otaczaja mnie zegary
nietypowa atmosfera
slyszysz glosy
to nie schizofremia
mam w sobie zycie
spadajacych gwiazd
narodziny jezusa
2Schizofrenia.
Ktoś mądry kiedyś powiedział :
Pisanie jest łatwe, ale dobre pisanie jest bardzo trudne.
Czytam to, co pokazujesz nam na forum. Niestety nie znajduję niczego dobrego.
Może inni poczują co chcesz przekazać.
Mnie się niestety nie udało.
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018
narodziny jezusa
4Nie pozostaje nic innego, jak zgodzić się z Sarah. Przeczytałam wszystkie twoje wiersze na forum. Nie poruszyły żadnej nutki, nie obudziły emocji. Wrażenie ogólne: "meh".
There is no God and we are his prophets.
The Road by Cormac McCarthy
The Road by Cormac McCarthy
narodziny jezusa
5Autorze, jakubzoltowski96, nie pozostaje już nic innego jak iść w jakość a nie w ilość:)Kadah pisze:Przeczytałam wszystkie twoje wiersze na forum. Nie poruszyły żadnej nutki, nie obudziły emocji. Wrażenie ogólne: "meh".
Added in 5 minutes 20 seconds:
I jeszcze na sześć wersów walisz literówę. Więcej szacunku dla czytających.
narodziny jezusa
6W każdej linijce jest literówka:
"otaczaj"a zamiast "otaczają"
Następna linijka OK, ale potem mamy dwa wyrazy i dwa błędy:
"slyszysz glosy"
i dalej:
"schizofremia"
"mam w sobie zycie"
"spadajacych"
Z początku pomyślałam, że to może problem z klawiaturą i polskimi znakami, ale "schizofremia" przekonała mnie, że jest inaczej
Zresztą "schizofremia" to moja ulubienica. Brzmi jak łagodniejsza odmiana choroby psychicznej. Dostajesz fioła, ale tylko w co drugi czwartek. Albo kiedy zjesz za dużo nabiału :wink:
There is no God and we are his prophets.
The Road by Cormac McCarthy
The Road by Cormac McCarthy
narodziny jezusa
7Kadah, ciekawe spostrzeżenia
Mam własne refleksje. Sporo ludzi, ale głównie znacząco starszych, ma problem z wymówieniem /napisaniem słowa schizofrenia - przerabiając je na schizofremię. Tak jakby była łatwiejsza w wymowie 


Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018
narodziny jezusa
8banalne dwa ostatnie wersy, w początkowych coś się wykluwa,
Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości.
narodziny jezusa
9....nie jestem znawcą poezji, sam jej nie piszę, lubię ją czytać bo maluje w mojej głowie obrazy, w których odnajduję sposób postrzegania Świata autora, a że zazwyczaj poeci widzą lepiej i mądrzej ode mnie to mnie to ubogaca. Mam dyskomfort z Twoim utworem, ale czy to ma jakiekolwiek znaczenie co na ten temat myślą inni ( w tym ja ). Jeżeli tak Ci coś zagrało w duszy i owe skojarzenia tknęły Cię do napisania tych kilku linijek to ciesz się nimi jak tylko możesz. Krytyka jest cenna mimo, że casami głaszcze "pod włos" i jest gorzka. Nie zrażaj się. Szukaj dalej sposobów na słowne "autoportrety swojej duszy".
Fraszki to wszytko, cokolwiek myślemy; Fraszki to wszytko, cokolwiek czyniemy". Jan Kochanowski
narodziny jezusa
10Podoba mi się tajemnicza przestrzeń tego obrazu.
Do mnie też przemawia, ale absolutnie nie zaakceptowałbym zmiany tytułu. Odjęłaby 50% mocy.
"Naucz się, że można coś innego roznosić niż kiłę. Można roznieść światło, tak?"
Robert Brylewski
Robert Brylewski
narodziny jezusa
11Do mnie też przemawia, ale (1) literówki - wkurzają (2) brzmi bardziej jak tekst piosenki rockowej