Latest post of the previous page:
Tak, a potem powstają takie "dzieła", że nie wiadomo, czy patrzeć, czy płakać - z bezsensowną ilością czcionek, wziętym z księżyca krojem i obrazkiem pasującym do treści jak pięść do nosa, a na dokładkę jeszcze najbardziej oklepany filtr Photoshopa: Lens Flare.Grimzon pisze: Natomiast do namalowania okładki sama znajomość Photoshopa nie wystarczy (chociaż na skomponowanie okładki z gotowych obrazków już jak najbardziej).
Warto pogłębiać wiedzę, ale warto również zdawać sobie sprawę, że profesjonalne projektowanie/skład/ilustrowanie itp. wiąże się z wieloma latami praktyki i wiedzą z kilku dziedzin min. historia sztuki, liternictwo, kompozycja, techniki druku, a i jeszcze odrobina talentu by się przydała
