Uzależnienie od interpunkcji?

1
Witam Was.

Nurtuje mię kwestyja poniższa: czy można przesadzić ze znakiem interpunkcyjnym (chodzi mi głównie o średnik)? Domyślam się, że duża! ilość! wykrzykników! czy też spora? liczba? pytajników? zakłóca czytanie, tak samo jak... masa... wielokropków, ale czy średnik jest czymś, co należy z prozy wyrugować; czy też ograniczyć jego stosowanie do minimun?

Z góry dziękuję za odpowiedzi wszelakie!
Istnieje cel, ale nie ma drogi: to, co nazywamy drogą, jest wahaniem.
F. K.

Uwaga, ogłaszam wielkie przenosiny!
Można mnie od teraz znaleźć
o tu: https://mastodon.social/invite/48Eo9wjZ
oraz o tutaj: https://ewasalwin.wordpress.com/

Uzależnienie od interpunkcji?

2
Skoro średnik istnieje w interpunkcji polskiej, to rugowanie go nie ma sensu. On też pełni określone funkcje, choć może nie tak oczywiste, jak kropka czy pytajnik.
W razie potrzeby, Słownik Języka Polskiego PWN jest miarodajnym źródłem wiedzy o gramatyce i interpunkcji :)
https://sjp.pwn.pl/zasady/Srednik;629765.html
Tutaj chyba najważniejsza jest zasada, że średniki rozdzielają równorzędne człony zdania, więc jego użycie jest dość ograniczone. Sprawdzi się w zdaniach współrzędnie złożonych, a w podrzędnie złożonych nie, gdyż przecinka wówczas nie zastąpi. Nie bardzo widzę możliwość rozsiewania średników w tekście, niczym stokrotek na łące :)
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

Uzależnienie od interpunkcji?

3
Rubia pisze: Skoro średnik istnieje w interpunkcji polskiej, to rugowanie go nie ma sensu. On też pełni określone funkcje, choć może nie tak oczywiste, jak kropka czy pytajnik.
W razie potrzeby, Słownik Języka Polskiego PWN jest miarodajnym źródłem wiedzy o gramatyce i interpunkcji :)
https://sjp.pwn.pl/zasady/Srednik;629765.html
Tutaj chyba najważniejsza jest zasada, że średniki rozdzielają równorzędne człony zdania, więc jego użycie jest dość ograniczone. Sprawdzi się w zdaniach współrzędnie złożonych, a w podrzędnie złożonych nie, gdyż przecinka wówczas nie zastąpi. Nie bardzo widzę możliwość rozsiewania średników w tekście, niczym stokrotek na łące :)
Rubia, możesz podać przykład takiego użycia, jak pani na lekcji języka polskiego? Łatwiej mi będzie zrozumieć, bo osobiście średnika praktycznie w ogóle nie używam, a może by się przydał.

Emma, w odniesieniu do rzeczowników policzalnych nie używa się słowa "ilość" tylko "liczba". Tak na marginesie.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

Uzależnienie od interpunkcji?

4
Ja czasem średnika używam, kiedy użycie kropki spowodowałoby, że miałabym w tekście szereg zdań krótkich, nagle poucinanych. Ale to sprawa indywidualnego wyczucia.

No dobrze, zbieramy się. Trzeba wracać do studia, czyli do pracy. Dniówkę w kamieniołomach staramy się zaczynać punktualnie; jeśli nie jesteśmy w trasie, próby od dziesiątej do czternastej wyznaczają nam rytm dnia.
Przecinków tutaj jest wystarczająco dużo, a kropka po punktualnie tworzyłaby układ trzech zdań dość monotonnych. Oczywiście, są ludzie, którzy tak właśnie piszą: krótkim, prostymi zdaniami, układanymi w kilkuwierszowe ciągi. Taki styl :D Inna sprawa, że też je trzeba umieć rytmizować. Natomiast przy zdaniach wielokrotnie złożonych warto czasem wprowadzać przerwy, wyraźniej zaakcentowane własnie średnikiem.

On te krucze loki i owal twarzy pewnie odziedziczył po przodkach z Bałkanów; w austriackim tyglu nietrudno ich znaleźć.
Tutaj zdanie złożone współrzędnie, można by je rozbić na dwa, ale po co? Oba człony są ze sobą logicznie związane.

Ścisłych reguł rządzących użyciem średnika jednak brak, ponieważ właściwie w każdej sytuacji można go czymś zastąpić (kropką, przecinkiem, spójnikami podrzędnymi bo albo gdyż). Czyli: jeśli ktoś nie chce, to nie musi. Ale też nie ma powodu, by go unikać :)
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

Uzależnienie od interpunkcji?

7
No, ja akurat nawiasów nie lubię. Zdarza się jednak, że redaktorzy nie mają zastrzeżeń - np. w Nim zapadnie noc Cunninghama, książce zresztą bardzo porządnie wydanej przez Rebis, są całe rozdziały, w których nawiasy mnożą się jak króliki. Na mój gust, to dosyć drażniąca maniera pisania, lecz tu znowu nie ma ścisłych reguł, a nie wszystkich drażni to samo :D
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

Uzależnienie od interpunkcji?

8
Szczepko pisze: Róbcie jak czujecie, potem i tak redaktor się do wszystkiego dopieprzy w mniejszym lub większym stopniu :D
Ja raczej wolałbym zmienić mój "wyuczony" (techniczny) styl na beletrystyczny, tz. akceptowalny dla przeciętnego czytelnika. W przeciwnym razie żaden redaktor nigdy nie będzie miał okazji zerknąć na moją "twórczość".
Zakładam, a raczej przypuszczam, że podobne motywacje kierowały Czarną Emmą, gdy zdecydowała się zadać w/w pytanie.

Uzależnienie od interpunkcji?

9
Każdy nadmiar jest zły. Wystarczy poczytać dłuższe komentarze na fejsie, losowe. Mnogość wielokropków, wykrzykników i pytajników jest po prostu irytująca (mnie drażnią też zbyt liczne nawiasy i cudzysłowy). No i wpływa na odbiór treści - jak widzę za dużo wielokropków to mam przed oczami tę kobietę, która dosłownie omdlewa między poszczególnymi słowami :P Średnik jest mniej oczywisty, bo sam w sobie nie razi, ale jeżeli używamy go do budowania zdań zajmujących całą stronę, to już zdecydowanie coś jest nie tak.
Inaczej: zamiast stawiać trzy wykrzykniki warto dać jeden i emocję opisać itd.

Andy, styl zmienisz wyłącznie pisząc, pisząc, pisząc, dając osobom trzecim do czytania i wyciągając wnioski z ich odczuć.
http://lubimyczytac.pl/autor/141613/nat ... czepkowska

Uzależnienie od interpunkcji?

10
Szczepko pisze: Róbcie jak czujecie, potem i tak redaktor się do wszystkiego dopieprzy w mniejszym lub większym stopniu :D
Albo wytnie ;) Odnoszę wrażenie, że średnik i dwukropek jest przez redaktorów niezbyt lubiany, natomiast kropki trzy wręcz przeciwnie: nikt ich nie usuwa. To chyba zależy od sumy wiedzy, doświadczenia i upodobań osoby odpowiedzialnej za redakcję, ale to temat na osobną dyskusję.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”

cron