czytam to forum od pewnego czasu (a ostatnio miałam go naprawdę sporo w związku z zagipsowaną nogą) i w końcu postanowiłam dołączyc i wrzucic coś swojego.
o mnie...
jestem świeżo upieczoną studenką.
Od pewnego czasu zaczytuję się w powieściach Sary Waters (w oryginale, więc zajmuje mi to trochę więcej czasu).
Uwielbiam teatr, w szczególności spektakle na podstawie tekstów Witkacego.
Nie ruszam się nigdzie bez muzyki. Od mniej więcej 7 lat zajeżdżam całą dyskografię Melissy Etheridge i tak zapewne zostanie już na wieki wieków. Amen.
i z góry (czy też z dołu) przepraszam za brak "c z kreseczką" ale na mojej klawiaturze ta literka nie wchodzi.
serdecznie pozdrawiam
3
Witam Cię serdecznie exquisista. Próbowałam wymówić Twój nick, ale prawie połamałam sobie język
Możesz powiedzieć co on oznacza? Jest bardzo ciekawy. A tak w ogóle to co studiujesz?
Ależ ja jestem wścibska :p

Ależ ja jestem wścibska :p
Miłości jestem posłuszna i szczęściu się nie opieram!
I czuję twoją pieszczotę i coraz bardziej zanikam,
I czuję twe pocałunki i coraz bardziej umieram.
Rok nieistnienia B. Leśmian
I czuję twoją pieszczotę i coraz bardziej zanikam,
I czuję twe pocałunki i coraz bardziej umieram.
Rok nieistnienia B. Leśmian
4
wymowa mniej więcej "ekskwizista" - ależ to paskudnie wygląda.
to z łaciny, jednego z uwielbianych przeze mnie języków (zapewne dzięki cudownej nauczycielce, którą miałam w liceum gdyż uczniowie drugiej nauczycielki łaciny nienawidzili tego języka całą duszą i całym ciałem)
a znaczy "drobiazgowa, obmyślana, wyszukana, wyrafinowana".
Używam go dlatego, że magicznym słowem jest dla mnie "sophisticated" z angielskiego czyli właśnie "wyrafinowany". Sophisticated jest dośc oklepane na wszelkiego rodzaju forach więc znalazłam sobie jego łaciński odpowiednik w formie żeńskiej i cieszę się "niepowtarzalnością"
a zaczynam studia na wydziale filologii polskiej o specjalizacji edytorsko-wydawniczej.
tutaj nie będę się jakoś specjalnie rozpisywac. po prostu lubię a nie chciałam studiowac czegoś wyłącznie dla "łatwiej i dobrze płatnej pracy po studiach"
i tak wszyscy skończymy na kasie w biedronce ;D
to z łaciny, jednego z uwielbianych przeze mnie języków (zapewne dzięki cudownej nauczycielce, którą miałam w liceum gdyż uczniowie drugiej nauczycielki łaciny nienawidzili tego języka całą duszą i całym ciałem)
a znaczy "drobiazgowa, obmyślana, wyszukana, wyrafinowana".
Używam go dlatego, że magicznym słowem jest dla mnie "sophisticated" z angielskiego czyli właśnie "wyrafinowany". Sophisticated jest dośc oklepane na wszelkiego rodzaju forach więc znalazłam sobie jego łaciński odpowiednik w formie żeńskiej i cieszę się "niepowtarzalnością"

a zaczynam studia na wydziale filologii polskiej o specjalizacji edytorsko-wydawniczej.
tutaj nie będę się jakoś specjalnie rozpisywac. po prostu lubię a nie chciałam studiowac czegoś wyłącznie dla "łatwiej i dobrze płatnej pracy po studiach"
i tak wszyscy skończymy na kasie w biedronce ;D
Zauważyłem że obok jej zeszytu leżał komplet stalówek i kałamarz z muzami.
- Myślałem, że uważałaś to za bezguście.
- I nadal uważam, ale jestem siedemnastoletnią dziewczyną i mam niezbywalne prawo do tego, żeby podobały mi się pretensjonalne bezguścia.
- Myślałem, że uważałaś to za bezguście.
- I nadal uważam, ale jestem siedemnastoletnią dziewczyną i mam niezbywalne prawo do tego, żeby podobały mi się pretensjonalne bezguścia.
5
No no. Uczyłam się łaciny przez kilka lat, ale niestety miałam sporą przerwę. Ja też wybrałam dość niepopularny kierunek - filozofię
Myślałam nad polonistyką jako drugi fakultet, ale zdecyduję się chyba jednak na bibliotekoznawstwo. Jak widać również nie gustuję w kierunkach "z dobrze płatną przyszłością". Najważniejsze to robić to, co się lubi.
Ale mi się zebrało na pogaduszki

