Edyp

1
tamta noc była gęstsza
niż byliśmy w stanie to zrozumieć
głucho osiadała na ramionach
wpleciona we włosy przenikała
do domu

to właśnie wtedy nauczyliśmy się
niemowy tak jakby zrosły się gardła
pełni obaw chodziliśmy żyć obok
aż do wytrzymania


tak bardzo różnie dopasowani
idealnie mali

ale byliśmy

2
jakkolwiek mamtalentowo to zabrzmi: jestem na tak i biore rownie chetnie jak utwory Anit.
(I'm tired of being what you want me to be

Feeling so faithless lost under the surface

Don't know what you're expecting of me

Every step that I take is another mistake to you)

"Mam nadzieję, że wyjście jest radosne i mam nadzieję, że nigdy tu nie wrócę".

Re: Edyp

3
MillesInvisible pisze:
pełni obaw chodziliśmy żyć obok
aż do wytrzymania
MillesInvisible pisze: tak bardzo różnie dopasowani
idealnie mali

ale byliśmy

te fragmenty jak najbardziej. reszta do mnie jakoś słabo trafia.
Czekam na kolejne teksty, bo myslę, że warto:) czuje te E m o c j e każdą czastką ciała i każdym mrugnięciem.


pozdrawiam serdecznie
`gdzie jest granica co wolno i co warto`
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”