Latest post of the previous page:
Taki drobiazg bo nie wiem czy dobrze rozumiesz co mamy na myśliNie o dynamikę czy więcej akcji tu chodzi (przynajmniej moim zdaniem) ale o samą formę tekstu. Wspomniałam to już wcześniej – piszesz wszystko ze szczegółami tak, że nie zostawiasz czytelnikowi nic do domyślenia. Takie zdanie – „postawiła na stole szklankę z miętową herbatą”. Tu czytelnik może sobie mnóstwo rzeczy dopowiedzieć, skojarzyć, że szklanka pewnie jest gorąca, że wokół pachnie miętą, że może przydałby się cukier jeśliby była zbyt gorzka, nasuwają się jakieś wspomnienia z przeszłości – jedno krótkie zdanie a tyle mówi.gaazkam pisze: Hmm, spróbuję pewnie następnym razem napisać coś bardziej dynamicznie.
Za to ty od razu dajesz szczegółowy opis, tłumaczysz wszystkie „dlaczego”, każdą motywację bohatera, zawalasz czytelnika zbędnymi informacjami i nie dajesz mu miejsca na skojarzenia. W języku japońskim istnieje nawet pewne określenie na „przestrzeń pomiędzy”. Jeśli na obrazie jest pusta przestrzeń to często właśnie ona ma największe znaczenie i nadaje sens całej reszcie. Pozwól czytelnikowi też się podomyslać (dawaj mu okruszki a nie od razu całe ciasto)

I jeszcze:
Być może, choć raczej w baardzo rzadkich przypadkach. Ale nie o sens sensu tu chodzi, a o warsztat. Ogólne skojarzenie policzka nie zawiera w sobie wybijania zębów, nawet „gwałtowniejszy”. To już nie jest policzek, ale po prostu uderzenie. I jeśli aż wybiła mu zęby to chyba powinien chociażby zajęczeć? Bo bokserem z doświadczeniem to on raczej nie jest, żeby go to nie obeszło. A on sobie dalej ploteczki snujegaazkam pisze: Co do policzka, to nadgarstek uderza o usta, odpowiednio silny policzek potrafi wybić przednie zęby.
