Pisuję głównie opowiadania, czasem jakieś recenzje i ballady, tłumaczę poezję i fragmenty dramatów z angielskiego i niemieckiego.

Czytam najczęściej fantastykę i powieści bardziej lub mniej związane z historią. W wolnym czasie kaleczę uszy domowników grą na lutni i słucham musicali.

2
Że piszesz to tu nie nowina, ale GRASZ NA LUTNI?! Rany!
:D
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

4
Łooo! Super! A co potrafisz zagrać? I skąd akurat lutnia?
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

5
Bez przesady, lutnia to łatwy instrument. Sam mam, i grać też potrafię. O wiele trudniejsza jest np. pospolita gitara. Tak czy siak, pozapominało się trochę tej gry na lutni, ale i tak co wigilię gram na niej kolędy. Fajna zabawa, muszę przyznać :-)

6
Kiedyś usłyszałam lutnię i ten instrument po prostu mnie zachwycił. Zagrać umiem parę utworów renesansowych i kilka współczesnych...

Merdevsky, miło mi poznać drugiego lutnistę! :)

7
To nie chodzi o to, czy jest łatwy czy trudny, ale lutnia ma po prostu w sobie jakąś "historię" i nie jest zbyt popularna w dzisiejszych czasach. Poza tym, większość na tym forum czytuje fantastykę, więc pewnie można sobie Was wyobrażać jako bardów opiewających bohaterskie czyny ;)

Mnie imponuje i tyle! :P
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

8
Z jej popularnością nie jest tak źle na zachodzie, za to w Polsce faktycznie instrument mało znany. Niestety, u nas wielu profesjonalnych muzyków (przynajmniej tych, z którymi ja miałam wątpliwą przyjemność się zetknąć) uważa ją za przeżytek... Stąd tym bardziej ucieszył mnie Twój komentarz ;)

9
To szę czeszę, że uczeszał Cię mój komentarz.

Miałem przyjemność kilka razy widzieć jak ktoś gra na lutni i trzeba powiedzieć, że jest w tym jakaś taka gracja... ciężko mi to wytłumaczyć, ale mam nadzieję, że wiadomo o co mi chodzi ;)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

10
Tak, większość ludzi mówi mi, że lutniści mają bardziej płynne ruchy rąk niż np. gitarzyści. Ale za to gitarzyści mówią, że wyglądamy dziwnie ;) Acz mi jakoś "weszły w krew" te płynne ruchy, nawet na gitarze tak teraz gram...

Gdzie widziałeś lutnistów, jeśli można spytać?

12
Grający na lutni to niezbyt częsty widok, ale pierwszy raz widziałem kogoś grającego na lutni dobre kilka lat temu w Anglii i moja koleżanka ze Szwajcarii wzięła ze sobą, żeby ćwiczyć. To było piękne...
Później zdarzyło się jeszcze widzieć kilka razy prywatne, specjalnie zamawiane koncerty np. podczas różnych sympozjów.
I to chyba byłoby na tyle na żywo, ale kojarzę jakieś zespoły z cięższym brzmieniem, gdzie była lutnia.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

13
To pewno mieli elektryczne lutnie, bo tradycyjne są bardzo ciche. Ja też słyszałam kilka zespołów, gdzie luteńka w tle grała i generalnie jestem zwolenniczką czegoś takiego, ale inna sprawa, że czasami na siłę łączy się stare instrumenty z tymi nowoczesnymi, co brzmi kiepsko.
Co do pięknego brzmienia - podobno w Stuttgarcie mają cały "chór" lutni, ale nigdy nie miałam okazji tego słyszeć...

A gra się całkiem przyjemnie, osobiście wolę niż gitarę :)

14
No właśnie to nie były elektryczne i grały bez innych instrumentów (tzn.te które widziałem).

A to w zespołach to niestety nie jestem w stanie powiedzieć, ale raczej brzmienia renesansowe, folk, pagan metal mi się kojarzą.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

15
Faktycznie, w tych gatunkach muzycznych też słyszałam lutnie ;) I miałam okazję raz czy dwa słyszeć w moim ulubionym gatunku, czyli musicalu, ale generalnie lutnie to straszna rzadkość...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”

cron