Hm... Jako iż sama bym nie podjęła się tej próby z uwagi na lenia, w tym zapewne złożyłabym wszystko na brak czasu i odwagi, więc zakładam oto ten temat, gdy zostałam właśnie świeżo namówiona przez przyjaciela (prawdopodobnie będę Cię za to w przyszłości wielbić).
Ja, Zaczytana, przystępuję do maratonu, w którym zamierzam stworzyć jakieś sensowne opowiadanie, za które zabieram się już od 4-5 lat. Poza tym chciałabym jak cel postawić sobie naukę samodyscypliny oraz udoskonalić swe "wypociny". Wspomnę też o wygnaniu lenia i o ogarnięciu swojej maturalnej rzyci, co będzie bardzo trudne.
Maraton Zaczytanej, zwanej także Złotooką, uważam za otwarty.
2
4 XII 2012
Pierwszy dzień... Myślałam, że umrę z wycieńczenia. Moje dłonie wyglądają jakby należały do zombie, a nie do ludzkiej osiemnastoletniej leniwej dziewczyny...
WRÓĆ!
Szczerze mówiąc mam pomysł na miłosny dramat, jednakże wydaje mi się to disneyowską historyjką, tyle że zamiast szczęśliwego I żyli długo i szczęśliwie zamierzam zabić głównych bohaterów.
Teraz czytam książkę Córkę anioła i mam fazę na anioły. Mój pomysł na razie obejmuje miłość anielicy(?) do upadłego anioła. Wszystko byłoby obrzydliwe romantyczne, gdyby nie Lucyfer, który to zmusiłby anielicę do zamążpójścia (za niego samego), a za co zabiłby go wspomniany wcześniej upadły anioł, przyjaciel Lucyfera...
Muszę jeszcze przemyśleć pomysł z tymi pierzastymi. Trochę mi "śmierdzi".
Pierwszy dzień... Myślałam, że umrę z wycieńczenia. Moje dłonie wyglądają jakby należały do zombie, a nie do ludzkiej osiemnastoletniej leniwej dziewczyny...
WRÓĆ!
Szczerze mówiąc mam pomysł na miłosny dramat, jednakże wydaje mi się to disneyowską historyjką, tyle że zamiast szczęśliwego I żyli długo i szczęśliwie zamierzam zabić głównych bohaterów.
Teraz czytam książkę Córkę anioła i mam fazę na anioły. Mój pomysł na razie obejmuje miłość anielicy(?) do upadłego anioła. Wszystko byłoby obrzydliwe romantyczne, gdyby nie Lucyfer, który to zmusiłby anielicę do zamążpójścia (za niego samego), a za co zabiłby go wspomniany wcześniej upadły anioł, przyjaciel Lucyfera...
Muszę jeszcze przemyśleć pomysł z tymi pierzastymi. Trochę mi "śmierdzi".
Idę sama w towarzystwie krzyku twego milczenia.
4
Powodzenia w zwalczaniu lenia, Zaczytana. Pisz, co czujesz, a na pewno dasz radę! 

Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
5
Takiego nie da się wygnać. Jak się już go ma, to na zawsze. Wiem to z autopsjiWspomnę też o wygnaniu lenia

Od razu pomyślałam o "Romeo i Juli"tyle że zamiast szczęśliwego I żyli długo i szczęśliwie zamierzam zabić głównych bohaterów

Trzymam kciuki za udany maraton
Nie jest najważniejsze, byś był lepszy od innych. Najważniejsze jest, byś był lepszy od samego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi
"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero
"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero
6
No to mnie nie pocieszyłaś, Magic...Magic pisze:Takiego nie da się wygnać. Jak się już go ma, to na zawsze. Wiem to z autopsjiWspomnę też o wygnaniu lenia![]()
5 XII 2012
Mogę się pochwalić tym, że ruszyłam z opowiadaniem. Aktualnie ma aby 636 słów, bo nie miałam zbyt wiele czasu na pisanie dziś. Oprócz lasu pełnego martwych aniołów, nikogo więcej nie zabiłam... Może trochę przesadziłam z archaniołem Gabrielem.
Za to zamierzam dziś dokończyć posta na bloga. To też pewien sposób na rozwijanie umiejętności pisarskich. Przynajmniej tak mi się wydaje^^
Idę sama w towarzystwie krzyku twego milczenia.
7
Sprawdź, czy Kossakowska nie napisała tego wcześniej, ona miała takie tendencje jak pisała o aniołach.Zaczytana pisze:Szczerze mówiąc mam pomysł na miłosny dramat, jednakże wydaje mi się to disneyowską historyjką, tyle że zamiast szczęśliwego I żyli długo i szczęśliwie zamierzam zabić głównych bohaterów.
Teraz czytam książkę Córkę anioła i mam fazę na anioły. Mój pomysł na razie obejmuje miłość anielicy(?) do upadłego anioła. Wszystko byłoby obrzydliwe romantyczne, gdyby nie Lucyfer, który to zmusiłby anielicę do zamążpójścia (za niego samego), a za co zabiłby go wspomniany wcześniej upadły anioł, przyjaciel Lucyfera...
Muszę jeszcze przemyśleć pomysł z tymi pierzastymi. Trochę mi "śmierdzi".
8
Kossakowska? Nie miałam jeszcze styczności z tą panią, ale trzeba kiedyś coś ruszyć, skoro ma tendencje takie w pisaniu o aniołach^^
Idę sama w towarzystwie krzyku twego milczenia.
9
No, "Obrońcy królestwa" i "Siewcy wiatru" są tylko o aniołach.Zaczytana pisze:Kossakowska? Nie miałam jeszcze styczności z tą panią, ale trzeba kiedyś coś ruszyć, skoro ma tendencje takie w pisaniu o aniołach^^

