No właśnie. Mam taki problem, bo w moim opowiadanku jest sobie trochę przekleństw, co jak wiadomo (i słusznie zresztą) wielu osobom nie odpowiada. Chciałem jednak zapytać jak skonstruować postać która "rzuca mięsem" i jest do tego na tyle ciekawa, że nie odstrasza. Za wzór obecnej przyjąłem ot taki obraz zbuntowanego kibola-nastolatka (tacy to lubią wplatać słóweczka).
No i w ogóle, jak w dużej ilości stosować wulgaryzmy. By były przystępne.
Są jakieś postacie literackie słynące z przeklinania?
3
Tomek Mazur, ale to postać filmowaNamrasit pisze:Są jakieś postacie literackie słynące z przeklinania?

4
Achaja - na ten przykład. W jej ustach każde przekleństwo brzmiało dziwnie poetycko 

„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott
Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
— Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
— Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
— Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.
Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
— Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
— Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
— Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.
Re: Przekleństwa - jak się nimi bawić
5Wszystko trzeba robić z wyczuciem.Namrasit pisze:No i w ogóle, jak w dużej ilości stosować wulgaryzmy. By były przystępne.
Można skonstruować postać, którą czytelnicy polubią, mimo że ciągle klnie jak przysłowiowy szewc, a można też przegiąć, wrzucając jedno mięcho.
To zależy od umiejętności kreowania postaci przez autora i jego zdolności do przewidzenia odczuć odbiorcy.
Nie ma na to prostego wzoru, niestety...
Strona autorska: www.stefandarda.pl
Strona na portalu Facebook: http://www.facebook.com/pages/Stefan-Da ... 1627153398
Strona na portalu Facebook: http://www.facebook.com/pages/Stefan-Da ... 1627153398
9
Nie, nie ile są w stanie znieść. Bo wtedy nici z fajniej postaci.
Wydaje mi się, że przede wszystkim ty sam nie możesz czuć przesycenia przekleństwami. Jeśli będziesz uważał, że inwektyw jest za wiele, to już jest to znak, że może przesadziłeś...
Wydaje mi się, że przede wszystkim ty sam nie możesz czuć przesycenia przekleństwami. Jeśli będziesz uważał, że inwektyw jest za wiele, to już jest to znak, że może przesadziłeś...

[img]http://www.cdaction.pl/userbar/strona/userbar/15j3pcp0_user6.jpg[/img]
----------------------------------------------------------------------
[img]http://www.cdaction.pl/userbar/strona/userbar/15j3phuz_userbar(2)b.jpg[/img]
----------------------------------------------------------------------
[img]http://www.cdaction.pl/userbar/strona/userbar/15j3phuz_userbar(2)b.jpg[/img]
10
W Achaji wulgaryzmy nie są używane tylko przez Achaję. Autor wrzucał wulgaryzmy do dialogów, gdzie była wyraźnie naznaczona ironia, kpina, by ją podkreślić.

Tej -kurwy- się prawie w ogóle nie zauważa. I to jest moim zdaniem sztuka - potraktować wulgaryzm jak dopełnienie do całości. Taki niepozorny bajer, bez którego wszystko miałoby całkiem inny sens.Jeden natomiast z obcokrajowców musiał czuć do siebie szczególny żal. Najpierw sam raził się z kuszy, chcąc pewnie ugodzić się w samo serce, ale nie wycelował dobrze, raniąc swą nogą od tyłu w łydkę. Następnie zaczął okładać się kolbą kuszy, a potem zadał sobie siedemnaście ciosów własnym nożem, godząc w klatkę piersiową, ale głównie właściwie, to w plecy...
– W plecy, kurwa, się raził?!!! Nożem?!!!

11
Aaa. To już rozumiem o co chodziVialix pisze:Tej -kurwy- się prawie w ogóle nie zauważa. I to jest moim zdaniem sztuka - potraktować wulgaryzm jak dopełnienie do całości. Taki niepozorny bajer, bez którego wszystko miałoby całkiem inny sens.Jeden natomiast z obcokrajowców musiał czuć do siebie szczególny żal. Najpierw sam raził się z kuszy, chcąc pewnie ugodzić się w samo serce, ale nie wycelował dobrze, raniąc swą nogą od tyłu w łydkę. Następnie zaczął okładać się kolbą kuszy, a potem zadał sobie siedemnaście ciosów własnym nożem, godząc w klatkę piersiową, ale głównie właściwie, to w plecy...
– W plecy, kurwa, się raził?!!! Nożem?!!!

