16

Latest post of the previous page:

Widze że sporo tu ziomów z Poznania
Witaj ziomuś ;) Bezsłów = Poznań :P



Moim zdaniem takie ultra szybkie czytanie to jak czytanie pod przymusem. Nie ta przyjemność, bez wyluzowania, tylko byle szybko i jak najwięcej :/ Jak sobie radzisz z rozumieniem tekstu, który czytasz? Przecież, można przeczytać szybko, stronę w kilka sekund sam tak potrafię, ale gubię wyrazy, gubię sens i nie rozumiem o co chodzi w tym co czytam :(

To jednak nie takie łatwe...

W jaki sposób udaje ci się zrozumieć opisy, narrację, dialogi?

Dodane po 2 minutach:
Ha, ha, Preiss jak to mozliwe, że wierzysz w te wszystkie bajki o kosmitach alien a w zeznania kolegi uwierzyć nie chcesz? Widać musi istnieć jakaś równowaga Wink Nie można wierzyć we wszystko...
Trzeba nauczyć się oceniać rzeczy, subiektywnie i obiektywnie. Nie wiem jak to wyjaśnić, ale udaje mi się często tak robić :) Tak, więc jest równowaga.

17
Nawet nie wiesz jak mi brakuje kogoś inteligentnego do rozmowy ^^"

Mam ten sam problem, ja czytam i moje oczy po prostu suną po tekście który jest zapamietywany i analizowany w trybie natychmiastowym. Opisy, dialogi, zwłaszcza te głudie opisy, bywa że dla pewności czytam je dwa trzy razy co przy mojej prędkości i tak nie trwa długo. Pic w tym żeby twój umysł myślał wielotorowo, np kiedy jakiś długi fragment tekstu mówi o zawiłym motywie fabularnym to jednocześnie wysnuwam wiele różnych, niekiedy zaprzeczających sobie wniosków, to może brzmieć jak abstrakcja ale gdy się nad tym głębiej zastanowimy to niejeden z was robi to samo tylko wolniej.
"Czasem żeby iść dalej musisz usiąść"

My motto.

"śmierć przechodzi wdzięcznie i gładko przez nasze palce, pozostając w oczach...nie zabijaj jeżeli nie musisz"

My ninde.

don't click this link...

18
Witam.



Też kiedyś czytałem szybko książki. Wystarczało niecałe 10 sekund na stronę i 70% tekstu zapamiętywałem z łatwością. Teraz już tak szybko nie czytam, nikt mnie nie goni, więc po co się śpieszyć.



Zaproponowałabym herbatę i ciacho, ale dopiero wróciłem z pracy i nie zdążyłem pójść do sklepu kupić.
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.

19
^^" herbata i ciasta rox.

Ale i tak najlepsza na trudy dobra książeczka xD
"Czasem żeby iść dalej musisz usiąść"

My motto.

"śmierć przechodzi wdzięcznie i gładko przez nasze palce, pozostając w oczach...nie zabijaj jeżeli nie musisz"

My ninde.

don't click this link...

20
Ok, Van Burnt, ale mi chodziło o absolutną ocenę, do tego nie wystarczy własne ego. Tu potrzeba wszechstronnych zainteresowań z wielu dziedzin życia, od psychologii po ufologie LOL :D Właściwie to trzeba mieć trochę podłe życie, ale ogólnie być dobrym inteligentnym człowiekiem. Wiele uczuć znać i myśli. To jest sztuka, dlatego to o czym mówisz nie jest bliskie temu co ja mam na myśli. Ta sztuka to połączenie własnego ego, świadomości, mentalności i przeżyć z wiedzą wszechstronną, umysłem otwartym na wszystko i wyobraźnią wyjątkową (fotogeniczna, muzyczna, przestrzenna...). Umiejętność absolutnej oceny i subiektywnego spostrzegania rzeczy. W tym celu należy wykorzystywać swój cały intelekt, analizować uczucia, pamięć, wspomnienia, idee w jedną chwilę. Należy umieć się dziwić i rozumieć. Wykorzystywać wszystkie umiejętności swojej wyobraźni i intelektu w jednym momencie. Niekiedy wyniki są absolutnie niesamowite - fantastyczne, dlatego sam nie jesteś wstanie uwierzyć w to o czym pomyślałeś...



Krótka historia, racja? ;-) Tak to mniej więcej wygląda. Absolutnie, czyli oczami całości - ...społeczności, ludzkości, zwierząt, planety, galaktyki, uniwersum, Boga...

Obiektywnie, czyli całym sobą - ...twoje ego, charakter, mentalność, psychika, pamięć; wspomnienia, uczucia, myśli, przeżycia, zdarzenia, inteligencja, wiedza, instynkt, ciało...

