Czy tak można?

1
Czy można wrzucić akcję, powiedzmy w XVIII wiek, pod płaszczem fantastyki historycznej i pozmieniać parę szczegółów? Nawet jeśli to już nie będzie historyczne, przypuśćmy, jesteśmy w Niemczech, a od wschodu atakują nas Rosjanie sprzymierzeni z Polakami, pod miastem, wsią czy osadą, która zapewne nie istnieje. Czy do w ogóle dobry pomysł?
LITTERA DOCET.

2
Walcz, pisz, kombinuj! Od tego jest fantastyka! Pamiętaj jednak, żeby mimo wszystko zachowywać realia epoki.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

3
Oczywiście, to się nazywa historia alternatywna, to dział fantastyki. Sam go lubię. Mimo że historycy wieszają na nim najgorsze psy. Jeśli interesuje to Ciebie to przeczytaj "Człowiek z Wysokiego Zamku" Philipa K. Dicka. Ekstremalnie typowa historia alternatywna
Nieposłuszeństwo jest podstawą wolności, posłuszni muszą być niewolnicy.
Nam patriotom szabla i być może mogiła. Wam niewolnicy kajdany i zasłużone knuty.

4
Gulo_Albus pisze:Ekstremalnie typowa historia alternatywna
poezja! :)
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

5
Gulo_Albus pisze: Jeśli interesuje to Ciebie to przeczytaj "Człowiek z Wysokiego Zamku" Philipa K. Dicka. Ekstremalnie typowa historia alternatywna
Nie. Chociaż to jedna z moich ukochanych książek, i z pewnością to ona miała wpływ, że napisałem własną historię alternatywną, to jednak nie zgodzę się, że ona jest typowa. Typowy to jest np. "Vaterland" Harrisa, natomiast Dick jest o wiele bardziej wyrafinowany formalnie, struktura jest bardziej skomplikowana od prostej opowieści o zmienionym biegu zdarzeń. W obu przypadkach Niemcy wygrały II wojnę światową, ale u Harrisa jest to z grubsza linearna opowieść, a Dick... nie chcę spoilerować, więc powiem tyle: nie jest linearna :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

6
Jak pisałem ekstremalnie typowa.... to miałem na myśli wyłącznie sedno historii alternatywnej. Broń Boże nie oceniam Dicka ani jego opowieści.
Nieposłuszeństwo jest podstawą wolności, posłuszni muszą być niewolnicy.
Nam patriotom szabla i być może mogiła. Wam niewolnicy kajdany i zasłużone knuty.

7
Mieszasz :)
Taka zupełnie typowa historia alternatywna rozgrywa się w zmienionej rzeczywistości. Np. czynisz założenie, że Niemcy wygrały II wojnę światową. I dajesz jakaś fabułę w tych realiach.
Dick mocno wykroczył poza tę formułę. Nie chcę tu spoilerować, ale urok tej opowieści polega na jej komplikacji - właśnie na wykroczeniu poza owe realia.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Re: Czy tak można?

8
Toledo pisze:Czy można wrzucić akcję, powiedzmy w XVIII wiek, pod płaszczem fantastyki historycznej i pozmieniać parę szczegółów?
Drogie Dziecko - zanim się weźmiesz za pisanie danego gatunku wypadałoby przeczytać kilka książek zaliczających się do jego klasyki, oraz kilka co wybitniejszych współczesnych dokonań...

Re: Czy tak można?

9
Toledo pisze:Czy można wrzucić akcję, powiedzmy w XVIII wiek, pod płaszczem fantastyki historycznej i pozmieniać parę szczegółów? Nawet jeśli to już nie będzie historyczne, przypuśćmy, jesteśmy w Niemczech, a od wschodu atakują nas Rosjanie sprzymierzeni z Polakami, pod miastem, wsią czy osadą, która zapewne nie istnieje. Czy do w ogóle dobry pomysł?
Można. Your literature, your rules.
R. Aleksandrowicz "Skafander" (Otuleni Natchnieniem 2013, wyróżnienie) www.qfant.pl
www.onamor.pl

10
Kurde, czy nie ma bardziej ciekawych rzeczy niż zadawać tyle głupich pytań?
Skoro jesteś Autorem i piszesz, to możesz WSZYSTKO... Inna sprawa czy czytelnik to zaakceptuje...
Władysław "Naturszczyk" Zdanowicz

11
można wszystko.

wymyślać po raz kolejny koło.
wyważać szeroko otwarte drzwi.
wybijać dawno wybite zęby...

tylko po co?

Nie lepiej najpierw przeczytać sto książek ważnych dla danego gatunku by zorientować się ogólnie co już wmyślono i które schematy są już do cna zgrane...

Pierwszy i podstawowy problem - za pisanie biorą się ludzie którzy NIC nie czytają.
Na fantastykę rzucają się początkujący grafomani przekonani że tu jest niska poprzeczka i "będzie łatwiej pisać takie bzdury".

12
Drogi Panie, nie uważam, że poprzeczka jest niska. Piszę to, bo lubię. A książek przeczytałem dość sporo, książek z danego gatunku również przeczytałem kilka. A co do "wybitniejszych" to pojęcie względne, oczywiście nie mając na względzie vox populi. Wybitnym może być wszystko, albo nic, zależy co i dla kogo. Może ktoś by coś polecił, dotyczącego właśnie tego okresu, gdyż wiedzy na ten temat, jakby to rzecz, mi nie staje.
LITTERA DOCET.

13
Chłopie jak tyle wiesz w wieku 16 lat (ja dobiegam ~ 60) to po co pytasz? Pisz arcydzieło i się nami nie przejmuj (y)
Władysław "Naturszczyk" Zdanowicz

14
Toledo pisze: A książek przeczytałem dość sporo, książek z danego gatunku również przeczytałem kilka.
Pytanie postawione na początku dyskusji jakoś na to nie wskazywało ;)

15
Chciałem po prostu poznać zdanie ludzi na ten temat. Nie rozumiem skąd taka wrogość, czy jak to ująć. A pytanie, czy jest głupie, czy nie, jest pytaniem, a zawsze przyjemniej jest żyć, pisać i tak dalej, otrzymując odpowiedzi. A cała dyskusja jest chyba bezsensowna. a jak pan Pilipiuk rzekł, czy raczej napisał: można wszystko. Na ile było to ironiczne, nie wiem i nie będę się zastanawiał. W każdym razie miło mi było czytać wypowiedzi prawdziwych pisarzy, choć negatywne raczej, ale to zawsze coś :)
LITTERA DOCET.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”