Witam

1
Witam,
mam na imię Bartosz, ale mój nick to Boliver.
Mam 19 lat. Pochodzę z małej wsi w południowej Wielkopolsce.
W 2012 roku skończyłem liceum ogólnokształcące z dobrymi wynikami na maturze, ale do końca nie wiedziałem co chcę w życiu robić. Poszedłem na studia, na gospodarkę przestrzenną do Wrocławia. Od października codziennie nawiedzało mnie pytanie "Co ja tu robię?". Nie czuje się dobrze na tych studiach, nie interesują mnie.

Za to od trzech lat interesuje się pisaniem książek i samym zawodem pisarza.
Przez te trzy lata dużo pisałem. Na początku było to trudne i ciężko było mi się zmobilizować, ale przyjemność jaka wiązała się z pisaniem i później czytaniem własnego, dobrze napisanego tekstu nie równa się dla mnie z niczym. Ostatnimi czasy ta sytuacja się znacznie poprawiła - pisze często, a jeśli nawet nie piszę to w inny sposób pracuje np. poprzez czytanie książek traktujących o pisaniu oraz poprzez analizowanie czytanych powieści.
Wiele moich tekstów przesyłałem znajomym do oceny. Na początku każdy tekst był pełen różnorakich błędów i należało go poprawiać. Jednakże ja nie zrażałem się tym i pisałem dalej. Dziś moi czytelnicy (znajomi) mówią, że przez te lata znacznie się rozwinąłem w kwestii pisania. Za namową jednego z nich postanowiłem zamieszczać swoje prace na forum. Tak tu trafiłem :)

A i jeszcze jedno, od samego początku piszę fantastykę, ale kiedyś myślałem jeszcze o kryminałach, więc kto wie, kto wie... Jeżeli coś ciekawego napiszę wrzucę do oceny :]

2
Cześć.
Boliver pisze:Dziś moi czytelnicy (znajomi) mówią, że przez te lata znacznie się rozwinąłem w kwestii pisania.
Znajomi zawsze tak mówią. ;)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

3
W sumie tak, ale samemu też można zauważyć różnicę.
Z resztą mniejsza o to ;)
"Człowiek z nowymi pomysłami jest wariatem, dopóki nie odniesie sukcesu" Mark Twain

4
Boliver pisze:Nie czuje się dobrze na tych studiach, nie interesują mnie.
Poczekaj chwilę, może coś się zmieni; ewentualnie Ty to zmienisz.
Boliver pisze:Ostatnimi czasy ta sytuacja się znacznie poprawiła - pisze często
Jak często?

Powodzenia!

5
Już w liceum szukałem studiów, które mogłyby mnie zbliżyć do wymarzonego zawodu pisarza. Może trochę przez presje rodziny, może trochę przez własną głupotę zdecydowałem się na gospodarkę przestrzenną. Powody: lubię geografie i świetnie mi poszła z niej matura, a ten kierunek ma dobre perspektywy zawodowe. Jednak gospodarka przestrzenna okazała się dla mnie nudna i trudna. Zawsze miałem problemy z przedmiotami ścisłymi, a tutaj spotkałem się z matematyką i fizyką na wysokim poziomie. Wiedziałem o tych przedmiotach, ale łudziłem się, że jakoś je przeżyje - teraz wiem, że nie. Stąd decyzja o przerwaniu studiów.
Zastanawiam się jeszcze nad innymi studiami bardzo poważnie. Na ten czas rozważam dziennikarstwo zaoczne, ale do podjęcia takiej decyzji mam jeszcze czas.

Co do tego jak często piszę to... hmm...
Przez ostatnie pół roku napisałem kilkanaście rozdziałów. Gdzie przez wcześniejsze dwa i pół roku nawet nie połowę tego.
Przez ostatni tydzień już trzy rozdziały. Nie zawsze są to bardzo obszerne teksty, ale kilka stron worda to minimum.

Oprócz tego stosuje pewien ciekawy zabieg by "trenować" pisanie. Wyczytałem ten sposób w jednym poradniku pisarskim.