Ale mi się zebrało na pogaduszki

Miłości jestem posłuszna i szczęściu się nie opieram!
I czuję twoją pieszczotę i coraz bardziej zanikam,
I czuję twe pocałunki i coraz bardziej umieram.
Rok nieistnienia B. Leśmian
I czuję twoją pieszczotę i coraz bardziej zanikam,
I czuję twe pocałunki i coraz bardziej umieram.
Rok nieistnienia B. Leśmian
6
bibliotekoznawstwo jest świetne
też o tym myślałam, bo od lat marzę o byciu "najseksowniejszą bibliotekarką w tej części Europy" ale moje marzenia oczywiście spełzną na niczym gdyż bibliotekarka ze mnie żadna a do bycia seksownej mi zdecydowanie daleko
teoretycznie mam sporo czasu na nadrobienie obu braków ale jak na razie mi się do tego nie spieszy
cieszę się wkraczaniem w tak zwaną "dorosłośc" do której zapewne i tak trzeba dorosnąc zanim się zacznie w cokolwiek wkraczac 
a jak już skończysz tą filozofię to co dalej zamierzasz?
tak prawdę mówiąc nie mam pojęcia co po takiej filozofii można robic (oczywiście tak robic żeby chcieli za to płacic)

też o tym myślałam, bo od lat marzę o byciu "najseksowniejszą bibliotekarką w tej części Europy" ale moje marzenia oczywiście spełzną na niczym gdyż bibliotekarka ze mnie żadna a do bycia seksownej mi zdecydowanie daleko

teoretycznie mam sporo czasu na nadrobienie obu braków ale jak na razie mi się do tego nie spieszy


a jak już skończysz tą filozofię to co dalej zamierzasz?
tak prawdę mówiąc nie mam pojęcia co po takiej filozofii można robic (oczywiście tak robic żeby chcieli za to płacic)
Zauważyłem że obok jej zeszytu leżał komplet stalówek i kałamarz z muzami.
- Myślałem, że uważałaś to za bezguście.
- I nadal uważam, ale jestem siedemnastoletnią dziewczyną i mam niezbywalne prawo do tego, żeby podobały mi się pretensjonalne bezguścia.
- Myślałem, że uważałaś to za bezguście.
- I nadal uważam, ale jestem siedemnastoletnią dziewczyną i mam niezbywalne prawo do tego, żeby podobały mi się pretensjonalne bezguścia.
8
miło mi poznac koleżankę po fachu
mogę zapytac na jakiej uczelni?

Zauważyłem że obok jej zeszytu leżał komplet stalówek i kałamarz z muzami.
- Myślałem, że uważałaś to za bezguście.
- I nadal uważam, ale jestem siedemnastoletnią dziewczyną i mam niezbywalne prawo do tego, żeby podobały mi się pretensjonalne bezguścia.
- Myślałem, że uważałaś to za bezguście.
- I nadal uważam, ale jestem siedemnastoletnią dziewczyną i mam niezbywalne prawo do tego, żeby podobały mi się pretensjonalne bezguścia.
10
w takim razie widzę że wychodzimy z dokładnie takiego samego założenia. 
na tyle blisko żebym nie miała najmniejszego problemu z szybkim dojazdem w razie wybitnej potrzeby i na tyle daleko żebym nie musiała mieszkac w domu i mogła w końcu zacząc życ tak jak ja chcę, a nie wciąż pod dyktando tych, którzy chcą mnie chronic przed tym, co nieuchronne

na tyle blisko żebym nie miała najmniejszego problemu z szybkim dojazdem w razie wybitnej potrzeby i na tyle daleko żebym nie musiała mieszkac w domu i mogła w końcu zacząc życ tak jak ja chcę, a nie wciąż pod dyktando tych, którzy chcą mnie chronic przed tym, co nieuchronne

Zauważyłem że obok jej zeszytu leżał komplet stalówek i kałamarz z muzami.
- Myślałem, że uważałaś to za bezguście.
- I nadal uważam, ale jestem siedemnastoletnią dziewczyną i mam niezbywalne prawo do tego, żeby podobały mi się pretensjonalne bezguścia.
- Myślałem, że uważałaś to za bezguście.
- I nadal uważam, ale jestem siedemnastoletnią dziewczyną i mam niezbywalne prawo do tego, żeby podobały mi się pretensjonalne bezguścia.
11
Och, jak ja nie lubię tego pytaniaexquisista pisze:co po takiej filozofii można robic


A to bardzo ciekawa specjalizacja, myślałam o czymś w tym guście. Widać mamy podobne zainteresowania i gusta, przynajmniej w kwestii studiowaniaexquisista pisze:zaczynam studia na wydziale filologii polskiej o specjalizacji edytorsko-wydawniczej.

