Zdejmująca zaklęcia [drabble]

16

Latest post of the previous page:

Bartosh16, dzięki, jeszcze nie jestem wyczulony na aliteracje, nie zauważyłem.
Godhand, Thanks God ;)
gebilis, dzięki - nie miał być "cukrowaty", tylko jakby baśniowy ;)
Kruger pisze: Stąpała po ścieżce, a jakby ponad nią – bosymi stopy, a jakby w kryształowych szpilkach.
Dzięki Kruger, ale nie. W tym zdaniu chciałem złamać serię "a jakby", bo ważniejsza informacja była, że to jakby kryształowe szpilki, a pewnie z plastyku... ;)
Isabel pisze: Co do końcówki: czy chodzi o to, że złotowłosa dziewczyna (czyżby ten blond stereotypowo znaczący? ) nie odróżnia kiwi od niedojrzałego orzecha włoskiego?
A szczekający "baranek" jest uroczy
Dziękuję Isabel - tak, "stereotypowa" blondynka to jest ;), co ciekawe - bazowałem na prawdziwej historii :D. Tutaj ją z lekka zmodyfikowałem tylko ;). I pomyliła niedojrzały owoc orzecha z kiwi. Jak to możliwe? Nie wiem... ;)
Eldil pisze: Składnia Yody jest to, młody padawanie
Heh, niby tak. A jednak mogłem wybrać między: "W szarym świecie żyłem dotąd", "W szarym świecie dotąd żyłem", "Żyłem dotąd w szarym świecie" i "Dotąd żyłem w szarym świecie" - to zdecydowałem się na tamtą ;) Dzięki za komentarz.

I nikomu nie przyszły jakieś skojarzenia jeszcze? Coś więcej poza stylistycznymi potknięciami? Nawiązania jakieś? To mnie bardziej zmartwiło, niż utarczki, czy wytknięcia :D, że nikomu nic :(
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Zdejmująca zaklęcia [drabble]

17
P.Yonk pisze: I nikomu nie przyszły jakieś skojarzenia jeszcze? (...) Nawiązania jakieś? To mnie bardziej zmartwiło, (...) że nikomu nic
Znów coś Hitchcocka? :lol: Mnie to pytanie kojarzy się z Romkiem, który bardzo chciał żebyśmy jego tekst kojarzyli z filmem "Ptaki", a tu nikt nic :lol:
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Zdejmująca zaklęcia [drabble]

19
Isabel pisze: Mickiewicz, albo Kult ;)
Jeśli o to chodziło, to pewnie każdy skojarzył, ale nie mówili ludzie, bo myśleli, że to coś bardziej skomplikowanego ;)

A mnie oprócz Dziadów adamowo - kazikowych skojarzyło się z tym kawałem :D
http://www.dowcipy.jeja.pl/1270,lezy-w- ... polce.html
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Zdejmująca zaklęcia [drabble]

20
I już? To wszystko? Poczekam do jutra, może jednak ktoś
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Zdejmująca zaklęcia [drabble]

21
P.Yonk pisze: Pewnego lata, gdy ciężkie od owoców gałęzie pochylał ku ziemi
Kto pochylał? Chyba coś się zgubiło po poprawkach.
P.Yonk pisze: U nas za stodołą
Chodzi Ci o skojarzenie z konkursem Andrzeja?

On, ona, drzewo i owoc - Eden?
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Zdejmująca zaklęcia [drabble]

22
P.Yonk pisze: Kruger pisze:Source of the post Stąpała po ścieżce, a jakby ponad nią – bosymi stopy, a jakby w kryształowych szpilkach.Dzięki Kruger, ale nie. W tym zdaniu chciałem złamać serię "a jakby", bo ważniejsza informacja była, że to jakby kryształowe szpilki, a pewnie z plastyku...
Rozumiem. Cóż, gdyby zamysł był taki jak napisałem, "jakby" byłoby uzasadnione tymi przeciwstawnościami. Jeśli jednak nie, to...

Jeśli miałem jakiekolwiek skojarzenia, których oczekiwałeś, to przemknęły i zniknęły w mrokach, skupiłem się na błędach, najbardziej na feralnych niby/jakby. Nawet nie domyśliłem się, że to blondi, choć przyznaję, że reszta zdań nieźle naprowadza. Tylko te jakby.
Nie raz widziałem porady by jakby w tekstach literackich unikać, teraz nareszcie rozumiem, dlaczego. A przynajmniej w tym przypadku.
Narzucasz nimi czytelnikowi dosłowność.
To poczucie nierealności, to rozdwojenie między wiedzą tego, co jest a wrażeniem tego co się wydaje (ubrana-naga, stąpa po ścieżce, ponad ścieżką itd.) trzeba osiągnąć lepszym sposobem i mniej dosłownym. Niech bohater mówi wprost co mu się wydaje, ale niech mówi wypełniony zachwytem, czarem, wtedy dla czytelnika będzie oczywiste, że to tylko wrażenia. Trzeba stworzyć wrażenie "jakby" a nie pisać "jakby".
Po więcej w sprawie "jakby" odsyłam do "Dnia świra".

