W metrze

1
Robię co mogę, ale wciąż jestem mokra,
od łez, od potu i braku zahamowań.
Moje myśli wsiąkają w ciebie,
jak woda w gąbkę, która jest niczym sito

i przepuszcza słowa.
Mam świadomość, że już nie zobaczysz,
jak mocno padał dzisiaj deszcz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”