Latest post of the previous page:
Ja pewnie z innej strony popatrzęThana pisze:ty powinnaś mieć imię spoza tego świata. Wiem, mój kotku-świergotku, mówię do niej, piesku, zajączku, skowronku, kaczuszko, mówię do niej, bo ona nie lubi być człowiekiem. A ja nie lubię być.
pierwsza cząstka: ja tak mówię do dzieci - kiedy są wystraszone, smutne, złe na coś. Na świat. Mówię tak długo, aż na czegoś się uśmiechną, czo czegoś błysną im oczka. To mnie zachwyciło w drabblu.
potem to: A ja nie lubię być. - i ja się kurczę w sobie. To jest dla mnie jakbym znikała i coś traciła. Jakby mnie odbierając nazywanie - uczyniono samotnym
potem - nie wiem - nie biorę niczego w siebie (widzę Józia z Ferdydurke )
Thana pisze: Siostrą, wnuczką, cioteczką nie lubię być. Brunetką, serwetką, brzuszkiem, podnóżkiem, pacjentką, klientką, kochanką albo tylko koleżanką nie lubię być. Przypadkowym przechodniem, największą pomyłką, pasażerką w żałobie, ofiarą, laleczką, piłeczką nie lubię być.
Jako drablek - zacne


 Ale to już po napisaniu, przy czytaniu, wcześniej nie. Nie wkładałam go tam, sam się wepchał!
 Ale to już po napisaniu, przy czytaniu, wcześniej nie. Nie wkładałam go tam, sam się wepchał!
