Salve

1
Witam wszystkich serdecznie w ten piękny, zimowy dzień. W każdym razie w Białymstoku tak to się właśnie przestawia - trochę mrozu, sporo śniegu i słone ulice.

Na wstępie chciałabym tylko uprzedzić, że jak widać używam męskiego pseudonimu artystycznego i w rodzaju męskim też się będę wypowiadać. Powody są banalne i nie ma co węszyć skandali - uno, piszę w imieniu mojego literackiego alter ego, który jest mężczyzną, dos, wiersze (głównie wiersze) pisane w rodzaju męskim tworzą nam bohatera-everymana, natomiast te w żeńskim - zawężają spojrzenie jedynie do tej kobiecej części odbiorców. Pewnie (pewnie na pewno) nie wszyscy się ze mną zgodzą, ale coś w tym jest. Do tego stereotyp pisarza też się raczej na mężczyźnie opiera. Przynajmniej tak mi się wydaje.

Jak już wspomniałem, mieszkam w Białymstoku i urodziłem się epokę lub dwie za późno. Co lubię czytać? Po prostu dobrą literaturę, zaczynając od "Boskiej komedii", poprzez "Na zachodzie bez zmian" aż do "Lodu" Dukaja. Co do własnych sukcesów literackich - jeszcze (miejmy nadzieję, że jeszcze!) nie bardzo jest się czym chwalić. Piszę szeroko pojmowaną fantastykę z naciskiem na sf, groteskę, utopię. Czasem wiersze.
Hobbystycznie rysuję zarówno tradycyjnie jak i cyfrowo, jeżdżę konno. Uczę się dla samej przyjemności uczenia.
Forum znam od dawna, tylko nie miałem nigdy wystarczająco dużo odwagi, by się zarejestrować. W końcu udało mi się jakoś przełamać. Czy to dobrze, czas pokaże.
Toteż witam was wszystkich raz jeszcze i przesyłam ciepłe pozdrowienia z Podlasia.

2
Sam jestem nowy więc nie mam jak cię powitać...
Ale też jestem z Białego więc jakaś tam solidarność musi być. ;)
Kocham świetne książki... Nienawidzę tej pustki po skończeniu serii...

3
Witaj w naszych skromnych progach. :)
Do tego stereotyp pisarza też się raczej na mężczyźnie opiera.
Wyniki ostatniego "Świetlnego pióra" pokazują, jak bardzo stereotyp rozjeżdżać się może z rzeczywistością. ;) Zresztą, chyba u Latynosów, pisanie est niegodne Macho. Zatem kwestia dosyć złożona. :)

Ale spoko, jeśli Tobie łatwiej pisać z męskiej perspektywy, to nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki. :)
Powody są banalne i nie ma co węszyć skandali - uno, piszę w imieniu mojego literackiego alter ego, który jest mężczyzną, dos, wiersze (głównie wiersze) pisane w rodzaju męskim tworzą nam bohatera-everymana, natomiast te w żeńskim - zawężają spojrzenie jedynie do tej kobiecej części odbiorców.
Nie wiem jak to wygląda w przypadku poezji, ale nie widzę czegoś takiego w prozie. Jeśli już to bardziej czynnik socjologiczny niż literacki. Spokojnie mogę sobie wyobrazić społeczeństwo z damskim defaultem.

No to czekamy te regulaminowe 30, by móc poznać próbkę Twojej twórczości.

4
Akurat wynikami "Świetlnego Pióra" musiałem się zainteresować, bowiem brałem udział w tym konkursie ;) Całkiem nawet sukcesywnie.

Masz rację, w prozie tego zjawiska nie ma.

Dziękuję za wiarę - mimo że nie wiem, czym forumowiczów poczęstuję...

5
Co jakiś czas wraca nam tu temat płci w języku i w literaturze :-)
Dzień dobry :-)
Co oznacza, że urodziłeś się epokę lub dwie za późno?
Jeden z moich ulubionych filmów "O północy w Paryżu" ciekawie ten temat porusza.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

6
Przyznaję ze wstydem - nie obejrzałem ani jednego filmu Allena. Ogólnie mam braki w tematyce filmowej. Postaram się je kiedyś nadrobić.

Co do tych epok - to jedno z tych pytań, których się spodziewałem :) Jestem staroświecki. Trzymam się poglądu, że po prostu były w historii czasy, gdy - bądźmy szczerzy - literatura i moralność trzymały się lepiej.

7
"O północy w Paryżu" jest raczej inny niż pozostałe filmy Allena, choć oczywiście widać jego rękę. Szczerze mówiąc ja twórczość Allena doceniam i podziwiam, ale generalnie do mnie nie przemawia, z tym właśnie wyjątkiem (choć wielu uznaje "O północy..." za słabszy film).

A co do tego, że kiedyś "literatura i moralność trzymały się lepiej"...
Czy aby na pewno? Dajmy sobie szansę ;-)
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

9
Baribal pisze:A ja pójdę innym tropem, kiedy, Twoim zdaniem, literatura i moralność miały się lepiej? :)
A to też ciekawe pytanie. :-)
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

10
Może "lepiej" to za mocne słowo - "inaczej", co już wskazuje na większy subiektywizm.

Postaram się odpowiedzieć dość krótko: wspomnijmy chociażby renesans czy pozytywizm, do którego mam zwyczajną słabość i ubolewam nad współczesnym umniejszeniem dydaktycznej funkcji sztuki. Co do czasów bliższych, ciekawie przedstawiała się polska literatura powojenna - choć dziś panuje (przynajmniej w pewnych kręgach) powszechne przekonanie, że to tylko turpizm, nihilizm i socjalizm na zmianę ;)
Jak widać dużą rolę odgrywają tu moje własne upodobania.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”