16

Latest post of the previous page:

Sądzę, że są pewne elementarne podstawy zachowania i nie zawierają się one w powitaniu typu:

"Hej jestem wielkim pisarzem wy głupie ch*je, a jak wam się to nie podoba to jesteście wszyscy niefachowymi gówniarzami i nieważne czy macie talent czy tylko dużo pracujecie nad sobą".



Proste pytania to może i były tylko jak miały się one do mojej wypowiedzi to nie mam najmniejszego pojęcia.



Niczego nie chciałem udowadniać, bo NIE MUSZę niczego nikomu udowadniać. No chyba, że zjawi się u mnie Bóg i zapyta czy naprawdę weń wierzę. Ale Ty Bogiem nie jesteś.



A teraz coś co mnie hmmm... ubawiło i wprawiło w odby humor:

Nigdy będę tłumaczył Ci podstaw mojego warsztatu pisarskiego. Sądzę, że nie zrozumiesz...


Generalnie Panie Pisarzu: TEKST LITERACKI MA BRONIć SIę SAM.

Przede mną tekst Twój się nie obronił i tyle. Dlaczego zaatakowałeś mnie za krytykę?

Do niektórych tekstów trzeba dorosnąć, także jako pisarz, aczkolwiek to nie jest przytyk ad presona. Czyli do Ciebie.

Bo sądzę, że poruszane przez Ciebie tematy są ważne i ciężkie, nie każdy by się ich podjął, ale też nie każdy pisał by je z tzw. patetycznym zacięciem.



Tyle.

Chciałem wyrazić swoją opinię, bo od tego to forum jest.
Huginn ok Muninn flięga hverian dag



i??rmungrund yfir;

óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,

þó si??mk meirr um Muninn.



-------------------------------------------------------



Witajcie w Kraju Umarłych!

Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!

A marzenia i sny...

Spełni Wielki Papier!!!

17
Czy zacytowaną na wstępie wypowiedź otrzymałeś na początku swojej drogi pisarskiej? Sądzę, że tak. Wściekłością i bijącą od ciebie frustracją nie zamierzam się zarażać. Masz prawo do wypowiadania krytycznych uwag. Jeśli jednak nie wskazujesz rozwiązań a naśmiewasz się z osoby piszącej to faktycznie jesteś "gówniarzem" i nie warto przejmować się twoimi opiniami.

Nie podoba mi się styl twojej wypowiedzi. świadczy to o twojej chwiejności emocjonalnej. Domagasz się elementarnych podstaw zachowania, lecz nie masz pojęcia o dobrym wychowaniu. Wielokrotnie oceniałem teksty innych. Jeśli mi się nie podobały pisałem o stylu wypowiedzi, błędach interpunkcyjnych, błędach ortograficznych. Były to konkretne stwierdzenia, które informowały autorów, a nie pokazywały jaki to ja jestem mądry. Mądrość przychodzi z wiekiem, podobnie jak sztuka dyplomacji.
Czemu dopiero po śmierci pisarza okazuje się, że miał rację? Może warto to zmienić?...

18
Rzeknę tylko jedno:

Ze smutkiem stwierdzam, że rozmowa to skierowała się w zupełnie innym kierunku niż powinna, zwłaszcza biorąc pod uwagę dział służący witaniu nowych użytkowników forum.



Tedy:

Witaj.
Huginn ok Muninn flięga hverian dag



i??rmungrund yfir;

óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,

þó si??mk meirr um Muninn.



-------------------------------------------------------



Witajcie w Kraju Umarłych!

Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!

A marzenia i sny...

Spełni Wielki Papier!!!

19
Nie trzeba mieć 18 lat, aby znać to uczucie. Ten wiek to tylko umowna granica. Sztuczna bariera, po której przekroczeniu otrzymujemy pewne przywileje i obowiązki. Tak, jeśli cię interesuje moje zdanie, to jest niesamowite uczucie.
Bo lubię pisać.

20
Zerknęłam na stronkę twojego bloga, przeczytałam co nieco z części 14 twojej powieści, ale niestety, nie poruszyło mnie. Pewnie przez sposób i formę zapisu. Nie uważam jednak, że w związku z tym miłość jest mi obca, a serce zimne i nieczułe.
"Jeżeli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach na przyszłość"



Woody Allen

21
Nie wszystkich poruszają problemy i kłopoty zwyczajnych ludzi. Zaznaczyłem na wstępie, że to o czym piszę nie jest łatwe, miłe i przyjemne.

Dziękuję za wpis i zainteresowanie.

