Latest post of the previous page:
Problem mój z Pratchettem polega na tym, że zanim zdążę przeczytać jedną jego książkę, wydaje mi się, że wydaje dwie następne . I jak patrzę na to wszystko, co napisał, ręce mi opadają. Może, kiedyś, jak znajdę dużo czasu na przebrnięcie przez to wszystko...
. I jak patrzę na to wszystko, co napisał, ręce mi opadają. Może, kiedyś, jak znajdę dużo czasu na przebrnięcie przez to wszystko...Krótko: charakterystyka Vimesa to mistrzostwo ('chudy, nieogolony zbiór przyzwyczajeń zamarynowanych w alkoholu'
 ), Rincewinda w pewien czuły sposób ubóstwiam, 'Dobry Omen' to moja Biblia ('może gdybyście przestali powtarzać, że wszystko zostanie naprawione po ich śmierci, może zaczęliby coś robić, póki jeszcze żyją?')... a Gaspode jest prawie kultowy w pewnych kręgach.
), Rincewinda w pewien czuły sposób ubóstwiam, 'Dobry Omen' to moja Biblia ('może gdybyście przestali powtarzać, że wszystko zostanie naprawione po ich śmierci, może zaczęliby coś robić, póki jeszcze żyją?')... a Gaspode jest prawie kultowy w pewnych kręgach. Kilka jego książek odebrałam jako rozrywkę w formie czystej. I nie byłam pewna, czy nie mogłabym czasu poświęconego na przeczytanie np. 'Czarodzicielstwa' przeznaczyć na coś pożyteczniejszego... Ale cóż. Suma sumarum - nie żałuję.
...Czy Pratchett nie jest przypadkiem dobrym kumplem Gaimana?

 "Kolor Magii" i "Blask Fantastyczny" (wydane jako dwuczęściowy miniserial pod tytułem "Kolor Magii").
 "Kolor Magii" i "Blask Fantastyczny" (wydane jako dwuczęściowy miniserial pod tytułem "Kolor Magii"). Fanom Pratchetta i śmierci zdecydowanie polecam. "Kolor Magii" bardziej
 Fanom Pratchetta i śmierci zdecydowanie polecam. "Kolor Magii" bardziej  Ostatnio czytałam "Thud!" w oryginale, to jest z 2006. I jeszcze nie ma w Polsce...
 Ostatnio czytałam "Thud!" w oryginale, to jest z 2006. I jeszcze nie ma w Polsce...