Witajcie kochani forumowicze!
Jestem Beatka. Znajomi mówia do mnie często Becia ale oni nie wiedzą...Dla mojej ukochanej Babci zawsze byłam Beatką. Dla wielu nie jest to oczywiste ale Wy miłośnicy słowa na pewno rozumiecie tę różnicę. Babcia wymyślała dla mnie bajki, potem kupowała mi książki i tak natrafiłam na powieści Kraszewskiego. Niby nic mnie z nim nie łączy ale moja rodzina pochodzi z Kraszewa - zawsze lubiłam wierzyć że to coś więcej niż przypadek. Jego twórczość to jedna z trzech moich miłości. Co dzień gdy wieczorem kładę się spać, choćby na kilka minut pozwalam mu przenosić się w świat rodzinnych tajemnic, ukrytych skarbów i nie zawsze szczęśliwych miłości. Drugą moja miłością jest mój mąż zupełnie nie idealny żadko romantyczny ale kiedy już to na najwyższym poziomie romantyczności, czasem nie czuły z najczulszym spojrzeniemale najcudowniejszy nieodgadnionyprzeogromnie mnie kochajacy. Od sześciu miesięcy mam jeszcze jedną miłość która nie daje mi sie wyspać ale za to daje najcudowniejsze obśliniające buziki i najpiękniej na świecie się uśmiecha - to mój syneczek.
Witajcie!!!
1"żaden dzień sie nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy."
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy."