601

Latest post of the previous page:

Tematyka podobna więc zadam pytanie które mnie od dawna nurtuje. Czy autor może wydać pod tym samym nazwiskiem powieści różnych gatunków? Na przykład tak rozbieżne tematycznie jak romans i powieść sensacyjna? Czy też inne gatunki powinien sygnować pseudonimem? Lecz jeśli ktoś nosi się z zamiarem spróbowania kilku gatunków czekają go w takim wypadku kolejne "debiuty". Co o tym sądzisz?
https://pisarzdowynajecia.com

602
Ja bym nieco zmodyfikowała pytanie, co sądzisz o wydawaniu pod pseudonimem? Czy wydawanie tylko pod nim jest dobrym pomysłem?
Ręce do góry. Moja tajna broń.



<Dłubiąc stopą w ziemi i patrząc niewinnym wzrokiem, mówi> A ja mam pytanie



Cztery choroby początkującego pisarza: zaimkoza, nadopisy, interpunkcja, literówki

Sadyzm jest wrodzony...zazwyczaj

603
Nie jestem p. Andrzejem, ale wydaje mi się, że zależy jaki to pseudonim. :)

Żeby nie robić offtopu mam pytanie do bohatera wątku - czy Pan się ze mną zgadza w tej kwestii?
- Nie skazują małych dziewczynek na krzesło elektryczne, prawda?
- Jak to nie? Mają tam takie małe niebieskie krzesełka dla małych chłopców... i takie małe różowe dla dziewczynek.

604
no to jedziemy:



1) używanie pseudonimu jest bardzo dobrym pomysłem. Zwłaszcza jak mamy nazwisko nieciekawe i pospolite, jak boimy sie reakcji rodziny i znajomych, jesli prowadzimy działaność naukową (coby sie w ksiegarni dzieła SF nie mieszały z popularno naukowymi) etc. albo gdy cenimy swoją prywatność i bezpieczeństwo bo świrów nie brakuje.



2) można mieć tyle pseudonimów ile się chce są w naszym kraju dziennikarze ktorzy pod kilkoma polemizują sami ze sobą...



3) Oczywiście za każdym razem debiutuje się jakby na nowo - i trzeba mozolnie budować nazwisko i karierę.



4) uważam ze jesli pisze się rzeczy w miarę podobne (np jak ja - 5 głównych kierunków natarcia) można używać jednego pseudonimu. Ale gdy ktoś pisze książki dla dzieci i sexbebechy dla dorosłych sygnując jedne i drugie tym samym mianem - to nie dobrze. weźmy Nienackiego. Przeczyta 11 latek "pana samochodzika" a potem sięga po "wielki las"...

605
Hm, to by znaczyło, że tak naprawdę większość czytelników nie doceni autora, który jest w stanie jednocześnie napisać baśń, horror, sensację, powieść filozoficzno-obyczajową i kryminał.



W sumie, racja.

Chociaż to, kurcze, smutne.

[ Dodano: Pią 29 Maj, 2009 ]
A, czekaj, czekaj.



A Ty nie miałeś aby problemu z tym, że "sława" pseudonimu nijak się przekładała na rozpoznawalność nazwiska i tym samym szanse w wydawnictwie?
Seks i przemoc.

...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com

606
Czy w dzisiajszych czasach wścibskości i dupowłazownictwa, pseudonim autora (zakładając, że to autor stosunkowo znany) pozwala skryć przed tzw. "opinią publiczną" jego prawdziwą tożsamość, czy też prędzej bądź szybciej zostanie ona zdemaskowana?



Nie trudno np. zauważyć, że raczej wszyscy zainteresowani wiedzą, że pani M.G. Świeduchowska to pan M.Świetlicki (co nawet wikipedia skwapliwie podaje).
- Nie skazują małych dziewczynek na krzesło elektryczne, prawda?
- Jak to nie? Mają tam takie małe niebieskie krzesełka dla małych chłopców... i takie małe różowe dla dziewczynek.

607
TadekM pisze:
A Ty nie miałeś aby problemu z tym, że "sława" pseudonimu nijak się przekładała na rozpoznawalność nazwiska i tym samym szanse w wydawnictwie?


wysłannikom "fabryki słów" wspomniałem oglądnie że mam bodaj 11 książek wydanych gdzie indziej.



ale ze nie była to fantastyka a oni chcieli wydać konkretnie fantastykę i konkretnie moją to specjalnie mi to nie pomogło ani nie zaszkodziło.

608
VV pisze:Czy w dzisiajszych czasach wścibskości i dupowłazownictwa, pseudonim autora (zakładając, że to autor stosunkowo znany) pozwala skryć przed tzw. "opinią publiczną" jego prawdziwą tożsamość, czy też prędzej bądź szybciej zostanie ona zdemaskowana?


myłsę ze tak. Mało kto wie jak sie naprawdę nazywa np. Feliks W. Kres

609
VV pisze:Nie trudno np. zauważyć, że raczej wszyscy zainteresowani wiedzą, że pani M.G. Świeduchowska to pan M.Świetlicki (co nawet wikipedia skwapliwie podaje).
Marcin Świetlicki i Grzegorz Dyduch.



ale oni w ogóle się nie kryli, ze stoją za tym pseudonimem
Leniwiec Literacki
Hikikomori

610
Mało kto wie jak sie naprawdę nazywa np. Feliks W. Kres
Chodzi o p. Witolda Chmieleckiego? (o, wikipedio...!)
- Nie skazują małych dziewczynek na krzesło elektryczne, prawda?
- Jak to nie? Mają tam takie małe niebieskie krzesełka dla małych chłopców... i takie małe różowe dla dziewczynek.

611
Panie Andrzeju jak sie ma sprawa z Jakubem W. ?



Nad czym pan aktualnie pracuje - jeśli to nie jest tajemnica.
jestem, więc pisze...


Jedni myślą, że piszą. Drudzy piszą, że myślą.

613
polecam poradnik pana Andrzeja - tam jest dużo o tym co, gdzie i jak :)
jestem, więc pisze...


Jedni myślą, że piszą. Drudzy piszą, że myślą.

614
Hairoth pisze:Panie Andrzeju jak sie ma sprawa z Jakubem W. ?



Nad czym pan aktualnie pracuje - jeśli to nie jest tajemnica.


Jakub W. jest na etapie redakcji. Pewnie jesienią się ukaże.



siedzę na 5 tomem Oka Jelenia - "Triumf lisa Reinicke" podchodzę pod 70 stron/300.



Mam też dwa rozgrzebane opowiadania - jedno pojdzie do SF z drugim chcę uderzyć do Fantastyki.



ot i tyle tych tajemnic.

[ Dodano: Nie 14 Cze, 2009 ]
i miało być po imieniu

[ Dodano: Nie 14 Cze, 2009 ]
katamorion pisze:Andrzeju, w jaki sposób osiągnąłeś magiczną liczbę kilku godzin pisania ( czy też kilkunastu). Masz jakieś porady dla lenia?


ujmijmy to tak: na lenistwo najlepszy jest zdrowy rozsądek. Trzeba zastanowić się nad problemem: ile możnaby zrobić ale się nie zrobiło bo się trwoni czas.

615
a teraz takie proste pytanie. po prostu siadasz nad kartką/klawiaturą i piszesz czy zastanawiasz się najpierw nad fabułą? ogólnie, idziesz na żywioł czy wszystko masz zaplanowane od początku?
zwięzłość jest siostrą talentu.

Wróć do „Strefa Pisarzy”