Pierwszy rozdział powieści fantasy

1
#niektórzynigdysięnienauczą #jejujej

Miałby ktoś ochotę zerknąć na 35k znaków? Jeśli tak, to mail na PW poproszę.

O czym to?
Seria niefortunnych zdarzeń prowadzi naszego protagonistę od kabały do kabały. W tle Wielkie Imperium Zła chyli się ku upadkowi, Dobro zwycięża itp. Problem jest taki, że nasi bohaterowie nie należą do zwycięskiego obozu. Inspirację, bardzo luźną, czerpałem ze schyłku Imperialnych Chin. I Haška. I Hellera. Świat przedstawiony to nie magiczne średniowiecze, raczej przełom XIX i XXw. Elementy magiczne są, ale dość (mam nadzieję) nietypowe.

Co autor miał na myśli?
Napisać coś lżejszego, pod względem stylu i klimatu. Co nie znaczy, że jest milusio - wprost przeciwnie. W Niebożątkach były niedomówienia, tutaj wszystko raczej kawa na ławę.

Ale po co?
Myślę nad życiem po Niebożątkach. Mam kilka pomysłów, chcę zobaczyć, co wyjdzie najciekawiej. Tak więc proszę o opinie, zdanie, jeden, dwa wyrazy (czytałbym/zmiłuj się, daj spokój). Jest tu trochę (w zamierzeniu) humoru - śmieszne, to czy drętwe? Błędy są, ale dajmy zarobić korektorom.

Za ile?
Trzy gramy szczerej wdzięczności. Odsprawdzenie podobnej objętości.

Mogłeś lepsze imiona postaci wymyślić niż Pchełka, Urwipępek czy Bolibok?
Nie chciało mi się. To tymczasowe (może).

Zaczyna się w karczmie?
Nie. Przepraszam, popsułem dobre combo.
Strona autorska.

Pierwszy rozdział powieści fantasy

7
Jason pisze: Idziesz jeszcze w parę, czy już ropę?
Mam dziś słabszy dzień, przez chwilę zastanawiałem się czy to jakieś nowe narkotyki są :) A w temacie - to zależy. Dlatego tak zaciekawił mnie ten okres, bo widać w nim duży rozdźwięk pomiędzy zamkniętym społeczeństwem feudalizmu biurokratycznego, a resztą świata. Rozdźwięk tak duży, że armie niemal średniowieczne stawały przeciwko karabinom. Trochę w stylu Japonii z przełomu Edo i Meiji (Takamori Saigō, Ostatni Samuraj, te sprawy). Wiem, że to duże uogólnienie, ale ja fantastkę piszę, nie historię :) Tylko że u mnie jeszcze dochodzi poważniejszy powód nad utrzymaniem tradycji. No ale o tym w już w tekście.
Strona autorska.

Pierwszy rozdział powieści fantasy

9
Dej!
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Pierwszy rozdział powieści fantasy

12
Hej, jakby ktoś miał ochotę zbetować całość (684k), to byłbym wdzięczny co najmniej przez ćwierćwiecze. Opis nadal mniej więcej to, co powyżej, może ramy czasowe trochę przesunięte (wczesny XX wiek). Trochę to przygodówka, trochę czarna komedia skoncentrowana na antybohaterach, wszystko w sosie atypowego fantasy. Jak zwykle upraszam o opinię, nie trzeba dziobać każdego zdania. Termin - byle kiedy. Ale podziękuję za pierwsze wrażenia, nawet jeśli będą ostatnimi.
Strona autorska.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Centrum Wzajemnej Pomocy”