46

Latest post of the previous page:

Ech, a miałem się nie odzywać.

Argument o wulgaryzacji języka codziennego należałoby odrzucić, ponieważ książkowy dialog nie jest dokładnym odwzorowaniem ludzkiej mowy (ma przedstawiać/wyobrażać, lecz nie naśladować w stosunku 1:1). Dialogi mają jedynie brzmieć naturalnie - stąd wrażenie, że wulgaryzmy nadają im tę cechę (naturalność, potoczność (!)).
Wiadomo - decorum, tylko że to pójście na łatwiznę, wręcz porażka autora (przeklinać umie każdy - sztuką jest pokazać naturalny dialog bez nadmiaru wulgaryzmów).
Kiedyś wydawało mi się, że jedna dobra kurwa może zdziałać cuda (dwie i więcej - zepsuć odbiór tekstu). Dziś już nie ma takiej pewności.
Niestety, wulgaryzmy zadomowiły się już świadomości masowej (kino, literatura, net), już nie rażą, stają się środkiem stylistycznym (ubogim, fakt), są obecne w życiu codziennym i sztuce - stąd argument, że jeśli inni się nie szczypią, to i ja mogę. Przeklinam - mówiąc, przeklinam - pisząc.
Gdy byłem młodszy, parę razy stary dał mi po łbie za przekleństwa. Potem odpuścił. Tak samo w literaturze - odpuszczamy. Dlatego przekleństwa powszednieją.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!

47
dorapa pisze:
Ignite pisze:Poloniści - czy na polonistyce pisuje się wiersze na zaliczenie?
Tak, pisuje się. Przedmiot poetyka, teoria literatury, historia literatury. Wszystko zależy od specjalizacji i prowadzących.
W życiu swym doczesnym nigdy mi się wiersza napisać nie udało. Ani na poetykę, ani na żaden inny przedmiot też pisać nie musiałam. I chwała Bogu :P

48
A kto powiedział, że jak człowiek ze wsi, prosty, czy niewykształcony, to od razu klnący? Dziś może i tak jest, ale nie robiłbym z tego normy uniwersalnej.

Ps: osobnicy, którzy uważają, że wszyscy przeklinają, niech mówią za siebie. :)

49
Tak, pisuje się. Przedmiot poetyka, teoria literatury, historia literatury. Wszystko zależy od specjalizacji i prowadzących.
Ojej!

Bulwersująca idea, jak dla mnie. Przepraszam za offtop. Wiersz i odbiór wiersza to kwestie na tyle subiektywne, że na hasło "pisanie wiersza na zaliczenie" włos mi się jeży na głowie.

(Powiedziała osobniczka, która wielbi poezję Herberta, natomiast Miłosza uważa za grafomana - i nie jest w tym poglądzie osamotniona.)
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/

50
Humanozerca pisze:A kto powiedział, że jak człowiek ze wsi, prosty, czy niewykształcony, to od razu klnący? Dziś może i tak jest, ale nie robiłbym z tego normy uniwersalnej.
Ja na pewno nic takiego nie powiedziałem ;)

Pilif - i z tym się mogę zgodzić.
Mocne słowa dla mocnych emocji. Niczym lepiej nie wyrazisz swojego wkurzenia - więc pełnią też jakąś funkcję na płaszczyźnie komunikacji międzyludzkiej. I dlatego szkoda by było, gdyby za bardzo spowszedniały i zaczęły być używane przy zwykłych sytuacjach, którym nie towarzyszą silne emocje.
Z drugiej strony - język zmienia się i z tym trzeba się pogodzić.

52
Gdybym tak miał zapisać niektóre dialogi kolegów w trakcie mocno zakrapianej imprezy to z początku ten natłok przekleństw wyglądałby groteskowo, a po chwili wywoływałby zniesmaczenie. Także co za dużo, to nie zdrowo. Jeśli chcesz żeby używanie wulgaryzmów miało mieć jakieś większe znaczenie to niech tylko parę postaci klnie, a reszta nie. Ja nie lubię jakoś rzucać mięsem w formie wypowiedzi postaci, więc po prostu wciskam "zaklął siarczyście, ordynarnie, zwyzywał" itp. jako tło.
"Laugh and the world laughs with you, weep and you weep alone." Ella Wheeler Wilcox

53
hmm... mnie zastanawia co innego- dlaczego pewne słowa są zakazane i są przekleństwami?
Wiem skąd się wzieło, że nie można mówić cholera- bo to ściąga chorobę. Ale co z całą resztą?

