Kopę lat!
Nie wiem, czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta, ale spędziłem tu niegdyś duuuużo czasu, ucząc się kupy rzeczy, z pokorą na czele. Jarek (znany za moich czasów najpierw jako Avenger, a potem jako Faraon, a teraz to nie wiem) zachęcał mnie, żebym się tutaj pochwalił, sugerując, że kogoś może to obchodzić. To się pochwalę.

Bo może faktycznie kogoś to obchodzi, albo a nuż zacznie?
Otóż 15 kwietnia nakładem wydawnictwa Poradnia K wydaję moją drugą powieść zatytułowaną "Filip i hydra". Jak łatwo się domyślić, jestem tym faktem cholernie ucieszony. Przepełnia mnie też ulga, że po kilku długich latach wracam do gry.

Bez dłuższego gadania wrzucam okładkę i oficjalny opis powieści:
Opowieść o traumatycznym dzieciństwie. Bliznach, jakie pozostają na duszy dziecka będącego świadkiem przemocy domowej, i trudnościach, jakie to dziecko, w dorosłym życiu, ma w budowaniu relacji i związków osobistych.
Bohatera książki, Filipa, poznajemy z perspektywy dwóch przeplatających się linii czasowych – dziecka oraz dorosłego.
Jako dziecko Filip żyje w piekle domu rodzinnego. Widzi skrajnie toksyczną relację swoich rodziców, opartą na dynamice kata i ofiary. Ojciec fizycznie i psychicznie znęca się nad jego matką.
Filip jako dorosły, młody człowiek próbuje ułożyć sobie życie, nieświadomie powielając mechanizmy, które pomogły mu przetrwać dzieciństwo, i odcinając się od swoich emocji. Jego pozorny spokój – fundament złożony z pasji do muzyki i relacji ze swoją dziewczyną, Hanią – burzy wiadomość od ojca, który chciałby się z nim spotkać po dziesięciu latach od urwania kontaktu.
Wrzucam też link do fragmentu powieści, pierwszych siedmiu stron.
Jeśli natomiast ktoś chciałby być na bieżąco z informacjami w tym temacie, to zachęcam do
śledzenia mojego fejsbukowego fanpage'a, gdzie mam nadzieję pisać coraz częściej. Książka jest też dostępna w przedsprzedaży w różnych księgarniach. I to chyba tyle autoreklamy. Jeśli końcem końców kompletnie nikogo to nie interesuje i wszyscy macie w głowie "ale co to w ogóle za typ i czego tutaj chce?", to z góry przepraszam za zawracanie głowy i idę nakrzyczeć na Jarka za głupie podpowiedzi!
A jeśli jednak kogoś zainteresowałem, to bardzo, bardzo dziękuję za to zainteresowanie. Doceniam to. Mam też nadzieję, że wszystko jest u Was dobrze i spokojnie, na tyle na ile dobrze i spokojnie może być w tych ciekawych czasach.