Miłości jestem posłuszna i szczęściu się nie opieram!
I czuję twoją pieszczotę i coraz bardziej zanikam,
I czuję twe pocałunki i coraz bardziej umieram.
Rok nieistnienia B. Leśmian
I czuję twoją pieszczotę i coraz bardziej zanikam,
I czuję twe pocałunki i coraz bardziej umieram.
Rok nieistnienia B. Leśmian
13
też nie lubię kilku pytań, które zadają mi ludzie, a jak dla mnie odpowiedź na nie jest oczywista
i coraz częściej dociera do mnie to, że to, co dla mnie jest oczywiste wcale nie musi byc takie dla innych
jestem pełna podziwu dla Twojego zapału: bibliotekoznawstwo, polonistyka, kulturoznawstwo... pięknie... i koszmarna ilośc nauki do tego. będę trzymac kciuki!
ja miałam początkowo plany dotyczące szkoły aktorskiej, bądź specjalizacji z teatru, ale w końcu i to (tym razem za namową mamy) odeszło w niebyt.
[ Dodano: Sro 12 Sie, 2009 ]
generalnie u każdego sytuacja jest bardziej skomplikowana niż wygląda na pierwszy rzut oka. (no chyba, że mamy do czynienia z "różowymi pustakami" - u nich zawsze wszystko jest jasne i do bólu oczywiste)
czyli, że już jesteśmy przyjaciółkami od serca? ;P

i coraz częściej dociera do mnie to, że to, co dla mnie jest oczywiste wcale nie musi byc takie dla innych

jestem pełna podziwu dla Twojego zapału: bibliotekoznawstwo, polonistyka, kulturoznawstwo... pięknie... i koszmarna ilośc nauki do tego. będę trzymac kciuki!
ja miałam początkowo plany dotyczące szkoły aktorskiej, bądź specjalizacji z teatru, ale w końcu i to (tym razem za namową mamy) odeszło w niebyt.
[ Dodano: Sro 12 Sie, 2009 ]
generalnie u każdego sytuacja jest bardziej skomplikowana niż wygląda na pierwszy rzut oka. (no chyba, że mamy do czynienia z "różowymi pustakami" - u nich zawsze wszystko jest jasne i do bólu oczywiste)
czyli, że już jesteśmy przyjaciółkami od serca? ;P
Zauważyłem że obok jej zeszytu leżał komplet stalówek i kałamarz z muzami.
- Myślałem, że uważałaś to za bezguście.
- I nadal uważam, ale jestem siedemnastoletnią dziewczyną i mam niezbywalne prawo do tego, żeby podobały mi się pretensjonalne bezguścia.
- Myślałem, że uważałaś to za bezguście.
- I nadal uważam, ale jestem siedemnastoletnią dziewczyną i mam niezbywalne prawo do tego, żeby podobały mi się pretensjonalne bezguścia.
14

Serca, powiadasz... czekaj, czekaj, gdzieś je widziałam. O_o. Było tu, jeszcze całkiem niedawno, widziałam. Było! Zabierajcie ten kaftan! Pewno gdzieś się poturlało, schowało i teraz się ze mnie naśmiewa. Widział kto? Takie malutkie, czarniutkie...

Ok, z racji przegrzanych zwojów mózgowych, spać iść wypada. Dobranoc

Nie łązić po forum bez latarki. Tam <wskazuje nieokreślony punkt na horyzoncie> jest przepaść.
Dobranoc

"Niechaj się pozór przeistoczy w powód.
Jedyny imperator: władca porcji lodów."
.....................................Wallace Stevens
Jedyny imperator: władca porcji lodów."
.....................................Wallace Stevens
15
ja widziałam jedno!
czy ono oprócz tego, że czarne było jeszcze kosmate? jeśli tak to na pewno to. właśnie uciekało gdzieś tam w tą czarną przepaśc. biegnij, może jeszcze złapiesz
a jak nie złapiesz to mogę Ci trochę pożyczyc. moje jest duże, czarne i kosmate więc da się podzielic na pół 
miłej nocy
czy ono oprócz tego, że czarne było jeszcze kosmate? jeśli tak to na pewno to. właśnie uciekało gdzieś tam w tą czarną przepaśc. biegnij, może jeszcze złapiesz


miłej nocy

Zauważyłem że obok jej zeszytu leżał komplet stalówek i kałamarz z muzami.
- Myślałem, że uważałaś to za bezguście.
- I nadal uważam, ale jestem siedemnastoletnią dziewczyną i mam niezbywalne prawo do tego, żeby podobały mi się pretensjonalne bezguścia.
- Myślałem, że uważałaś to za bezguście.
- I nadal uważam, ale jestem siedemnastoletnią dziewczyną i mam niezbywalne prawo do tego, żeby podobały mi się pretensjonalne bezguścia.