16

Latest post of the previous page:

Hmm, kryminał?

No dobrze.



Początek sztampowy. Przyznam to bez bólu. Tak niestety jest, że wszyscy wybierają najprostsze rozwiązania. I te najbardziej oklepane. Jednak jest nadzieja w tym, że z tego się "wyrasta".

Idąc dalej. Do pewnego momentu tekst wydawał mi się parodią. Kolejnym opowiadaniem, które ma być zabawne. Coś w stylu filmów o detektywach zza wielkiej wody. Chciałbym podać jakiś konkretny przykład, ale wszystkie są tak do siebie podobne, że nie potrafię sobie przypomnieć tytuły żadnego.

Nie znam się na działaniach Policji w takich przypadkach, dlatego też nie będę się wypowiadał na ich temat.

Pod koniec zaczyna zaciekawiać.

Jednak to trochę za mało i za późno. Trzeba przebrnąć przez początek, który mnie osobiście odstraszał do dalszej lektury.

Zdecydowanie zgadzam się ze wskazówkami podanymi przez Suzaku. Też mi się te fragmentu rzuciły w oczy.

Nie wspominając o powtórzeniach, których jest całkiem sporo.



Rzucę jednak okiem czy pojawił się już kolejny fragment. Jestem ciekaw jak sobie poradzisz z dalszą częścią, bo myślę, że będzie trudniej.
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.

17
To gatunek, który lubię, ale no niestety... Po kolei, bo uwag mam wiele.



1. Faceta ściągają z urlopu( po jednym dniu!) a on OK, trzeba to jadę! Wyobrażam sobie, że mnie trafiłby szlag.



2. Skoro go ściągali to spodziewałem się czegoś ekstra - np. informacja, że CBA czy jakaś inna służba wykryła na komendzie megaaferę( ewentualnie klimaty "Serpico") a tutaj morderstwo, a być może tylko samobójstwo...



3. Wszyscy funkcjonariusze do jednej sprawy?



4. Gdzie jest prokurator?



5. Dialogi sztuczne, postacie bez wyrazu.



To na początek. Nie w tym kierunku. Sam tego gatunku próbowałem, ale uznałem, że to bezcelowe, ponieważ moja wiedza jest zbyt wątła na ten temat. Sam jednak uznałem, że jest to na tyle słabe - choć obawiam się, że lepsze od Twojego tekstu - i nigdzie tego nie pokazywałem;) Ty odtwarzasz środowisko, które znasz wtórnie( z filmów, książek) i to widać na pierwszy rzut oka. Trzeba czuć to, o czym piszesz, bo inaczej niestety wychodzi tak jak teraz. Sądzę, że się męczysz przy pisaniu tego i niestety nic z tego nie będzie. Nawet jeżeli jest tu jakaś ciekawa zagadka i suspens - to niestety za mało. Chcesz iść w ten kierunek to już lepiej pójść drogą Cobena. Omiń środowisko policyjne, zrób zagadkę mniejszego kalibru( albo przynajmniej na taką wyglądającą). Może ten chłopak mógłby być bohaterem, prokurator umarza sprawę, a on czuje, że coś jest nie tak? To już byłoby chyba lepsze, ale oczywiście to tylko sugestia.



pozdrawiam;)
Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy (Cyceron)

18
Muszę przyznać, że zgadzam się z przedmówcą, chociaż polemizowałbym z dwoma punktami jego wypowiedzi. ;)
1. Faceta ściągają z urlopu( po jednym dniu!) a on OK, trzeba to jadę! Wyobrażam sobie, że mnie trafiłby szlag.
Nie widzę w tym nic dziwnego, że pracodawca ściąga pracownika z urlopu. Szczególnie w instytucjach z „misją”, że tak powiem, takich jak policja. Jak sytuacja tego wymaga to trzeba. Tym bardziej, że bohater powieści mówi, że już się do tego przyzwyczaił. Przyzwyczaił się więc już go szlag nie trafia.
4. Gdzie jest prokurator?
Prokurator jest prawdopodobnie w… prokuraturze. ;) To, że nie ma go w przedstawionej scenie, to nie znaczy, że prokuratura nie uczestniczy w dochodzeniu.



Mam nadzieję, Mickey, że nie masz mi za złe tej polemiki z Tobą? :) Bo generalnie się z Tobą zgadzam.



