W tylu miejscach na świecie nas jeszcze nie było.
Tyle ścieżek prowadzi przed siebie, w nieznane.
Może teraz gdzieś w górach się rozpogodziło?
Krople rosy na liściach lśnią zaczarowane?
Mgły obłoki — jak zjawy — wędrują po lesie?
Może ktoś, kto już wioski pozostawił w tyle,
przystanął i nasłuchuje, czy się jeszcze niesie
bicie dzwonów dalekich w przedwieczorną chwilę?
Może potok schowany przed promieniem słońca,
czeka na moment światła i szemra cichutko,
gotów płynąć w pokorze, gotów tak bez końca
czekać na blask, na przebłysk, co trwać będzie krótko...
Bór szeleści, bór gada, bór ocieka deszczem.
Trzask gałęzi i... sarna zniknęła w gęstwinie.
W tylu miejscach na świecie nie było nas jeszcze,
a czas płynie powoli... płynie, płynie, płynie...
3
Bardzo ładne.
Ale ciut bym przerobił:
przystanął, nasłuchuje, czy się jeszcze niesie
Może potok schowany przed promieniem słońca,
światła wyczekuje i szemrze cichutko,
gotów płynąć w pokorze, gotów tak bez końca
na blask czekać, na przebłysk, co trwać będzie krótko...
Wydaje mi się, że rytm jest lepszy, ale może się mylę.
Ale ciut bym przerobił:
przystanął, nasłuchuje, czy się jeszcze niesie
Może potok schowany przed promieniem słońca,
światła wyczekuje i szemrze cichutko,
gotów płynąć w pokorze, gotów tak bez końca
na blask czekać, na przebłysk, co trwać będzie krótko...
Wydaje mi się, że rytm jest lepszy, ale może się mylę.
4
"Przystanął, nasłuchuje" - też kiepsko... ciekawe dlaczego mi nie leży? Akcent rozłożony nie tak jak trzeba? Nie mam pojęcia. Przydałby się jakiś hydraulik słowa 
Zmieniłem:
http://www.literka.info/viewtopic.php?f=11&t=3802
Chyba lepiej...

Zmieniłem:
http://www.literka.info/viewtopic.php?f=11&t=3802
Chyba lepiej...