
Mam na imię Eliza i stuknęła mi dwudziestka. Jestem trudnym przypadkiem - nieuleczalnie chora na Williama B. Yeatsa. Sama piszę wiersze o czym będzie można się przekonać, stety bądź niestety /stawiam na niestety/ ale trzeba wierzyć w siebie! Staram się jak mogę. Do smutasów nie należę, na całe szczęście, ale preferuję realizm od optymizmu :] Pewnie zostanę wyklęta za to, co teraz napiszę ale... Uwielbiam język angielski. Połowę książek, opowiadań i wierszy, które przeczytałam są w tym języku i choć staram się równie kochać mój ojczysty to jak na razie większą część mojej półki zajmuje angielszczyzna

elsewhere