Spóźnienie (miniaturka, obyczaj)

16

Latest post of the previous page:

Czarna Emma, Bierz. Poczyść tekst, wywal wszystko co nie jest istotne dla fabuły, zrób zamknięta całość może niekoniecznie na 100 słów bo to faktycznie wyższa szkoła jazdy, ale skróć. :) Dasz radę :)
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Spóźnienie (miniaturka, obyczaj)

18
Ja się za bardzo nie znam, ale chciałem pokazać coś na przykładzie. Oto fragment bardzo popularnej powieści obyczajowej "Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes:

"Myślę, że wszystko zależy od pani decyzji.
– Nie potrafi mi pani podać ani jednego powodu, dla którego miałabym panią zatrudnić?
Nagle zobaczyłam przed oczami twarz mojej mamy. Myśl o tym, że wrócę do domu w zniszczonej garsonce, po kolejnej nieudanej rozmowie kwalifikacyjnej, była nie do zniesienia. Poza tym płacili tutaj więcej niż sześć funtów za godzinę.
Wyprostowałam się nieco.
– No… szybko się uczę, nigdy nie choruję, blisko mieszkam i jestem silniejsza, niż wyglądam… Pewnie mogłabym pomagać dźwigać pani męża."

Porównanie ze wklejonym tekstem:
Czarna Emma pisze: Tkliwa melodia tanga pulsowała w powietrzu niewysłowioną feerią dźwięków: niski pomruk wiolonczeli plątał się z płaczliwymi tonami skrzypiec, którym uparcie wtórował akordeon.
Czarna Emma pisze: Karminowe usta pięknej damy wydymały się lekko, ilekroć słyszała dochodzące z ratuszowej wieży dźwięki kolejnych kurantów; czas płynął coraz nieznośniej, oczekiwanie stawało się nie do wytrzymania.
Te dwa zdania mają prawie taką samą długość jak 8 zdań z w/w fragmentu. W tej wprawce zdania są barokowe, ociekają określeniami, przymiotnikami, (co z zasadą jednego przymiotnika na zdanie?), jest mało "show" a dużo "tell".

Zobacz: http://theadvancededit.com/academic-wri ... -avoid-it/

O poradniku S. Kinga "Jak Pisać" można dużo złego i dobrego powiedzieć, ale spodobało mi się, dlaczego King nie opisuje szczegółowo postaci. Ty piszesz "urodziwa dama z kieliszkiem czerwonego wina w drobnej, zadbanej dłoni". Według Kinga, i ja to teraz widzę, niepotrzebnie piszesz "drobnej, zadbanej dłoni" - skoro urodziwa dama, to na pewno nie ma wielkiej łapy. Każdy widział film o urodziwych damach. Jeżeli opis jest zgodny ze standardowym wyobrażeniem, to jest zbędny. Jeżeli to byłby górnik o drobnej dłoni, to warto wspomnieć :D Inaczej obciąża się czytelnika czymś, co jest oczywiste.

PS. Ja się nie znam, jak źle napisałem, proszę, niech ktoś zaawansowany mnie poprawi. (żebym nie wprowadzał w błąd).

Spóźnienie (miniaturka, obyczaj)

19
Czarna Emma pisze: Prezentuję wprawkę, którą napisałam z intencją udoskonalenia rytmiki tekstu. Mam nadzieję, że nie jest tragicznie i z ciekawością oczekuję na wszelkie uwagi. :)