Wtórna znajomość środowiska policyjnego może okazać się zbyt dużą przeszkodą, żeby stworzyć wiarygodną historię. Myślę, że udział policji należałoby ograniczyć do minimum, bardziej na rzecz jakiegoś detektywa-amatora lub nawet policjanta, ale prowadzącego „prywatne” dochodzenie. Uważam, że taki układ jest po pierwsze ciekawszy, a po drugie łatwiejszy dla autora, bo pozwala ominąć oficjalne procedury, o których ma ograniczone pojęcie.



Pozdrawiam! :)

@Inżynier dusz

19
Nie obrażam się, jakże bym śmiał! Chociaż upierałbym się przy moich punktach... Ja rozumiem, że w zawodach z misją jest coś takiego "trzeba to jadę", ale mogłaby być przynajmniej pokazana jakaś frustracja, zdenerwowanie, no cokolwiek... Minął jeden dzień urlopu!



Co do prokuratora, trudno żeby nie był obecny na takiej "nasiadówce", bo to on kieruje śledztwem. Nawet w "Kryminalnych" się tego nauczyli. Więc o czym oni chcą tam rozmawiać? No ale powiedzmy, że to moje czepialstwo. Jeszcze jakby to była mała komenda w niewielkiej miejscowości, bulwersująca sprawa np właśnie 2, czy 3 trupy, lub seryjny morderca, o to jeszcze tak;)



pozdrawiam



PS Jak już to Autor tekstu miał się prawo na mnie obrazić, a nie ja na Ciebie;) Poza tym nie uważam, abym był nieomylny, więc zawsze chętnie się czegoś dowiem, a dyskutować to już w ogóle lubię
Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy (Cyceron)

20
Mickey, cieszę się, że się nie obrażasz. ;) Tak na wszelki wypadek wolałem ostrożnie, bo ludzie są różni i różnie reagują. Niektórzy traktują wszystko zbyt osobiście i odbierają jako atak na nich. Cieszy mnie, że jesteś osobą otwartą na dialog. ;) Co do tego prokuratora, to rzeczywiście masz rację. Na takiej "naradzie produkcyjnej" powinien być.



A wracając do powieści. Znalazłem dzisiaj artykuł na temat "motywu zamkniętego pokoju", z którym właśnie tu mamy do czynienia. ;) Są tam podane różne rozwiązania, które stosowano w powieściach i opowiadaniach z tym motywem. Ciekawe, czy w "Morderstwie w kamienicy" autor wymyśił coś jeszcze innego. ;)



Podaję link dla zainteresowanych: http://www.klubkryminalny.pl/index.php/ ... go-pokoju/

21
No tak, wiele jest rozwiązań "zamkniętego pokoju". Znam je (prawie) wszystkie bo pisałam mgr z powieści kryminalnych. Starałam się jednak wymyślić coś innego, czy mi się to udało, czy nie może ocenicie sami. Wrzucę drugą część "Morderstwo w..." bo chyba znaleźli się tacy, co mimo wielu zastrzeżeń dali opowiadaniu jeszcze jedną szansę:)

22
Wrzuć dalszy ciąg, bo jestem ciekaw jak to się wszystko skończy. ;)

Praca mgr o kryminałach? Brzmi ciekawie :) A mogłabyś coś więcej na ten temat napisać? O czym konkretnie pisałaś? :)

23
Praca była z socjologii literatury. Tak konkretnie to pisałam o stereotypach w powieściach kryminalnych, o schematach konstrukcyjnych, fabularnych itp. O tym co autor kryminału musi, a czego nie może zrobić. Robiłam analizę treści. Wiesz, stąd mój pomysł, żeby samemu spróbować:))

25
Widzę, że to nie tylko moja opinia, ale doczytałem do połowy i byłem poprostu tragicznie znużony. Nie zdążyłem zachwycić się ani żadną intrygą ani wogóle niczym.

Patrzę sobie, 22 komentarze, chyba coś dobrego no to czytam... i nic.

Część opka wydaje się nielogiczna tak jak VV zauważył niektóre z tych nieścisłości.

No nie mogłem poprostu się zmusić, po połowie tekstu odrzuciłem go. Zrób coś z tym.
Tych wszystkich którzy upajają się zgiełkiem mass mediów, kretyńskim uśmiechem reklamy, zaniedbaniem przyrody, brakiem dyskrecji wyniesionym do rzędu cnót, należy nazwac kolaborantami nowoczesności.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”

cron