Witam wszystkich forumowiczów.

Jestem Tomek i obecnie zamieszkuję Częstochowę. Mam 20 lat i studiuję na I roku filologii polskiej. Trafiłem na to forum, bo... jakoś zawsze mnie korciło, żeby dołączyć do jakieś społeczności literackiej. Korzystając z trzytygodniowych ferii zebrałem swoje szkice, przeszukałem Google'a i... oto jestem



Moją naczelną pasją jest motoryzacja, ale pisarstwo, literatura zawsze mnie interesowała. Pierwsze opowiadania zacząłem tworzyć w 1999 r., czyli w wieku 10 lat. Były one pisane językiem prostym, ale obfitującym w neologizmy Byłem wówczas wyraźnie pod wpływem mangi i anime Opowiadania te z czasem rozrastały się i nabierały nowego wymiaru - język pisania już doroślejszy, a pomysły bardziej dopracowane. Z tematyka m&a rozstałem się w 2005 roku, ale może powrócę do tego zagadnienia?



Obecnie mam szkice trzech powieści. Pierwsza będzie refleksyjną biografią opartą na faktach z życia mojego śp. ojca, ale nieco podkolorowana. Drugą projektuję na żartobliwy podręcznik dobrego umierania (ars moriendi). Trzecia powieść to pewien eksperyment, polegający na połączeniu dziecięcych opowiadań z komedią w trzech aktach



Mam nadzieję, że czas i wena (przede wszystkim ona!) pozwoli mi zaprezentować już wkrótce coś ciekawego na forum

czołem



ciekawe, czy wyprzedziłem wszystkich i jestem pierwszy w tym powitaniu?



a czy prócz powieści, to coś jeszcze piszesz? jakieś opowiadania na przykład?

ZviR pisze:czołem

Czołem Tak, jesteś pierwszy w tym wątku

ZviR pisze:a czy prócz powieści, to coś jeszcze piszesz? jakieś opowiadania na przykład?

W tej chwili zajmuję się głównie powieściami, ale tak, jak wspomniałem, w przeszłości pisałem opowiadania, które wykorzystam do trzeciej powieści Na razie skupiam się na skończeniu tych trzech projektów, bo w zanadrzu mam koncept opowiadań sprzed trzech lat, który nie rozwinąłem jeszcze.

Witam Cię serdecznie!



Zvirzeee...

Pierwsze opowiadania zacząłem tworzyć w 1999 r., czyli w wieku 10 lat. Były one pisane językiem prostym, ale obfitującym w neologizmy Byłem wówczas wyraźnie pod wpływem mangi i anime Opowiadania te z czasem rozrastały się i nabierały nowego wymiaru

pisze opowiadania chłopak, tak, tak :-)

napisał, że pisał, a mnie interesuje, by napisał, czy pisze...



(powtórzenia to moja specjalność )

Fakt, są < żartuje sobie >

To jest już takie... metapisanie wyższego rzędu w takim razie O_o

Witaj!

Trzy tygodniowe ferie na studiach? Dlaczego ja mam tylko dwa? I to nie całe? No, no <grozi palcem>

To ja będę czekać na coś ciekawego.



Pozdrawiam serdecznie

Witam gorąco



Trzy tygodnie ferii zdarzają się tylko wtedy, gdy akurat trwa sesja i jeden z egzaminów jest na samym końcu, a w środku gigantyczna przerwa. Też tak miałam w tym roku, ale teraz na szczęście zasłużona przerwa międzysemestralna.

Pochwalony, braciszku z Częstochowy!

Świetnie, przyda nam się ktoś uduchowiony.

Jestem pewien, że na poligonie potrzebują dobrego słowa.

Idź sprzedaj im jakiś kit.

A... przy okazji weź łopate. Nigdy nie wiadomo kiedy się przyda!



Czółeńko!

Witam serdecznie

Witaj.



A ja nie mam przerwy na studiach. W dodatku w ten weekend chcą mnie zabić ilością zajęć na dzień. Nie dam się i nie pojadę

Witam.



To fascynujące waszmości, że zacząłeś tworzyć tak młodo. Niemalże jęk zachwytu nie wyrwał się z moich płuc gdy wspomniałeś o moich ulubionych neologizmach. Mam nadzieję, że rychło się nimi z nami podzielisz.



Lejąc z innej beczki, ja mam pierwszą w życiu sesję i czuję jakby kolejny egzamin był następnym gwoździem do mej trumny. Weber - PonuryŻniwiarzu gdy wreszcie przyjdzie czas na mnie zrób to delikatnie.

Altamira pisze:Trzy tygodnie ferii zdarzają się tylko wtedy, gdy akurat trwa sesja i jeden z egzaminów jest na samym końcu, a w środku gigantyczna przerwa

Niezupełnie. Jedyny egzamin miałem 2 lutego, a na uczelnię wracam 23 lutego

Ralf pisze:Lejąc z innej beczki, ja mam pierwszą w życiu sesję i czuję jakby kolejny egzamin był następnym gwoździem do mej trumny.

Ja takie uczucie miałem w sumie tylko przy kolosie z historii literatury. Ogrom materiału, a człowiek sam nie wiedział jeszcze, jak się za to zabrać. Ale było, minęło - teraz jest już lepiej