Co prawda trochę temat wykorzystałem przy pisaniu tekstu o facecie, który wjechał do rzeki, dlatego że za bardzo zaufał GPS'owi, ale tutaj jest nawet coś lepszego - pewna Belgijka tak się zdała na technologię, że jadąc do Brukseli, wylądowała w Zagrzebiu.
Bardzo podoba mi się ten cytat:
Po 1450 kilometrach, niewielkiej stłuczce i paru drzemkach kobieta wreszcie doszła do wniosku, że coś nie jest w porządku.
- Nagle znalazłam się w Zagrzebiu i wtedy zdałam sobie sprawę, że nie jestem w Belgii - powiedziała.
Linka:
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/krotki- ... omosc.html
P.S. A w ogóle to cały temat proponuję przenieść do działu Inspiracje, bo życie jest takie inspirujące

I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude