Piszę, a raczej usiłuję pisać odkąd pamiętam, niestety przez większość życia z miernym skutkiem :wink: Poczucie osobistej klęski sprawiło, że dałam sobie z tym spokój w połowie liceum. A tu nagle - ni stąd ni zowąd, kilka miesięcy temu spłynęło na mnie natchnienie [oczywiście podczas sesji, kiedy powinnam się uczyć...], zaczęłam pisać jak szalona i tak już zostało

Tylko że do głowy przychodzą mi same absurdalne pomysły, jak np. brokuł wampir grasujący w ogródku i wysysający marchewki, dziki rządzące światem, krowy rządzące światem, żmija pragnąca rządzić światem [a kończaca w słoju z formaliną]... Kiedyś coś nawet do sieci wrzuciłam, czego baaaaaardzo żałuję :(
Jestem przeuczoną studentką Biologii, co chyba trochę tłumaczy, ale chciałabym chociaż raz wymyślić coś normalnego

Jak by nie było - witam Was i pozdrawiam
