Powracam jak ta córa marnotrawna. Ostatnio jak tu pisałam (2013) byłam niepewną siebie dziewczynką próbującą coś stworzyć. I nawet jeśli mi się w pewnym stopniu udało to pod wpływem nawet najmniejszej krytyki zamykałam się. Na co? Na publikowanie swoich treści w internecie. A jakże! Ale, dzięki Bogu, nie przestałam pisać. Co prawda było to do szuflady, ale dalej tworzyłam. Szlifowałam umiejętności. I oto wracam. Być może trochę się przez te 4 lata nauczyłam, a może nie. Wy to ocenicie. Mam nadzieję.

Pozdrawiam serdecznie.