Szanowni Forumowicze,
nazywam się Florian Pinkbird. Jak się zapewne domyślacie - jestem pisarzem. Mam nadzieję, że nie popełnię wielkiego faux pas, jeżeli nie powiem o sobie za wiele, ale niestety taki już jestem. Jeśli chcecie mnie poznać, to nie mam z tym problemu, o ile będziecie to robić poprzez moje teksty. Jestem człowiekiem zapracowanym, więc nie obiecuję, że będę udzielał się w społeczności regularnie - to także cecha mojego charakteru. Jednakże niewykluczone, że od czasu do czasu wpadnę, aby dać jakieś pomniejsze wskazówki co bardziej zagubionym duszom.
Przejdźmy do rzeczy. Niedawno założyłem bloga na jednym z popularnych serwisów do tego przeznaczonych. Blog ten jest formą projektu, który będę uskuteczniał każdego dnia. Czego oczekuję? Oczekuję, że zainteresujecie się tym i raczycie raz na jakiś czas zerknąć, co się tam dzieje.
Póki co nie umieszczę żadnego linku. Poczekam, aż kilka osób się wypowie, czy miałaby ochotę blog zobaczyć.
Pozdrawiam serdecznie
Florian Pinkbird
8
to jest jakoś tak... niehalo. Chyba nie chcę tam wchodzić.FlorianPinkbird pisze:Niedawno założyłem bloga na jednym z popularnych serwisów do tego przeznaczonych. Blog ten jest formą projektu, który będę uskuteczniał każdego dnia. Czego oczekuję? Oczekuję, że zainteresujecie się tym i raczycie raz na jakiś czas zerknąć, co się tam dzieje.
ale witaj TUTAJ

Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
Re: Florian Pinkbird
9ach, bаше благоpодие, jakże się ciesze, z utęsknieniem wskazówek wygladam.FlorianPinkbird pisze:Szanowni Forumowicze,
nazywam się Florian Pinkbird. Jak się zapewne domyślacie - jestem pisarzem. Mam nadzieję, że nie popełnię wielkiego faux pas, jeżeli nie powiem o sobie za wiele, ale niestety taki już jestem. Jeśli chcecie mnie poznać, to nie mam z tym problemu, o ile będziecie to robić poprzez moje teksty. Jestem człowiekiem zapracowanym, więc nie obiecuję, że będę udzielał się w społeczności regularnie - to także cecha mojego charakteru. Jednakże niewykluczone, że od czasu do czasu wpadnę, aby dać jakieś pomniejsze wskazówki co bardziej zagubionym duszom.
rozgosc się, rozgosc...
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
10
Proszę mnie źle nie zrozumieć. Nie aspiruję do miana mentora. Nie uważam, że jestem posiadaczem nadzwyczajnych umiejętności. Każdy błędy popełnia, to fakt powszechnie znany. Jeżeli będę więc w stanie pomóc komukolwiek, to postaram się to zrobić, bo chyba między innymi od tego to forum jest. Ponadto przepraszam tych, u których moje posty wyzwalają niezużyte pokłady sarkazmu.
11
ach, nie ma za co przepraszać, to tylko szturchnięcie było.FlorianPinkbird pisze:Ponadto przepraszam tych, u których moje posty wyzwalają niezużyte pokłady sarkazmu.
leciutkie.
taka już jestem.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
13
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
14
Z zawodowej ciekawości podczytałem bloga. Jako rodzaj prowokacji - doceniam, że Ci się w ogóle chciało. O warstwie literackiej wolę się nie wypowiadać ;-)