Nikt o nim tu nie wspomniał. A ja go uwielbiam. Jego Hannibal Lecter to dla mnie kultowa książka. znam wszystkie części zarówno książki jak i filmu. Przyznam, że książka jest o niebo lepsza od filmu, choć pewno nie wiedziałabym o niej gdyby nie film i genialna wręcz kreacja Hopkinsa, który grał Lectera. Po prostu ideał. ale polecam też w tym miejscu inny film, o którym się mówi, że to pewna dygresja do Hannibala, myślę tu o "Słabym punkcie". Wracając do Harrisa.
Nie znam niestety jego innych książek, ale szukam, żeby się z nimi zapoznać.
2
O rzesz a ja tak staranowałem twój tekst 
Uwielbiam Milczenie owiec i czerwonego smoka, książki przez które zarwałem po nocce. Hannibal też fajny lecz już tak minie nie porwał - Znaczy nie zarwałem z nim nocy, skończyłem rano
Haris co mu trzeba przyznać jest mistrzem jeśli chodzi o budowanie napięcia i warsztat. I chwała mu za to
Filmy również są świetne. Teraz jakiś czas temu wyszedł Hannibal po drugiej stronie maski czy jakoś tak lecz sam nie wiem czy warto go oglądać, zdaje się że Hopkins niestety tam nie gra. (Haris napisał też książkę pod tym samym tytułem lecz jeszcze jej nie przeczytałem)
Dodane po 2 minutach:
Aaa Haris napisał jeszcze jedną książkę co się nazywa czarna niedziela. Szukam jej
Jeśli ktoś czytał niech zda relację.

Uwielbiam Milczenie owiec i czerwonego smoka, książki przez które zarwałem po nocce. Hannibal też fajny lecz już tak minie nie porwał - Znaczy nie zarwałem z nim nocy, skończyłem rano

Haris co mu trzeba przyznać jest mistrzem jeśli chodzi o budowanie napięcia i warsztat. I chwała mu za to

Filmy również są świetne. Teraz jakiś czas temu wyszedł Hannibal po drugiej stronie maski czy jakoś tak lecz sam nie wiem czy warto go oglądać, zdaje się że Hopkins niestety tam nie gra. (Haris napisał też książkę pod tym samym tytułem lecz jeszcze jej nie przeczytałem)
Dodane po 2 minutach:
Aaa Haris napisał jeszcze jedną książkę co się nazywa czarna niedziela. Szukam jej

"Tworzenie od niweczenia.
Kres od początku,
Któż odróżni z całą pewnością?"
Kres od początku,
Któż odróżni z całą pewnością?"
3
Oglądałam "Po drugiej stronie maski" i czytałam. Też podeszłam do filmu jak Ty, że nie ma Hopkinsa, ale film jest świetny. Polecam. Młody aktor oddaje charakter naszego Lectera.
Książka oczywiście to kolejne dzieło sztuki. Oczywiście książka jest lepsza od filmu, wiadomo.
Niestety nie czytałam "Czarnej niedzieli".
Książka oczywiście to kolejne dzieło sztuki. Oczywiście książka jest lepsza od filmu, wiadomo.
Niestety nie czytałam "Czarnej niedzieli".
Do usług
Agnieszka
Agnieszka
4
Nie wyobrażam sobie Lectera inaczej niż w kreacji Hopkinsa, więc boję się tykać książki, żeby nie zepsuć sobie wrażenia. 

- Nie skazują małych dziewczynek na krzesło elektryczne, prawda?
- Jak to nie? Mają tam takie małe niebieskie krzesełka dla małych chłopców... i takie małe różowe dla dziewczynek.
5
Pamiętam kiedy pierwszy raz widziałam Hopkinsa w jakimś angielskim filmie. Już wtedy mnie zachwycił. Angielskie ruchy, sposób wypowiedzi. Mogę Was zapewnić, że młody Gaspard Ulliel Francus z pochodzenia dobrze zagrał rolę arystokraty Lectera. W końcu Harris czuwał nad filmem.
Sir Hopkins też może być zadowolony z młodego aktora. Kurcze, dajcie mu szanse, w końcu ma dopiero 24 lata.
Ja mam jeden problem z Sir Hopkinsem. Jak oglądam inne filmy z nim, to wciąż patrzę na niego przez pryzmat Lectera.
Może to bardzo psychodeniczne, ale chciałabym mieć takiego lekarza
Sir Hopkins też może być zadowolony z młodego aktora. Kurcze, dajcie mu szanse, w końcu ma dopiero 24 lata.
Ja mam jeden problem z Sir Hopkinsem. Jak oglądam inne filmy z nim, to wciąż patrzę na niego przez pryzmat Lectera.
Może to bardzo psychodeniczne, ale chciałabym mieć takiego lekarza

Do usług
Agnieszka
Agnieszka