Jestem typowym człowiekiem barowym. Zdecydowanie lepiej czuję się pisząc i spędzając czas wśród dobrze znanych czterech ścian lokalów na gdańskiej starówce. W tworzenie bawię się od wielu lat, ale dopiero od niedawna zaczął się myśleć o tym jako o czymś więcej niż tylko niegroźne hobby.
Zajmuję się zawodowo wysłuchiwaniem ludzi w zamian za piwo

, kucharzeniem oraz doprowadzaniem swoimi decyzjami najbliższych do granicy załamania nerwowego.
I to chyba wszystko. Więcej grzechów nie pamiętam
