Słuchajcie, dziewczyny [dialog]

16

Latest post of the previous page:

Wolha.Redna pisze:
Bartosh16 pisze: Nie mogę pozbyć się wrażenia, jakby trajkoczące panie były radosne, i trochę mi to nie pasuje.
Skąd Ci się wzięło to wrażenie?
Myślę, że stąd:
Wolha.Redna pisze: i wiecie, nawet słychać było, że mu się lżej oddycha.
Wolha.Redna pisze: No to krzyknęłam wtedy: „Tadzik, słoneczko moje!”.
Wolha.Redna pisze: Piękny był.
Masz sporo zdań, które znaczeniowo wywołują pozytywne skojarzenia, stąd wrażenie, że kobiety są zadowolone, a to, plus swoboda rozmowy, wywołuje odczucie, że są radosne.
Tak mi się wydaje.

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

Słuchajcie, dziewczyny [dialog]

17
Swoboda rozmowy po dwunastu latach pracy i pochowaniu iluś dzieci jest czymś naturalnym.
Ale swoją drogą, tutaj zobaczyłam zderzenie z oczekiwaniami, jak powinna być prowadzona taka rozmowa w kuluarach (ton żałobny), a jak rzeczywiście to wygląda (czasami groteskowo). No i teraz, w jakich proporcjach przenosić to na tekst.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Słuchajcie, dziewczyny [dialog]

18
To nie oczekiwania.
Śmierć powszechnie kojarzy się z żałobą, ciszą, smutkiem, pewną powagą.
Nie możesz oczekiwać od przeciętnego czytelnika, który styka się ze śmiercią kilka razy w życiu - i zazwyczaj jest to śmierć kogoś z rodziny, związana z mniejszą lub większą traumą - że nagle zacznie reagować inaczej.
Ale, czytelnik nie ma prawa wymagać od Ciebie (a nawet nie powinien) żebyś wygładzała prawdę, kosztem jego lepszego samopoczucia podczas lektury.
Parę zdań wprowadzenia, czym się zajmujesz, dlaczego te rozmowy są takie, a nie inne i powinno być ok.

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

Słuchajcie, dziewczyny [dialog]

19
Bartosh16 pisze: Nie mogę pozbyć się wrażenia, jakby trajkoczące panie były radosne, i trochę mi to nie pasuje.
Wolha.Redna pisze: Skąd Ci się wzięło to wrażenie?
Mi stąd
Wolha.Redna pisze:Słuchajcie dziewczyny
Bo jest to zwrot poprzedzający opowiedzenie sensacji, często wesołej - radosnej.

Jako autor możesz wycinać niektóre prawdziwe zwroty, czy delikatnie dodawać swoje.

S.A. tak robiła.

Słuchajcie, dziewczyny [dialog]

20
Wolha.Redna pisze:
Bartosh16 pisze: Nie mogę pozbyć się wrażenia, jakby trajkoczące panie były radosne, i trochę mi to nie pasuje.
Skąd Ci się wzięło to wrażenie?
Przede wszystkim nie kwestionuję realizmu. Nie twierdzę, że tak nie mogło być. Po prostu... te panie rozmawiają o zmarłych dzieciach, jakby były, nie wiem, popsutymi lalkami. Może sam siebie oszukałem, biorąc je za matki. Nie wziąłem pod uwagę, że to mogą być pielęgniarki w hospicjum. Ale nawet jeśli...
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

Słuchajcie, dziewczyny [dialog]

21
Bartosh16 pisze:
Po prostu... te panie rozmawiają o zmarłych dzieciach, jakby były, nie wiem, popsutymi lalkami.
Ciekawe, nie sądziłam, że to można tak odebrać.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Słuchajcie, dziewczyny [dialog]

22
Ja też sobie "dopisałam" matki, jednak hospicjum skojarzyłam od razu. I w przeciwieństwie do Bartosza nie odniosłam ani wrażenia trajkotania, ani radości, ani też zepsutych lalek. Ja z kolei znalazłam w ich dialogu czułość i troskę, żeby tym dzieciom było już dobrze, bez cierpienia. Nie wiem, jakąś dumę, że miały zaszczyt z nimi być w ostatniej drodze.
Ile ludzi tyle wrażeń.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Słuchajcie, dziewczyny [dialog]

23
No brakuje opisu. A ludzie często stykający się ze śmiercią rozmawiają właśnie tak, czasem nawet żartują, taka reakcja obronna, próba oswojenia śmierci. I trudno brać im to za złe, oni są na pierwszej linii, w okopach. Bo ktoś musi wykonywać te robotę.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Słuchajcie, dziewczyny [dialog]

24
No cóż, wiadomo, że autentyk, ale literacko mnie nie powalił, za dużo rzeczy niedopowiedzianych, brakuje kontekstu, który by tę rozmowę ustawił. Zapisy rozmów i wydarzeń nie przechodzą 1:1 do literatury, zresztą nawet wywiady się redaguje, i to czasem ostro, wcale nie tylko w procesie autoryzacji :)
Nawiasem, Wolha, ja z takich przyczyn odpuściłem sobie pisanie o pogotowiu, w którym odpracowywałem wojsko :) moje opowieści snute ludziom albo były niewiarygodne, uważane za przekoloryzowane, albo mnie z kolei wydawały się tracić autentyczny charakter, jeśli je podrasowałem na potrzeby literatury. Nie pisałbym o tym, ale tu kryje się pułapka, uważaj, żeby w nią nie wpaść. To, że coś jest autentyczne, jeszcze nie oznacza, że sprawdzi się w wersji pisanej, szczególnie gdy to ma być kreacja. Nie darmo np. reportaż ostatnio bardzo mocno poszedł w stronę reportażu literackiego, a nie obiektywnej relacji.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”