A teraz przepraszam, cię P.Yonk, wiem, ze nie powinno się w ten sposób, ale chciałem spróbować to pokazać, więc poniżej - jak ja bym to, z grubsza, widział.
To stało się pewnego lata, gdy odpoczywałem w cieniu starego rozłożystego orzecha włoskiego, a ciężkie od owoców gałęzie pochylały się ku ziemi.
Odwiedziła mnie długonoga, złotowłosa driada w zwiewnej sukience w kwieciste wzory. Promienie słoneczne błądziły w materiale, podkreślały linię smukłych bioder, gładkich ud i kształtnych piersi. Stąpała lekko ponad ścieżką – zgrabnymi stopy w szpileczkach z migotliwego kryształu. Przed nią szczekając, bieżał „baranek”, a nad wianuszkiem latał motylek. Urzeczony zjawiskiem, uległem magii. W świecie szarym żyłem dotąd...
Przechodząc pod orzechem, wyciągnęła dłoń, by dotknąć owocu i głosem srebrzystym jak strumyk wyrzekła słowa, kruszące zniewalający mnie, potężny czar:
– O, kiwi macie!
Dodam jeszcze, że jak dla mnie to kwestia kryształu jest zbyt hermetyczna, w życiu bym się nie domyślił, że chodzi o plastikowe buty blondynki, nawet w dopieszczonej wersji.
Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy

Zdejmująca zaklęcia [drabble]

23
P.Yonk pisze: I już? To wszystko? Poczekam do jutra, może jednak ktoś
Dwa skojarzenia ale nie o takie Ci pewnie szło :) (nie potrafię ich wytłumaczyć):

- Czarna Kompania Cook'a
- żeńskie postaci w tekstach Smoke'a

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

Zdejmująca zaklęcia [drabble]

24
Eldil pisze: Znów coś Hitchcocka?
:D nie i
Eldil pisze: z konkursem Andrzeja?
nie :) (Eden też nie)
Isabel pisze: Mickiewicz, albo Kult
już bliżej

"Mądra wieśniaczka" braci Grimm. Tutaj - oczywiście - ani mądra, ani wieśniaczka :)

Dzięki Wam wszystkim.
Sarah, Tobie dzięki szczególne ;)

Kruger, Rozumiem. Wrzuty tutaj to dla mnie lekcja, więc za naukę dziękuję z serca. Twój przykład przypinam do tablicy, jako przykład operowania słowem. Choć przyznam, że - w moim (subiektywnym) odczuciu - Twoja wersja wyszła nudniejsza :D. Może dlatego, że - oczywiście generalnie masz rację - ale nie to i nie tak chciałem coś przekazać. Mimo to, powtarzam, przypinam sobie jako przykład operowania słowem. Dzięki.

Niedługo wersja poprawiona :)
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Zdejmująca zaklęcia [drabble]

26
P. Yonk wersja poprawiona może być, tylko prosze nie w stylu Krugera - bo tak rozmył wrażenia, że nawet ta nikła poświata, która była w opku rozwiała się jak mgła. ( Kruger to nie zarzut- po prostu zabiłeś realnością bajkowość - masz inny styl pisania:) )
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

Zdejmująca zaklęcia [drabble]

27
Tak, to nie moja stylistyka i wymagałoby to więcej czasu na dopieszczanie. Dlatego unikam zwykle pokazywania "jak ja bym to zrobił", bo tylko to zamydla zamiast pomóc a i autorytet pisarski ze mnie żaden. Dlatego wrócę do wskazywania zamiast pokazywać.

Myślałem nad tym jeszcze i do takiego wniosku doszedłem - w zdaniach opisujących nimfę, a więc tam gdzie trzeba podkreślić magię i nierealność, warto by było bardziej podkręcić stylizację języka, sięgnąć po słownictwo nieco już pokryte kurzem, anachroniczne, dawne, poetyckie i romantyczne (częściowo już jest: stąpała, bieżał, wianuszek). Podmienić część wyrazów, zamiast linii bioder - kibić, zamiast piersi - poetyckie łono, zamiast szpileczek - pantofelki. A na co się nie da znaleźć, to może zdrobnienia (zamiast stóp - stópki).

Jakby - to zło. Ale jedno jakby mogłoby zostać, w jakimś trudnym do dopieszczenia miejscu.
Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”