W moim "dziele", którego fragment już jest tu na forum, planuję zastosować coś a'la klamrę - to znaczy, rozpocząć historię prologiem, a zakończyć epilogiem, z tym że obie te części będą się wiązać z właściwą treścią dosyć nieznacznie, a ich sens wyjaśni się (mam taką nadzieję) dopiero po przeczytaniu całości. Mam taki pomysł, i nie wiem, czy jest on dobry. Nie wiem mianowicie, czy czytelnicy zwracają dużą uwagę na prologi i epilogi. Jak byłam młodsza, i widziałam w książce prolog, zwłaszcza dłuższy, czasami go omijałam. Epilog tym bardziej.
Powiedzcie mi, jak jest z Wami - czy informacje z prologu i epilogu zostają wam w głowach po zakończeniu książki, czy też zapominacie o nich, a bardziej skupiacie się na akcji (w myśl, że prolog i epilog to tylko zbędne marudzenie autora)?
Prologi i epilogi
1I must say I'm disappointed in your progress. I imagined you would be here sooner.