Czasem udało mi się wyobrazić jakieś pożądane bodźce smakowe i węchowe - te są najgorsze...zawsze uczuie jest widmem, które przypomina to pożądane, ale nigdy to nie to samo :) Natomiast dźwięki... Jezu..nie panuje nad swoją pamięcią. Czasem nie chce czegoś przypominać sobie, a moja podświadomość jak na złość je mnie przypomina w nieskończoność, aż się wyciszę... Mam potem trudności ze zaśnięciem... :/ Burza mózgu non stop! :D Z obrazami też dobrze, ale z dźwiękami najlepiej wychodzi mi przypominanie. Nie raz rozpoznaje czyjąś twarz wyłącznie po jej ponownym ujrzeniu. Natomiast, gdy chcę sobie jakąś wyobrazić to kiepsko... nie ma szans.. Mam doskonałą pamięć do twarzy, dźwięków i przestrzenną, ale różnie to funkcjonuje :P W każdym razie nie tak, jak bym sobie tego życzył. :twisted:

Dodane po 9 minutach:

Aha jeszcze jedno a propos analizy... Moja wyobraźnia obrazowa jest niczym konstrukt - wyobrazić potrafię sobie naprawdę wiele rzeczy na podstawie wspomnień. Ciężko, oj bardzo ciężko z czymś nowym zupełnie... Nie ważne. W każdym razie, manipuluje, przenikam, zmieniam punkt obserwacji, konstruuje, obracam, itp. Czasem tak robię, ale bardzo rzadko niestety, to nie jest tak, że kiedy chcę to mi wychodzi, nie. Jest inaczej. Ta umiejętność szczególnie działa w niespodziewanych momentach codziennego życia. Najlepsze jest to, że od kilku lat, czasem, gdy mam uczucie strachu, lęku, albo jestem zdenerwowany, zestresowany, przerażony, etc, wówczas wyobrażam sobie kilka alternatywnych zdarzeń, które mogły by w tej chwili, albo zaraz się mnie przytrafić. To jest związane z czujnością. Jestem wtedy przygotowany nawet na najbardziej niemożliwy horror, rodem z filmów ;) To kontraatak na strach, zaniepokojenie, brak poczucia bezpieczeństwa lub lęk. W ten sposób, mogę uniknąć kilku możliwości zdarzeń, ergo nie ma zaskoczenia! Genialne :D Ale jednak męczące, bo ja nad tym NIE PANUJę :( Wyobraźnia sama automatycznie działa :/ Nie mogę jej powstrzymać.. To trzeba po prostu napisać ;) Wykorzystać i napisać tekst fantastyczny yeah :D

pozdro

21
Zaskakująca wypowiedź :D

A co sądzisz o tym co się kryje wewnątrz naszej duszy, jakiś czas temu uknułem teorię że każdy człowiek ma w sobie demona, tak, demona, tworzywo nieco podobne do chaotystycznych serwitorów, zlepek myśli, emocji i pragnień, tych najczarniejszych, któe są sprzężone z naszymi pierwotnymi instynktami. Nie jakies alter ego, nie przeciwność naszej osobowości, tylko twór który ma swoje myśli i swoją władzę wewnątrz nas. Ile razy mówimy że zrobiliśmy coś instynktownie, z niewiadomych dla nas przyczyn, nie chodzi mi o to że on tam siedzi i do nasz szepcze, że każdy nasz zły uczynek jest jego winą...po prostu wewnątrz każdego z nas istnieje miejsce absolutnej ciemności i to jest nagromadzony przez wszystkie lata naszego życia masyw negatywnej energii.
"Czasem żeby iść dalej musisz usiąść"

My motto.

"śmierć przechodzi wdzięcznie i gładko przez nasze palce, pozostając w oczach...nie zabijaj jeżeli nie musisz"

My ninde.

don't click this link...

22
Może znajdziecie sobie inny miły temacik, w którym będziecie kontynuować tą rozmowę? Jeśli nie to może gg, skype lub inny wytwór ludzkiej wyobraźni?



Rozumiem mały spamik, ale zaraz pofruną ostrzeżenia.

Rzekłem.

I nie ma dyskusji.
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.

23
Może znajdziecie sobie inny miły temacik, w którym będziecie kontynuować tą rozmowę? Jeśli nie to może gg, skype lub inny wytwór ludzkiej wyobraźni?
Weber, ma rację. Jeśli chcesz pociągnąć temat dalej to, gdzieś indziej, ale już nie tu.

25
Witam gorąco GENIUSZA zwanego Van Burntem.





Pozdrawiam,
"Bez ciemności nie wiedziałbyś czym jest światło, a bez zła nie miałbyś pojęcia co to jest dobro." Marilyn Manson

26
Powitać...



Też znam trick na 30 książek tygodniowo...