Tkliwa melodia tanga pulsowała w powietrzu niewysłowioną feerią dźwięków: niski pomruk wiolonczeli plątał się z płaczliwymi tonami skrzypiec, którym uparcie wtórował akordeon. Na sali panowało senne poruszenie. Niektórzy goście siedzieli przy swym stolikach, bezmyślnie i w milczeniu sącząc zamówionego szampana, inni znów szeptali coś do sąsiada. Kilka par tańczyło na parkiecie, przytulając się do siebie nieprzyzwoicie mocno.
Przy jednym ze stolików pod oknem siedziała samotnie urodziwa dama z kieliszkiem czerwonego wina w drobnej, zadbanej dłoni. Jej ciemne, otoczone lokami koloru blond oczy uważnie lustrowały pomieszczenie – kobieta wyraźnie kogoś szukała, ale ten ktoś nie przyszedł o wyznaczonej godzinie i całkiem prawdopodobnym było, że miał zamiar w ogóle się nie zjawić.
Karminowe usta pięknej damy wydymały się lekko, ilekroć słyszała dochodzące z ratuszowej wieży dźwięki kolejnych kurantów; czas płynął coraz nieznośniej, oczekiwanie stawało się nie do wytrzymania. Znudzona brakiem towarzystwa zaczęło coraz częściej spoglądać w kierunku kąta, w którym siedziało kilku samotnych mężczyzn – pogrążeni w rozmowie, tylko z rzadka rzucali pociągłe spojrzenia na wypełnioną gwarem salę. Jeden z nich na chwilę zatrzymał wzrok na twarzy oczekującej kobiety; spojrzenie miał szydercze, niemal wyzywające i do bólu nieprzyzwoite. Odwróciła głowę, poczuwszy na sobie palący żar zwierzęcego pożądania.
Drzwi lokalu otworzyły się z impetem. Całkiem przystojny brunet pospiesznie oddał płaszcz szatniarzowi i pospieszył w kierunku damy o karminowych ustach; szedł prędko, niepewnie, jakby już na wyrost korzył się przed nią za spóźnienie. Minąwszy kilka niezdarnych par, znalazł się wreszcie przy stoliku pod oknem.
– Wybacz spóźnienie, mon amour. Miałem wiele spraw na mieście – wyszeptał, kłaniając się nisko.
Nim usiadł, kobieta obrzuciła go lodowatym spojrzeniem, wstała i bez słowa wyjaśnienia zbliżyła się do grupki samotników. Mężczyzna, który przed chwilą tak zuchwale patrzył jej w oczy, poderwał się na równe nogi. Mówili ze sobą przez moment, po czym zaczęli powoli wirować w kierunku parkietu.
Rozległ się trzask gwałtownie zamykanych drzwi, ktoś wybiegł na ulicę, nie wziąwszy nawet płaszcza; szatniarz rzucił się w pogoń. Spóźnionego bruneta nie było jednak nigdzie widać i tylko wiatr huczał staremu pracownikowi garderoby w uszach.
Jesli chodzi o melodykę, to lepiej, ale jest wiele niezręczności do poprawy. Zwroty w rodzaju "całkiem przystojny" w opisach zgrzytają, co innego w dialogu. Bo co znaczy, że "całkiem"? I zamiast "przystojny"/ "urodziwa", lepiej opisać dokladniej wygląd. Dalej jest przesada ( nieuzasadniona) w rodzaju Tkliwa melodia tanga pulsowała w powietrzu niewysłowioną feerią dźwięków. To niepotrzebna egzaltacja. Wreszcie kwestia prawdopodobieństwa opisywanych sytuacji: gdyby meżczyzna z którym umówiła się dama nie przyszedł w terminie na spotkanie, byłaby zaniepokojona, zdenerwowana czy smutna, ale na pewno nie znudzona. Bo to sugeruje, że ów facet był jej z grubsza obojętny, a skoro tak, to skąd owe gwałtowne reakcje? No i zwroty typu "spojrzał zuchwale" były popularne na przełomie XIX i XX wieku :P
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Spóźnienie (miniaturka, obyczaj)

20
Dzięki za komentarz, Navajero. Miałam wstawić szlif, nie zdąrzyłam. :( Ale miło, że zajrzałeś i stwierdzasz, że z melodyką jest lepiej.
Navajero pisze: No i zwroty typu "spojrzał zuchwale" były popularne na przełomie XIX i XX wieku :P
To czytanie Zoli mnie demoralizuje. :P
Istnieje cel, ale nie ma drogi: to, co nazywamy drogą, jest wahaniem.
F. K.

Uwaga, ogłaszam wielkie przenosiny!
Można mnie od teraz znaleźć
o tu: https://mastodon.social/invite/48Eo9wjZ
oraz o tutaj: https://ewasalwin.wordpress.com/

Spóźnienie (miniaturka, obyczaj)

21
Ach, niemal słyszałam to tango. Bardzo ładne muzyczne wprowadzenie!
Mam też swoje "ale"
:> senne poruszenie -
zaprzeczenie samo w sobie
Czarna Emma pisze:
> ciemne, otoczone lokami koloru blond oczy
A co powiesz na: oczy okolone blond lokami?
Czarna Emma pisze:
> szedł prędko, niepewnie, jakby już na wyrost korzył się przed nią za spóźnienie.
Szczerze uwielbiam to zdanie. Doskonałe.
Pozdrawiam!

Spóźnienie (miniaturka, obyczaj)

23
Jeszcze tak mi się przypomniało a`propos "zuchwałych spojrzeń". Jak to z moda bywa, raz coś się pojawia, raz wraca - może to tylko ja mam takie szczęście, ale raz po raz trafiam na takie "spojrzenia" ( w tekście i w życiu :-) i nigdy nie kojarzyły mi się z minionym czasem. Mało tego, lubię to określenie za łatwość wizualizacji;)
Dobry erotyk utkany jest ze snów.

Spóźnienie (miniaturka, obyczaj)

25
Navajero pisze: Jesli chodzi o melodykę, to lepiej, ale jest wiele niezręczności do poprawy.
Jak wiele jeszcze nie wiem. Czym jest ta melodyka tekstu, którą ćwiczy tu Emma? I w jaki sposób się ją ćwiczy? Na co zwracać uwagę?
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”

cron