Cisza domyka czernią przybój dnia
Źrenice przyssane do światła
Malują wciąż kształt i huk fal
A serce tuli psią sierść i malutkie dłonie
Z całego wszechświata rozsypanego
Srebrem, puchem odległych gwiazd
Pozostaje twój uśmiech
Jak zapłata, złoty dukat, wyspa skarbów
Noc szamanów tańczących
W miodowych błyskach ogni
zagubiona galaktyka przymkniętych powiek
I trwanie w chwili
Rozpaczliwe
Targane smyczą tykającej nocy
Żeby znów.
2
"Żeby znów" ... zostałem głupio pouczony, żeby nie zaczynać zdania od "żeby". Dlatego mam troch e "ale" do tego wersu.
Co jeszcze. Układ wersów jest trochę nierówny. Jeden dłuższy, drugi krótszy i to sporo. Estetycznie można wyrównać.
Poza tym podoba mi się dobór słów. No i przesłanie. No i, oczywiście psia sierść, bo jestem miłośnikiem czworonogów
.
Co jeszcze. Układ wersów jest trochę nierówny. Jeden dłuższy, drugi krótszy i to sporo. Estetycznie można wyrównać.
Poza tym podoba mi się dobór słów. No i przesłanie. No i, oczywiście psia sierść, bo jestem miłośnikiem czworonogów

3
Dzięki za odpowiedź:)
W kwestii "żeby znów" to właściwie nie jest początkiem zdania. Po prostu na forum wkleiłem wersję niepoprawioną przecinkami. Nie wiem jakim cudem. Właściwie to powinno wyglądać tak:
Cisza domyka czernią przybój dnia,
źrenice przyssane do światła
malują wciąż kształt i huk fal,
a serce tuli psią sierść i malutkie dłonie.
Z całego wszechświata rozsypanego
srebrem, puchem odległych gwiazd
pozostaje twój uśmiech,
jak zapłata, złoty dukat, wyspa skarbów,
noc szamanów tańczących
w miodowych błyskach ogni.
Zagubiona galaktyka przymkniętych powiek
i trwanie w chwili
rozpaczliwe,
targane smyczą tykającej nocy
żeby znów.
....
To wersja "dogłaskana":)
Nierówność wersów zaplanowana... No, nie tak zaplanowana jak szturm na plażę Omaha, albo coś, ale raczej świadomie zaakceptowana:) Dostrzeżona i zaakceptowana:)
A co do psa, czy, w moim przypadku, psów:), to witam w klubie:)
W kwestii "żeby znów" to właściwie nie jest początkiem zdania. Po prostu na forum wkleiłem wersję niepoprawioną przecinkami. Nie wiem jakim cudem. Właściwie to powinno wyglądać tak:
Cisza domyka czernią przybój dnia,
źrenice przyssane do światła
malują wciąż kształt i huk fal,
a serce tuli psią sierść i malutkie dłonie.
Z całego wszechświata rozsypanego
srebrem, puchem odległych gwiazd
pozostaje twój uśmiech,
jak zapłata, złoty dukat, wyspa skarbów,
noc szamanów tańczących
w miodowych błyskach ogni.
Zagubiona galaktyka przymkniętych powiek
i trwanie w chwili
rozpaczliwe,
targane smyczą tykającej nocy
żeby znów.
....
To wersja "dogłaskana":)
Nierówność wersów zaplanowana... No, nie tak zaplanowana jak szturm na plażę Omaha, albo coś, ale raczej świadomie zaakceptowana:) Dostrzeżona i zaakceptowana:)
A co do psa, czy, w moim przypadku, psów:), to witam w klubie:)
4
Czyli po "nocy" przecinek powinien być, moim zdaniem.
Poprawcie mnie, jeśli się mylę.
W ogóle podobne wtrącenia powinno się chyba otwierać i zamykać przecinkiem - jak zaznaczyłem. Ty otwarłeś tylko w tym miejscu ale już nie zamknąłeś. Wcześniej w tekście nie stosowałeś tego.i trwanie w chwili rozpaczliwe, targane smyczą tykającej nocy,
żeby znów.
Przecinki powinny być po słowach "źrenice" oraz "światła". To tylko jeden przykład.źrenice przyssane do światła malują wciąż kształt i huk fal
Poprawcie mnie, jeśli się mylę.
5
Tak, przegapione:)
Charm pisze:Czyli po "nocy" przecinek powinien być, moim zdaniem.W ogóle podobne wtrącenia powinno się chyba otwierać i zamykać przecinkiem - jak zaznaczyłem. Ty otwarłeś tylko w tym miejscu ale już nie zamknąłeś. Wcześniej w tekście nie stosowałeś tego.i trwanie w chwili rozpaczliwe, targane smyczą tykającej nocy,
żeby znów.Przecinki powinny być po słowach "źrenice" oraz "światła". To tylko jeden przykład.źrenice przyssane do światła malują wciąż kształt i huk fal
Poprawcie mnie, jeśli się mylę.
6
O! No i w wersji numer dwa wygląda to ładniej
.
A co do wersów... w sumie nie są źle porozstawiane. Tak jakby pokazuję czytelnikowi, jak ma czytać ten wiersz. To dobry plan
.

A co do wersów... w sumie nie są źle porozstawiane. Tak jakby pokazuję czytelnikowi, jak ma czytać ten wiersz. To dobry plan