Co do pytania: jeśli dialog jest dobrze poprowadzony to mi to nie przeszkadza. Nie rozumiem za to czemu przekleństwa przenoszą się do prasy -.- Okładka newsweeka sprzed 2 tygodni:

http://media2.pl/g/600/34263.jpg

Jest język informacji i język rozrywki. I to się nie powinno nigdy mieszać.

Ja jak się wkurzam to przeklinam zamiast rzucać przedmiotami albo mieć przedwcześnie zawał ;-)
"Optymizm to obłęd dowodzenia, że wszystko jest dobrze kiedy nam się dzieje źle "

54
Rapsodia pisze:hmm... mnie zastanawia co innego- dlaczego pewne słowa są zakazane i są przekleństwami?
Raczej nie za sprawą specjalnej ustawy ;) Tak się utarło. Ludzka natura.
Pewnie ktoś już to badał - więc w poszukiwaniu odpowiedzi najlepiej chyba wyszperać jakieś artykuły naukowe czy popularnonaukowe na ten temat.

Okładka jakoś mnie specjalnie nie razi. To słowo już od dłuższego czasu powszednieje.

55
Berian, to w sumie strasznie smutne, że to słowo powszednieje. Dla mnie jeszcze do niedawna było szczytem wulgarności, znacznie większej niż różne k** i p**, tak na poziomie słowa na ch** - teraz już tak nie jest.

Sama okładka nawet mnie rozbawiła o tyle, że właśnie to "urocze" słówko pasuje jak ulał do opisywanej generacji ;) i jest dla niej już chyba (statystycznie) kompletnie pozbawione tego mHocznego nimbu słowa Bardzo Brzydkiego :P

Natomiast zgadzam się z Rapsodią, że wulgaryzmy i potoczne sformułowania w publicystyce rażą. Mam na myśli poważną, opiniotwórczą publicystykę, a nie kontrowersyjny felieton - a i to prędzej na alternatywno-buntowniczym portalu niż w piśmie. Nie pamiętam, czy Peter Watts, ogólnie uroczo bluzgający, rzucił jakimś mięsem na łamach NF, ale gdybym była jego redaktorem, to grzecznie zasugerowałabym, żeby może jednak na piśmie, owszem, w dziale prozy, ale nie w felietonie.
Anna Nieznaj - Cyberdziadek
Nocą wszystkie koty są czarne
Gwiezdne wojny: Wróg publiczny

56
Skoro ludzka natura to to już totalny bezsens uważać niektóre słowa za gorsze od innych ;-) Szukałam już odpowiedzi na to pytanie ale wszędzie jest to samo- że język tak ewoluował i za wulgarne uważa się słowa związane z seksem i chorobami. To jakieś myślenie magiczne dla mnie.
"Optymizm to obłęd dowodzenia, że wszystko jest dobrze kiedy nam się dzieje źle "

57
za wulgarne uważa się słowa związane z seksem i chorobami.
hmm to mnie tak zaciekawiło, czyli np: pieronie to już nie przekleństwo, bo od starego słowiańskiego boga?
-Może jak będę dużym chłopcem, ludzie będą mnie prosić o pomoc.
-Albo żebyś się przesunął.

58
Mnie razi wszelka skatologia i wulgaryzowanie/epatowanie fizjologią. Potrafię zrozumieć cel/zamysł autora, ale i tak mnie to razi.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!

59
Thug pisze:
za wulgarne uważa się słowa związane z seksem i chorobami.
hmm to mnie tak zaciekawiło, czyli np: pieronie to już nie przekleństwo, bo od starego słowiańskiego boga?
To chyba zależy czy słowiański bóg umiałby kogoś przekląć? :D
"Optymizm to obłęd dowodzenia, że wszystko jest dobrze kiedy nam się dzieje źle "

60
Rapsodia pisze:za wulgarne uważa się słowa związane z seksem i chorobami. To jakieś myślenie magiczne dla mnie.
Hmmm... Przychodzą mi do głowy słowa, które nie pasują do żadnej z tych kategorii ;)
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

61
cranberry pisze:Berian, to w sumie strasznie smutne, że to słowo powszednieje. Dla mnie jeszcze do niedawna było szczytem wulgarności, znacznie większej niż różne k** i p**, tak na poziomie słowa na ch** - teraz już tak nie jest.
Przecież nie będzie świat stał w miejscu. "Kiep" to kiedyś był wulgaryzm, a już nie jest i nikt chyba z tego powodu się specjalnie nie smuci ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”

cron