Należy wstać wcześniej, by mieć kilkanaście, kilkadziesiąt minut czasu. Zaraz po przebudzeniu sięgnąć po kartkę i coś do pisania i pisać. Jak człowiek jest nie do końca wybudzony/ świeżo wybudzony umysł pracuje całkiem inaczej. Należy pisać jak najdłużej, jak najwięcej. Nie zastanawiać się specjalnie o czym się pisze, ale też nie pisać zdań bez sensu i z ogromnymi błędami.
A i nie powinno się niby czytać tych tekstów od razu, tylko odłożyć do szuflady i kiedyś do nich wrócić.
Podczas takiego pisania wykorzystuje się podświadomość, czy coś w tym stylu.
W każdym razie ciekawe doświadczenie. Serdecznie polecam.
"Człowiek z nowymi pomysłami jest wariatem, dopóki nie odniesie sukcesu" Mark Twain

6
Witaj na poligonie!

Odnośnie tego treningu pisarskiego, to przyznam że zainteresował mnie on. Chociaż zastanawiam się, jak to u mnie by wyglądało kiedy ja przeważnie tuż po obudzeniu ledwo rozumiem proste pytanie "czy chcę herbaty?". Jednak z moimi tendencjami do snów i ich treści.. rzeczywiście ten poranny okres może okazać się wyjątkowy. Dzięki za podpowiedź!

A i też polecam tutaj przeglądać prace innych w celu przyglądania się cudzym błędom i porównywaniu ich do swoich tekstów. Szczerze, to przez kilka ostatnich lat nie wrzuciłem tutaj ani jednej pracy, tylko obserwowałem i uczyłem się. No i z poziomu gdzie ledwo dało się czytać doszedłem do takiego całkiem przyzwoitego, gdzie mogę zaryzykować i wrzucić coś własnego na weryfikację.

Powodzenia!
A black secret in the shadows of ancient times
Forgotten knowledge the rocks now teach me
About the Trollking's war against a poisonous pig
The stone whispers, but it tells no lie.

7
Mearqur pisze: Chociaż zastanawiam się, jak to u mnie by wyglądało kiedy ja przeważnie tuż po obudzeniu ledwo rozumiem proste pytanie "czy chcę herbaty?".
No ja stosuje terapię wstrząsową, nastawiam budzik na mini wieży, do tego głośny. Jak dzwoni muszę wyskoczyć z łóżka, biegnąć do biurka i wyłączać go. Gdy wracam do łóżka (bo piszę na leżąco) jestem nadal zaspany, ale już żywszy i mogę pisać, choć też wymaga to ode mnie zmuszenia się do tej czynności :)
Mearqur pisze: A i też polecam tutaj przeglądać prace innych w celu przyglądania się cudzym błędom i porównywaniu ich do swoich tekstów. Szczerze, to przez kilka ostatnich lat nie wrzuciłem tutaj ani jednej pracy, tylko obserwowałem i uczyłem się. No i z poziomu gdzie ledwo dało się czytać doszedłem do takiego całkiem przyzwoitego, gdzie mogę zaryzykować i wrzucić coś własnego na weryfikację.
No ja długo pisałem "do szuflady". Później kilku znajomym je pokazałem. Jednak byli (i nadal są) surowi, za co im jestem wdzięczny. Wytykali mi wszystkie błędy, a na początku było ich nie mało.
Jakiś miesiąc temu zarejestrowałem się na innym forum pisarskim. Jednak nie było tam za dużo użytkowników, a już praktycznie w ogóle takich, którzy mogliby coś doradzić.
To forum znalazł przez przypadek mój znajomy i podrzucił mi link.
Jak na razie jestem bardzo zadowolony. Widać, że są tu poważni ludzie, znaczy się tacy, co zajmują się pisaniem na poważnie, lub mają taki zamiar.

