Powieści autentyczne

1
Co sądzicie o powieściach autentycznych, oddających - według mnie - prawdziwe emocje autora, dokładne opisy i realistyczne dialogi? Czy warto pisać książkę, opierając się przede wszystkim na zdarzeniach, które rzeczywiście miały miejsce? I co w takiej sytuacji zrobić z postaciami? Zmienić ich imiona, narodowość, czy nie? Według mnie nie zawsze da się, bo wtedy taka historia traci i wydaje się bardziej sztuczna, jeżeli na siłę coś wymyślamy.

2
Jeżeli opisujemy ciekawe (nie znaczy pełne akcji!) wydarzenie, to takie powieści różnią się od tych wymyślonych jedynie dopiskiem "na faktach autentycznych".



Jednak wg mnie nie ma sensu dokładne opisywanie pracy, powrotów do domu, gotowania, rodzinnych kłótni itd. No chyba że jest to powieść psychologiczna, a główny bohater ma ciekawe życie emocjonalne. Wtedy patrz wyżej.
I've got the lot to burn...

3
Nie, nie, nie! Nie chodzi mi o powieści dla nastolatek typu: "och, ach" i inne tego typu patosy, ale o głębszą przesłaniowo i bardziej złożoną powieść... bo przecież niektórym ludziom zdarzają się nietypowe okoliczności, które są warte opisania i wydania.



A co w takim razie z imionami? Któryś z Weryfikatorów powiedział ostatnio, aby nie używać swojego imienia w książkach, bo to prowadzi do merysuizmu *według mnie, jeżeli ktoś jest pyszny i egoistyczny i tak jego główny bohater/bohaterka będzie miał/a te same cechy...*, ale jednak czasami poprostu nie da się zmienić wszystkich nazw...

4
Któryś z wielkich reżyserów (bodajże M.Antonioni, ale głowy nie dam) powiedział, że film to życie z którego wycięto wszystko co nieciekawe. Myślę, że podobnie można potraktować literaturę. Wg mnie zresztą każdy text prozatorski powinien oddawać prawdziwe emocje autora, bez względu na to czy akcja dzieje się w 2000 roku w mieszkaniu autora, czy w 40000 roku w zamku krzyżackim.
- Nie skazują małych dziewczynek na krzesło elektryczne, prawda?
- Jak to nie? Mają tam takie małe niebieskie krzesełka dla małych chłopców... i takie małe różowe dla dziewczynek.

5
Czy warto pisać książkę, opierając się przede wszystkim na zdarzeniach, które rzeczywiście miały miejsce?


To znaczy jak? Tak jak Sienkiewicz, który napisał "Potop" opierając się na wojnie ze Szwecją, wplatając w to przygody Kmicica? Czemu nie. Czy może chodzi Ci o dokładne opisanie czegoś rzeczywistego, bez szczypty fikcji? Jesli to drugie, to blado to widzę. Dajmy na to, chciałabyś tak napisać powieść, w której bohaterem byłby Jerzy Waszyngton, to wyjdzie Ci biografia. Bez fikcji będzie ciężko.

Popieram, że los tworzy przygody godne opisania, ale książka to nie podręcznik historii, upiększanie i wzbogacanie treści jest jak najbardziej na miejscu.

6
Adriane ja uważam, że warto jeśli ktoś ma do opowiedzenia ciekawą historię. Wspaniałe książki na podstawie swojego życia pisze Wiliam Wharton, pisze o sobie o tym co przeżył lecz zmienia imiona poszczególnym osobom. A, że miał ciekawe życie jest o czym czytać, Wharton doskonale oddaje emocje, niektóre książki aż ciężko czytać("Niezawinione śmierci"). Wydaje mi sie również że Steinbeck pisał o swoim życiu, naprzykład w podróżach z Charleyem( imię psa nie błąd :P)
"Tworzenie od niweczenia.

Kres od początku,

Któż odróżni z całą pewnością?"

7
rób co uważasz - ale jeśli uczestnicy wypadków cię pozwą to nie licz że bedzie to dobra reklama :twisted:



ja bym pozmieniał imiona i nazwiska oraz inne szczegóły umożliwoające identyfikację.

9
Na Wyspiańskiego się poobrażali, mimo że pozmieniał dane;)

Ale to jest wg mnie świetny pomysł. Równie dobry jak tworzenie fikcyjnej fabuły, a nieporównywalnie lepszy od fantasy. Wielu pisarzy, wielu wielkich pisarzy właśnie tak robiło i nadal robi... I dają radę:)

10
Równie dobry jak tworzenie fikcyjnej fabuły, a nieporównywalnie lepszy od fantasy. Wielu pisarzy, wielu wielkich pisarzy właśnie tak robiło i nadal robi... I dają radę


Przykłady... Argumenty... Co to za pisarze? Wielcy? I dlaczego niby lepszy od fantasy? Mówiąc - fantasy, masz oczywiście na myśli klasykę; Amber, Władcę, Czarną Kompanię. śmieciosztuce mówimy NIE, capicsci?
(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature help him take over the world.

11
Ja mam świetny materiał na książkę. Co pewni ludzie wyprawiają to jest komedia. Jest tylko mały szkopuł - podobienstwo faktów, nawet jeśli bym pozmieniał, ale sama specyfika - nie pozostawiałaby cienia wątpliwości, szczególnie dla samych zainteresowanych. W jakim przypadku można założyć proces? Wyobraźmy sobie, że zmieniono imiona, nazwiska, nazwy geograficzne, dodano kilka wątków, które nie miały miejsca, ale specyfika zachowania nadal daje do zrozumienia o kim to jest książka. Mało tego - charakterystyki idealnie oddają charaktery osób rzeczywistych. I co? Można iść do sądu?

14
Cwaniaku, hm, może poprostu najlepiej na początku zapytać się o pozwolenie na opublikowanie w książce fragmentów dot. danej osoby? Z mojego punktu widzenia głupota, no, ale niektórzy ludzie są strasznie upierdliwi i uparci...

Widać nawet dobrze, że założyłam ten temat, bo dyskusja wrze.

15
na początku zapytać się o pozwolenie na opublikowanie w książce fragmentów dot. danej osoby? Z mojego punktu widzenia głupota, no, ale niektórzy ludzie są strasznie upierdliwi i uparci...


To jest bardzo dobry start - z resztą, Adrienne, jakbyś się poczuła, gdyby w księgarniach ukazała się książka oparta na faktach, w której jesteś bohaterką drugoplanową? Owszem, Twoje dane osobowe zostały zmienione, ale wszyscy znajomi i tak wiedzą, że to o Ciebie chodzi, i to Ty np. zemdlałaś na studniówce?



Pytać, prosić, [...] nakłaniać.
(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature help him take over the world.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”