Fragment textu / obyczaj

16

Latest post of the previous page:

Hej ravv,

Jak słusznie zauważył jeden z użytkowników, jesteś już na tym etapie, że bez sensu łapać literówki i pospolite błędy. Takie wskazania nic Ci nie dają, więc tylko kilka charakterystycznych rzeczy:
zajęczeli protestem
zakrztusił się cierpieniem
Nie :)
Daari odebrał piłkę, mocno i zupełnie ignorując wszelkie zasady fair play, szturchnął policjanta nogą, aż zajęczał z bólu.
Podmiot w lesie.

Jakieś drobiazgi jak "trawa usuwająca się spod stóp", "dźwignia na szyję" (Nav już wyjaśnił) itd.

Ogólnie. Kawałek pędzi, pędzi, po czym czytelnik musi się mocno zastanowić kto jak stał, kto gdzie upadł i kogo za co chwycił. I tu jest kłopot (o czym była już rozmowa na SB) ponieważ wyobraźnia czytelnika nie jest w stanie sobie zwizualizować tak mocno i konkretnie opisanego przekazu, nie zostawiasz miejsca dla wizualizacji czytającego, przez co czuje się "ciasno".

Całość fajna, mocno pokazująca cechy grających, przejście od "twardo" do "miękko" też ładne, wyciąga różne płaszczyzny bohatera w ciekawy sposób.
Do odkurzenia i popracowania nad usunięciem "spowalniaczy dynamiki" ale całkiem smacznie.

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

Fragment textu / obyczaj

17
God pisze:Podmiot w lesie.
ravv tez w lesie.

;*
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Fragment textu / obyczaj

18
"dźwignia na szyję" - to w sumie mi utkwiło, ale już ktoś chyba to wcześniej wypunktował.

Wielu także już zwróciło uwagę na przysłówki, których jak grzybów po deszczu. Przez nie łatwo stracić wyobrażenie o sytuacji, którą przedstawiasz. Wiem, że mają one bardziej szczegółowo ukazać to, co widziałeś, ale paradoksalnie, zgłębiają zaistniałe zdarzenie (jak szklanki, które drgały gwałtownie) i nie ma swobody dla wyobraźni, aby pójść dalej w tekście, tylko zastanawiam się wtedy nad tym konkretnym dźwiękiem, czy zachowaniem przedmiotu. Wyrzuciłbym większość takich.

Ogólnie jest ciekawie i warto, aby nad tym trochę popracować. :)

Fragment textu / obyczaj

19
MichałGałwa pisze: Wiem, że mają one bardziej szczegółowo ukazać to, co widziałeś
Ravv jest kobietą i umie strzelać, więc wiesz... :wink:

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

Fragment textu / obyczaj

20
Godhand pisze:
> [quote=Ravv jest kobietą i umie strzelać, więc wiesz... :wink: [/quote]

Oj tam… chciałem się wybronić mówiąc, że nie płeć się liczy, a pióro, ale to byłoby chyba jeszcze bardziej seksistowskie. ;P Nie miałem zamiaru obrazić.

Fragment textu / obyczaj

21
Not taken ;-)
Dzięki za komentarz.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Fragment textu / obyczaj

23
Zwodzisia Trąbisia pisze: Moim zdaniem to tekst dobrze rokujący. Podoba mi się szczególnie opis stołu, wyszedł bardzo plastycznie.
ciesze sie, ze dostrzegłas waznośc stołu, nastepny text będzie o porcelanie łomonosowa ;-)
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Fragment textu / obyczaj

24
Godhand pisze:


Całość fajna, mocno pokazująca cechy grających, przejście od "twardo" do "miękko" też ładne, wyciąga różne płaszczyzny bohatera w ciekawy sposób.

G.
Sądzę, że jednak jest za duży kontrast między atmosferą na początku i na końcu. Nie będę ukrywać, że dla mnie ten fragment jest po prostu "za słodki":
ravva pisze: Odnalazł wzrokiem młodszego brata – Kuba pił równo z Wronami i błyszczały mu łobuzersko oczy. Podeszła Arina, miękkim, pieszczotliwym gestem zmierzwiła mu jasne włosy, tak samo, jak robiła to Nikicie. Pochyliła się, powiedziała coś i roześmieli się wszyscy, a Kuba zaczerwienił jak nastolatek, udając, że opędza się od niej jak od uprzykrzonej muchy.
ravva pisze: Michał czuł obecność, czasem nawet otwierał oczy, na chwilę tylko, żeby zobaczyć, jak ojciec siada na brzegu łózka i nuci kołysankę.
Tekst jest bardzo dobrze napisany, czyta się płynnie i bez większych trudności ( przyznam się, że sama bym nie wychwyciła tylu błędów jak moi poprzednicy. Pewnie dlatego, że to dopiero moje pierwsze kroki na forum). Trochę za dużo opisów
ravva pisze: Uderzenie zachwiało masywnym stołem z takim impetem, że szklanki z napojami drgnęły gwałtownie, zatańczyły chybotliwie, ponad zrębem kilku z nich przelał się sok i obrus ozdobiły różnobarwne, nieforemne wzory. Z patery wypadło kilka winogron, jedna z pomarańczy zadygotała na skraju blatu i miękko wylądowała na ziemi.
Czemu tak dużo szczegółów? A wiem, że to zwodnicze ponieważ kiedyś też tak pisałam. Po latach przeczytałam swoją grafomanię i prawie się popłakałam :P
ravva pisze: Michał czuł obecność, czasem nawet otwierał oczy, na chwilę tylko, żeby zobaczyć, jak ojciec siada na brzegu łózka i nuci kołysankę
To by mi bardziej pasowało:
(...) czasem otwierał oczy, tylko po to żeby zobaczyć, jak ojciec siada na brzegu łóżka i nuci kołysankę.

Nie będę powielać niektórych, wcześniejszych komentarzy.

I powodzenia :)
Będę z ciekawością czekać na kolejne teksty
" [...]Oczy moje obróciłeś
W głąb mojej duszy, dostrzegam tam czarne,
Wryte głęboko plamy, które nie chcą
Barwy utracić"

W. Shakespeare "Hamlet"

Fragment textu / obyczaj

25
Rahela pisze: Całość fajna, mocno pokazująca cechy grających, przejście od "twardo" do "miękko" też ładne, wyciąga różne płaszczyzny bohatera w ciekawy sposób.
bo to w ogóle ciekawy bohater jest :-)

Sądzę, że jednak jest za duży kontrast między atmosferą na początku i na końcu. Nie będę ukrywać, że dla mnie ten fragment jest po prostu "za słodki":
ravva pisze: Odnalazł wzrokiem młodszego brata – Kuba pił równo z Wronami i błyszczały mu łobuzersko oczy. Podeszła Arina, miękkim, pieszczotliwym gestem zmierzwiła mu jasne włosy, tak samo, jak robiła to Nikicie. Pochyliła się, powiedziała coś i roześmieli się wszyscy, a Kuba zaczerwienił jak nastolatek, udając, że opędza się od niej jak od uprzykrzonej muchy.
jaki "kontrast" i co w tym slodkiego?
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Fragment textu / obyczaj

27
Po kij ci panowie do "siekozy"?
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”