Uśmiechając się do deszczu mniej się moknie
12
W "Domu na wyrębach" występuje postać mniej więcej czterdziestoletniego profesora prawa, który - cytując za głównym bohaterem - w nieformalnych sytuacjach "używa kurwy zamiast przecinka".
Jak dotąd nie spotkałem się z zarzutem, że w książce epatuję wulgaryzmami. Spotkałem się natomiast z dość śmiesznymi uwagami, że przeklinianie nie pasuje do wizerunku osoby wykształconej... Moje doświadczenia w tym wględzie są zgoła odmienne, ale to już temat na osobną dyskusję...
Dość powiedzieć, że postać profesora Huberta Kosmali zyskała pokaźne grono sympatyków, więc chyba jednak warto było wykreować tę postać tak, a nie inaczej. Dlatego uważam, że warto próbować. :-)
Jak dotąd nie spotkałem się z zarzutem, że w książce epatuję wulgaryzmami. Spotkałem się natomiast z dość śmiesznymi uwagami, że przeklinianie nie pasuje do wizerunku osoby wykształconej... Moje doświadczenia w tym wględzie są zgoła odmienne, ale to już temat na osobną dyskusję...
Dość powiedzieć, że postać profesora Huberta Kosmali zyskała pokaźne grono sympatyków, więc chyba jednak warto było wykreować tę postać tak, a nie inaczej. Dlatego uważam, że warto próbować. :-)
Strona autorska: www.stefandarda.pl
Strona na portalu Facebook: http://www.facebook.com/pages/Stefan-Da ... 1627153398
Strona na portalu Facebook: http://www.facebook.com/pages/Stefan-Da ... 1627153398
13
Wg. mnie sympatię czytelnika zjedna właśnie osoba inteligentna, używająca wulgaryzmów w "celu zwiększenia ekspresji wyrażenia", z odrobiną wyczucia, a nie kibol-nastolatek wywołujący grymas obrzydzenia każdym zdaniem. Zupełnie jak w życiu, dobrze rzucona "kurwa" rozśmieszy towarzystwo, podkreśli co mamy na myśli, z kolei osoba używająca "kurwy" jak przecinka jest raczej... żałosna. Szczególnie kiedy robi to nieświadomi. Z resztą jeżyk postaci zależy od środowiska w jakim się ona znajduje, sytuacji (jest np. przerażona) oraz kim właściwie dana postać jest (inaczej wyrazi się szanowny Przewodniczący Rady Magów Państwa xxx - swoisty profesor, a inaczej zabijaka opowiadający w tawernie jak właściwie zdobył ten płaszcz...) oraz oczywiście od wyczucia autora.
Swoją drogą też chciałem polecić Achaję jako wzorzec perfekcyjnego wykorzystania wulgaryzmów (chociaż momentami Ziemiański przesadzał).
Swoją drogą też chciałem polecić Achaję jako wzorzec perfekcyjnego wykorzystania wulgaryzmów (chociaż momentami Ziemiański przesadzał).
14
A tam, przesadził
Wyczulony jesteś.
Moim zdaniem klucz, to umiejętne wykorzystanie każdego wulgaryzmu w zdaniu. Tak, żeby całość się ładnie zgrywała, nadawała wypowiedzi ten charakterek. Tak właśnie jest w Achaji. Przekleństw jest masa i mogło by oczywiście być mniej, ale ani jedno nie jest użyte nieodpowiednio. Wszystkie z wyczuciem

Moim zdaniem klucz, to umiejętne wykorzystanie każdego wulgaryzmu w zdaniu. Tak, żeby całość się ładnie zgrywała, nadawała wypowiedzi ten charakterek. Tak właśnie jest w Achaji. Przekleństw jest masa i mogło by oczywiście być mniej, ale ani jedno nie jest użyte nieodpowiednio. Wszystkie z wyczuciem

15
Jak przklinac to barwnie, a malo komu to dobrze wychodzi. Wiekszosc osob operuje przeklenstwami w sposob dosc ubogi i tym bym odradzala epatowanie wulgaryzmami.