Thana, ale ja nie twierdzę, że pisanie „jak najbliżej prawdy” jest zawsze pisaniem nudnym, nieczytelnym i złym. Ba, prawdopodobnie na ogół bywa odwrotnie - jest ciekawe i czytelne. Odnoszę jedynie wrażenie, że ten cały research - swoją drogą nie ma polskiego odpowiednika; ej, ludzie, to forum literackie - to jakiś dziwny, i dla mnie nieco odstraszający, fetysz, którego nie do końca jestem w stanie zrozumieć i zaakceptować. 
No właśnie umiejętności. Ale umiejętności to również wyczucie dobrego smaku, znalezienie złotego środka pomiędzy fikcją literacką, która rządzi się swoimi prawami, a realnym opisem, opartym na faktach. Załamanie tej równowagi, zarówno w jedną, jak i w drugą stronę, jest błędem. Zbyt fachowy, sztywny, przypominający podręcznik naukowy, opis, jest takim samym błędem jak pisanie bzdur wynikających z braku wiedzy. A poza tym to straszne buractwo.
No dobra, Wy gadacie o jakieś Achai, nie wiem, nie znam kobiety, to pogadajmy na konkretnych przykładach. Otóż, stosunkowo niedawno pomyślałem, a sięgnę po Sapkowskiego. No i wybrałem "Żmiję". Sorry Gregory i trzy kartofli wory, ale to była masakra. Nasycenie wojskowym żargonem, całkowicie nieczytelnym dla przeciętnego szarego czytelnika, było tak wielkie, że przebrnięcie przez książkę stanowiło nielichą katorgę. Fakt, na końcu "Żmii" zamieszczono słowniczek co trudniejszych nazw i skrótów. Ale co z tego, jeśli przez pierwsze kilka stron dosłownie co dwie, trzy sekundy musiałem przewracać strony i zaglądać do wspomnianego słowniczka. Wreszcie dałem sobie spokój i stwierdziłem, że wóz bojowy to wóz bojowy, bunkier to bunkier, karabin to karabin. A jaki to był wóz, bunkier czy karabin to już mnie nie obchodziło.
O to mi chodzi. O niepotrzebny przesyt i jakiś dziwny fetysz. Tyle.
Grimzon pisze:Na początek spróbuję wybić was z pewnej fixacji dotyczącej mojej osoby 

 
Kurcze, stary, sam się o nią prosiłeś 

 
					
															
															Opowiadaj. Zachowaj rytm i opowiadaj. Mów o swoich klęskach, niespełnionych marzeniach, pierwszych miłościach, o dniu, kiedy miałeś wszystkiego dość, o tej jedynej, dla której chciałeś się zabić, o tym że nie wszystko ci się udaje. Ja będę słuchał. A potem spiszę historię twojego życia.