Od pewnego czasu zaglądam na forum Weryfikatorium, podczytuję i czekam na odpowiedni moment, by się przywitać.
Więc... wiem, wiem, od "więc" nie zaczyna się zdania. :-) A zatem...
Ale serio, jestem osobą, która pisze od zawsze, kiedyś do szuflady teraz do foldera(u?). Lubię pisać krótko i zwiężle, z czego niekoniecznie jestem zadowolona. Uwielbiam w dwie-trzy godziny napisać mikro opowiadanko, za dwa dni poprawić, to, co moim zdaniem wymaga poprawy i zaczynam następne. Z trudem zmuszam się do czegoś większego.
Ciekawa byłabym oceny moich "dziełek", choć czytając zamieszczone tu teksty, mocno straciłam na odwadze.
Pozdrawiam wszystkich Uczestników forum.
Obiecuję być niezbyt kłopotliwa w "pożyciu" :-)
5
Dzięki za życzliwe przyjęcie. Póki co, przez okres kwarantanny poczytam pilnie, mając nadzieję, że za te około 30 dni nie stracę odwagi, by rzucić na pożarcie coś własnego.
Sądzę też, że nieprędko zdecyduję się na wyrażanie swoich opinii o zamieszczanych tekstach. Wiem, że zanim wczuję się w klimat opowieści, najpierw przyczepię się na ten przykład do ortografii, interpunkcji albo do jakichś niezręczności językowych, pomimo, że sama nie jestem wolna od tych przypadłości. Ale, pracuję nad tym.
Dodam jeszcze, że serdecznie się ześmiałam, kiedy się okazało, żem kmiotek
) Wszystkie te „tytuły” typu kmiotek, szkolny pisarzyna, pisarz domowy, osiedlowy, zarodek pisarza itp. – przezabawne (ciekawa jestem gradacji). Ale już taki „Akcelelator” niezależnie od znaczenie tego słowa, budzi grozę i formalnie rzuca na kolana.
No, na kolana, jak Boga kocham.
Sądzę też, że nieprędko zdecyduję się na wyrażanie swoich opinii o zamieszczanych tekstach. Wiem, że zanim wczuję się w klimat opowieści, najpierw przyczepię się na ten przykład do ortografii, interpunkcji albo do jakichś niezręczności językowych, pomimo, że sama nie jestem wolna od tych przypadłości. Ale, pracuję nad tym.
Dodam jeszcze, że serdecznie się ześmiałam, kiedy się okazało, żem kmiotek

No, na kolana, jak Boga kocham.