Nazywa się zakrzywienie czasoprzestrzeni i rozdwojenie jaźni... Albo kurs wyścigowego czytania...
Huginn ok Muninn flięga hverian dag



i??rmungrund yfir;

óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,

þó si??mk meirr um Muninn.



-------------------------------------------------------



Witajcie w Kraju Umarłych!

Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!

A marzenia i sny...

Spełni Wielki Papier!!!

27
Hah ^^" musze spróbować zakrzywienia czasoprzestrzeni, Roru będzie mógł mi pomóc :P Zaraz tam geniusz etc, i nie potrzebne kursy, mówię poważnie, jak kogoś książka wciągnie to jest koniec :P nie robisz nic innego ino czytasz :D
"Czasem żeby iść dalej musisz usiąść"

My motto.

"śmierć przechodzi wdzięcznie i gładko przez nasze palce, pozostając w oczach...nie zabijaj jeżeli nie musisz"

My ninde.

don't click this link...

28
Witam serdecznie
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

29
Wszyscy jesteśmy mądrzy i w ogóle... Cztery książki dziennie, do tego zajęcia w szkole, późniejsze odrabianie lekcji i praca domowa... Zdecydowanie czy na pewno Ci uwierzyłem! Kiedyś, do mojej szkoły chodziła dziewczyna która była zdecydowaną mistrzynią czytania (5 książek tygodniowo). Dodam, wygrała kilka ogólnopolskich konkursów. Skąd czerpała wiedzę? Znamy odpowiedź. Van Burnt, Ty też musisz pochwalić się jakimiś sukcesami... Tyle książek... ;/



Ogólnie rzecz biorąc... Ja nie ufam wilkom, którzy przychodzą do mnie w owczym przebraniu. żądają zbyt wiele....



Czy Ty byłeś w "Dzieciakach z klasą"? Cztery książki dziennie... Ale żeś mnie rozbawił! Cztery... Cztery... Cztery...

Dodane po 2 minutach:

Dodam, że Cię witam...



Zatem dostosujmy się do słów Weryfikatora!
Najtrudniej nauczyć się tego, że nawet głupcy mają czasami rację. – Winston Churchill

30
Zią, nie obchodzi mnie twój sceptyzm :P Sarkazm i ironia są piękne tylko wtedy kiedy odbijają rzeczywistość, naucz się tej lekcji.

Wogóle nie wiem po co się rowodzić nad duperelami, wielka mi rzecz, przeczytać więcej niż cztery książki w dzień choć powinienem widze to teraz zaznaczyć że dla mnie dzień liczy się również z nocą, zresztą jak widze jesteś ofiarą zjawiska popularnego w polsce: Problemu z czytaniem ze zrozumieniem. Pozwól więc że ci coś wyjaśnię, mówiąc "nie robiąc niczego innego" MAM, MIAłEM i BęDę MIAł na myśli nie robienie NICZEGO INNEGO prócz czytania. Tak przyjacielu, powtórzę to: Pozwól więc że ci coś wyjaśnię, mówiąc "nie robiąc niczego innego" MAM, MIAłEM i BęDę MIAł na myśli nie robienie NICZEGO INNEGO prócz czytania. Idąc zalej za wąską drogą idei można się posunąć do śmiałego stwierdzenia że osobnik o którym mowa miał głęboko w czterech literach wszystko inne prócz świata przedstawionego w książkach, nie przejmował się więc takimi drobiazgami niż niskiego poziomu zadania domowe czy nauka tego co proste ;P

I TO jest ironia i sarkazm.

Zresztą cóż ci da ambitna krytyka moich słów? Nie poszukuje wyznawców, uznania czy ogólnego zachwytu, dla mnie to rzecz normalna, żaden powód do sztucznie rozdmuchanej dumy. Ah, właściwie na deser, nie obrażając nikogo, mistrzyni czytania która czytała Aż PIęć KSIążEK w ciągu TYGODNIA? Kurczę, to musiały być grube kilku księgowe wydania po trzysta stron każda.

Dodane po 3 minutach:

dalej* w pewnym momencie, nieco mi się palce poskręcały :P
"Czasem żeby iść dalej musisz usiąść"

My motto.

"śmierć przechodzi wdzięcznie i gładko przez nasze palce, pozostając w oczach...nie zabijaj jeżeli nie musisz"

My ninde.

don't click this link...

31
Zapewne...

Jesteś oczytany. W końcu wiesz lepiej ode mnie. Znacznie lepiej...
Najtrudniej nauczyć się tego, że nawet głupcy mają czasami rację. – Winston Churchill
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”