10
To maraton akurat całkiem nieźle uczy - wiem z doświadczeniaZaczytana pisze:Poza tym chciałabym jak cel postawić sobie naukę samodyscypliny

O związkach anielic z diabłami i takie różne historyjki to już sporo osób pisało. Z polskich fantastycznych to chyba m.in. Katarzyna Miszczuk i ostatnio Aneta Jadowska.
Powodzenia w maratonie!
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude
B.A. = Bad Attitude
11
6 XII 2012
No cóż. Opowiadanie dziś nie zostało ruszone przez mini wycieczkę klasową, za to opublikowałam wczorajszego posta na blogu. Nie jestem z niego do końca zadowolona, ale Ci, co czytali twierdzą, że za bardzo siebie krytykuję... Czy ja wiem?!
No cóż. Opowiadanie dziś nie zostało ruszone przez mini wycieczkę klasową, za to opublikowałam wczorajszego posta na blogu. Nie jestem z niego do końca zadowolona, ale Ci, co czytali twierdzą, że za bardzo siebie krytykuję... Czy ja wiem?!
Idę sama w towarzystwie krzyku twego milczenia.
12
potwierdzamZaczytana napisał/a:
Poza tym chciałabym jak cel postawić sobie naukę samodyscypliny
To maraton akurat całkiem nieźle uczy - wiem z doświadczenia

Pisz, pisz, anioły to ciekawy temat, sądząc po opisie możesz wydziergać coś naprawdę fajnego. Trzymam kciuki

13
6 DZIEŃ (9 XII 2012)
Przez ostatnie dni nie napisałam nic w opowiadaniu. Niestety nie miałam czasu, a jak go miałam, to nie miałam laptopa pod ręką i wtedy książka wpadała w rękę. Dziś napisałam dokładnie 1099 słów i całość ma teraz 1735 słów, a 9319 znaków. Ciekawie się robi i przytulniej, bo coraz więcej. Chociaż to chyba mało słów jak na początek.
Co do treści, to jutro muszę jeszcze raz przeczytać końcówkę i trochę kręcę w dialogach z Lucyferem. Chyba muszę do sprawy podejść, gdy będę miała taki humor zły, że to wszystkich będę chciała zabić. Może wtedy... Zobaczę jutro. W świetle dnia, po ciężkim dniu w szkole inaczej będę myślała.
Przez ostatnie dni nie napisałam nic w opowiadaniu. Niestety nie miałam czasu, a jak go miałam, to nie miałam laptopa pod ręką i wtedy książka wpadała w rękę. Dziś napisałam dokładnie 1099 słów i całość ma teraz 1735 słów, a 9319 znaków. Ciekawie się robi i przytulniej, bo coraz więcej. Chociaż to chyba mało słów jak na początek.
Co do treści, to jutro muszę jeszcze raz przeczytać końcówkę i trochę kręcę w dialogach z Lucyferem. Chyba muszę do sprawy podejść, gdy będę miała taki humor zły, że to wszystkich będę chciała zabić. Może wtedy... Zobaczę jutro. W świetle dnia, po ciężkim dniu w szkole inaczej będę myślała.
Idę sama w towarzystwie krzyku twego milczenia.
14
Tysiąc słów w jeden dzień i Ty mówisz, żeś niezdolna... Gratuluję i życzę więcej. Tylko nie przesadź z tym zgarszaniu humoru w szkole!