Jestem ciekaw jakiej formy wypowiedzi i tematyki oczekiwałaś?
Czemu dopiero po śmierci pisarza okazuje się, że miał rację? Może warto to zmienić?...

22
To byłoby dobre i mogłoby poruszyć, ale brakuje mi tego "czegoś", dopracowania, cudu w języku. To się pojawia z czasem. Zwróć uwagę, że są pisarze, którzy potrafią wywołać u czytelnika prawdziwe katharsis i rzeczywiście czytelnik płacze podczas czytania. I Tobie życzę tej umiejętności na przyszłość.



P.S. Twoja forma nie jest mi obca, też wolę obyczaj, a nie np. fantastykę.
"Jeżeli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach na przyszłość"



Woody Allen

23
Cudu w języku niestety nie będzie. Mam odmienne zdanie co do "dopracowania" moich tekstów. Nie potrafię upublicznić czegokolwiek, dopóki sam nie jestem przekonany, że treść moich słów ma właściwy wydźwięk. Nie zależy mi (nie jest to arogancją z mojej strony) na poklasku. Poruszam problemy trudne, niepopularne, kontrowersyjne. Nie zamierzam "grać" na uczuciach.

Moim "celem przewodnim" jest umożliwić czytelnikowi wypełnienie świadomych luk i niedopowiedzeń. Jeśli czytelnik uważa, że opisana przeze mnie sytuacja wymaga większej dawki dramatyzmu - może sobie wyobrazić własne reakcje. Wtedy będzie to indywidualna, "własna" historia.

Pozdrawiam
Czemu dopiero po śmierci pisarza okazuje się, że miał rację? Może warto to zmienić?...

24
Panie Literat, witam na forum.



Oczywiście odmienne zdanie to podstawa, ale skoro prosi się kogośs o opinię, to należy się jej choć przyjrzeć.



Poruszana tematyka i problemy powieści to zupełnie co innego niż styl, sposób wypowiedzi, narracja etc. Zasłanianie się prawdziwą miłością i tym czy ją rozumiemy czy też nie nie ma więc sensu w odpowiedzi na zarzuty w stosunku do tego drugiego.



Wyzywanie kogoś a także "argumenty" dotyczace wieku interlekutora są niesmaczne.



Co do samej treści bloga... to zalecam jednak przyjrzeć się krytycznym uwagom z wiekszą pokorą. Ten rodzaj wypowiedzi bywa nawet dość często publikowany, jednak daleko mu jeszcze do tego by stać się Literaturą.



z życzeniami większej pokory

s.
http://tiny.pl/h72vc

25
Serdecznie dziękuję za naukę pokory. Wyjaśniam niniejszym, że wypowiedzi uczestników forum traktuję bardzo poważnie. żyję wystarczająco długo na tym świecie abym potrafił odróżnić sarkazm od merytorycznych uwag. Nikogo nigdy nie zamierzałem obrażać, nie chciałem się wywyższać i pouczać kogokolwiek. Już wkrótce opublikuję nowe opowiadanie.
Czemu dopiero po śmierci pisarza okazuje się, że miał rację? Może warto to zmienić?...

26
Ja już niby głos zabierałem, ale i tak się odezwę.


Andrzejz pisze:
Jeśli czytelnik uważa, że opisana przeze mnie sytuacja wymaga większej dawki dramatyzmu - może sobie wyobrazić własne reakcje. Wtedy będzie to indywidualna, "własna" historia.

Pozdrawiam


Mam w takim razie pytanie. Po co acan w takim razie piszesz opowiadania w ogóle? Nie wystarczy napisać: "Stefan spotkał Marię na cmentarzu. Rozmawiali o życiu: wypadku jej męża, kłopotach w pracy, optymizmie potrzebnym aby wytrwać w tej życiowej próbie. Stefan czuł się głupio, jego życie wyglądało o wiele lepiej: miał pracę, żonę, kochającego syna, licealistę."



Resztę niech czytelnik dopowie sobie sam.



Bo idać podanym przez Ciebie torem rozumowania można dojść do takiego minimalizmu. Tylko, że tak nie tworzy się literatury, a jedynie notatki.
Huginn ok Muninn flięga hverian dag



i??rmungrund yfir;

óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,

þó si??mk meirr um Muninn.



-------------------------------------------------------



Witajcie w Kraju Umarłych!

Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!

A marzenia i sny...

Spełni Wielki Papier!!!

27
Przejdźcie z tą rozmową do Hyde Parku. Serio.

To jest dobra rada.

Następnej nie będzie.
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”

cron