Witam!
Od długiego czasu głowię się nad jakimś oryginalnym wątkiem do jakiegoś opowiadania fantasy, ale kiepsko mi idzie. Wczoraj jednak wpadłem na coś, co wydaje się być mało wyeksploatowane, ale zarazem piekielne trudne (jeżeli nie niemożliwe) do realizacji: stworzenie postaci głównego bohatera, niewidomego wojownika. Fakt owej dysfunkcji pozwoliłby rzucić inne światło na świat przedstawiony. Mam jednak z tym spory problem, jeżeli chodzi o przedstawienie bohatera jako wojownika: bo o ile mógłbym podczas pojedynków powoływać się na wyostrzony słuch (słyszy kroki itp.), ciężej byłoby rozwiązać kwestię, w której ktoś strzela do niego z łuku (niewidomy nawet nie zauważy osoby, mierzącej do niego z takiej broni) lub podczas samotnej wędrówki zostaje zaatakowany przez jakąś bestię (wiadomo chyba z góry, kto wygra). Co sądzicie o takim pomyśle, jakie jest wasze zdanie?
Niewidomy wojownik - jak wykreować?
1„Przekupić można każdego. Tyle, że jedni cenią się bardziej, drudzy zaś mniej.”