Dzięki :)

P.S. Oto książka, w której znalazłem ten ciekawy sposób na ćwiczenie pisania
http://www.zlotemysli.pl/prod/6680/bede ... q=pisarzem
"Człowiek z nowymi pomysłami jest wariatem, dopóki nie odniesie sukcesu" Mark Twain

8
Phi, w Dzikości Umysłu to my nie takie rzeczy robiliśmy! ;) Jeśli lubisz ćwiczenia pisarskie, to zajrzyj - jest ich tam do wyboru do koloru.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

9
Thana pisze:Phi, w Dzikości Umysłu to my nie takie rzeczy robiliśmy! ;) Jeśli lubisz ćwiczenia pisarskie, to zajrzyj - jest ich tam do wyboru do koloru.
Czy lubię? Trudno powiedzieć, ale jeżeli w jakiś sposób mogą poprawić moje umiejętności to chętnie się ich podejmę. ;)
"Człowiek z nowymi pomysłami jest wariatem, dopóki nie odniesie sukcesu" Mark Twain

10
Boliver pisze:No ja stosuje terapię wstrząsową, nastawiam budzik na mini wieży, do tego głośny. Jak dzwoni muszę wyskoczyć z łóżka, biegnąć do biurka i wyłączać go. Gdy wracam do łóżka (bo piszę na leżąco) jestem nadal zaspany, ale już żywszy i mogę pisać, choć też wymaga to ode mnie zmuszenia się do tej czynności :)
To znaczy ja nie mam problemu z obudzeniem się. Sama wibracja telefonu już mnie budzi, a zanim ten się rozdzwoni, to już wyłączam go. Tylko że jak wstanę, to czasami nawet przez pierwsze 1-2 minuty muszę se przypomnieć w jakich realiach się znajduję. Od zawsze mam noce pełne snów, które mnie wręcz wyciągają z tego świata. Później z 20 minut chodzę jeszcze jak zombie. Ale dlatego mi się spodobała ta technika, że mogę wykorzystać ten "odlot" jako napęd dla wyobraźni, jako że siedzę bardzo w fantasy.
Boliver pisze:P.S. Oto książka, w której znalazłem ten ciekawy sposób na ćwiczenie pisania
http://www.zlotemysli.pl/prod/6680/bede ... q=pisarzem
O! To wielkie dzięki, będę musiał zakupić jak tylko odwiedzę Polskę :)
A black secret in the shadows of ancient times
Forgotten knowledge the rocks now teach me
About the Trollking's war against a poisonous pig
The stone whispers, but it tells no lie.

11
Thana pisze:Cześć.
Boliver pisze:Dziś moi czytelnicy (znajomi) mówią, że przez te lata znacznie się rozwinąłem w kwestii pisania.
Znajomi zawsze tak mówią. ;)
prawda.
obcy nie muszą byc mili, wiec łatwiej o obiektywna ocenę ;-)

witaj na forum.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

12
ravva pisze:
Thana pisze:Cześć.
Boliver pisze:Dziś moi czytelnicy (znajomi) mówią, że przez te lata znacznie się rozwinąłem w kwestii pisania.
Znajomi zawsze tak mówią. ;)
prawda.
obcy nie muszą byc mili, wiec łatwiej o obiektywna ocenę ;-)

witaj na forum.
Możliwość otrzymania obiektywnej oceny to właśnie jeden z powodów, które skłoniły mnie by dołączyć do grona forumowiczów.

Dzięki za powitanie :)
"Człowiek z nowymi pomysłami jest wariatem, dopóki nie odniesie sukcesu" Mark Twain

13
Boliver pisze:Możliwość otrzymania obiektywnej oceny to właśnie jeden z powodów, które skłoniły mnie by dołączyć do grona forumowiczów.
Dobry powód. Ciekawa jestem czy za miesiąc, po analizie pierwszego tekstu podtrzymasz to zdanie. :)
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

14
dorapa pisze:
Boliver pisze:Możliwość otrzymania obiektywnej oceny to właśnie jeden z powodów, które skłoniły mnie by dołączyć do grona forumowiczów.
Dobry powód. Ciekawa jestem czy za miesiąc, po analizie pierwszego tekstu podtrzymasz to zdanie. :)
Myślę, że tak :) Pomimo tego, że wierzę w swoje możliwości, to nie uważam się za kogoś wybitnego i dobrze wiem, że ten czas, który poświęciłem na pisanie dotychczas, jest niewielkim procentem tego co mnie czeka.
Wiem, że przede mną dużo, dużo, dużo pracy ;)
"Człowiek z nowymi pomysłami jest wariatem, dopóki nie odniesie sukcesu" Mark Twain
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”

cron