256

Latest post of the previous page:

ok. ćwiczysz parę lat - co zatem jest nie tak?

a) brak umiejętności
b) brak wiary w siebie
c) inne przyczyny.

może pora coś gdzieś wysłać?

258
Zatem może umieść kawałek swojego nowego opowiadania na forum?
Skoro uważasz, że pisanie to strata młodzieńczych lat to nie pisz :) Proste i logiczne... Ja jestem o kilka lat młodszy od ciebie i piszę bo to sprawia mi przyjemność. Gdybym uważał to za stratę czasu już dawno rzuciłbym to w cholerę. Pisanie wcale nie zajmuje tak dużo czasu... Oprócz pisania, czytania mam jeszcze całkiem normalne życie. Pisząc próbuję coś wyrazić, przekazać... Oczywiście nie mówię, że sam świetnie piszę. Kiedyś tak może myślałem, ale teraz mam do siebie zimną samokrytykę. To właśnie dzięki takim forom internetowym dalej tu jestem. Ocena innych osób bardzo mi pomaga, mimo tego że jest to najczęściej słaba ocena. Ona motywuje mnie do pracy.

To tyle z mojej strony.

259
Zaczynam rozumieć Sapkowskiego, który powiedział:

"Młodzieży, która ma dylemat - pisać czy nie pisać, zawsze powtarzam: Wyjechać do Irlandii"

A od siebie dodam:
Widzisz, parę osób mówi Ci tu parę całkiem rozsądnych rzeczy, coś doradzają, starają się pomóc. Momentami niemal namawiają.

Czas na słowo prawdy. to do wszystkich, nie tylko do Ciebie.
Nikogo to, kurwa, nie obchodzi, czy będziesz pisał czy nie. Ni-ko-go. Ktoś może czasem przeczyta to, co nabazgrzesz, ale za tydzień pewnie nie będzie pamiętał nawet tytułu.
Odpuść sobie. To nie jest żadna kasa, żaden wabik na laski, żadna sława. Żadna.
Jeśli masz problem: pisać/nie pisać, to nie pisz. Zapewniam Cię ludzkość, w tym znajomi, nawet tego nie zauważą, a Ty oszczędzisz sporo czasu. Poderwij jakąś pannę albo coś.

[ Dodano: Pon 23 Lis, 2009 ]
Ech, przez Ciebie pewnie znowu dostanę ostrzeżenie za wulgarność, ale pewnie zdania nie brzmią tak samo bez odrobiny soczku.
Seks i przemoc.

...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com

260
Nie uważam, że pisanie to strata... a zreszta nie ma co się wypowiadać, nie chodzi mi o sławę i w ogóle... chcę tworzyć Sztukę.
Dla samej Sztuki :). A teraz skoro nie rozumiecie mnie to wasz kłopot.

[ Dodano: Pon 23 Lis, 2009 ]
I nie jestem jakimś prostaczkiem-nastolatkiem.
Pisze, bo to kocham. Tyle wam powiem

[ Dodano: Pon 23 Lis, 2009 ]
A twórczość to nie dla mnie strata czasu. Dla mnie to całe życie.
Jeśli chcesz pogadać, jestem tu:

https://www.facebook.com/tomasz.socha.75

261
Dla samej Sztuki
Jak dla mnie zbyt ideologicznie to brzmi ;)

Pisanie to praca takie jak inne. Dosyć trudna, bo wymagająca i talentu, i upartości, i samodyscypliny.

Jak mniemam, dojrzałości również, aczkolwiek dostanie dowodu często dosyć mało ma z nią wspólnego.
A może :) . Czas przestać się przejmować innymi obowiązkami i zadbać o karierę :) . A umiejętności może jednak mam, tylko zbyt skromnie na nie patrzę
Pokaż mi swoje opowiadanie, a dostaniesz ode mnie bonus +300 do skromności ;D
A tak na serio, to trochę wyluzuj i zobacz najpierw, co ludzie mogą TUTAJ napisać na temat Twoich wypocin. Lepiej na WM obrywać publicznie i wyciągać z tego wnioski niż przez najbliższe kilka lat bez uzasadnienia obrastać w piórka (oczywiście nie sugeruję, że Ty obrastasz, bo prostu przestrzegam przed tym procesem, bo łatwo wpaść pod jego wpływ;)).

262
Bonsai pisze:chcę tworzyć Sztukę.
Dla samej Sztuki :).


I nie jestem jakimś prostaczkiem-nastolatkiem.
Pisze, bo to kocham. Tyle wam powiem


A twórczość to nie dla mnie strata czasu. Dla mnie to całe życie.

Mam tak samo jak ty ;)

263
Myślę że spełnianie się w sposób twórczy, daje nieporównywalnie więcej satysfakcji niż wszelkie tzw. "kariery".

[ Dodano: Pon 23 Lis, 2009 ]
Poza tym jedno drugiego nie wyklucza. Tworząc kształcisz ogół swej osobowości (intelekt, ekspresję, autokontrolę), z czego można też, przy okazji, stworzyć znaczący atut w codziennych przejawach życia.
- Nie skazują małych dziewczynek na krzesło elektryczne, prawda?
- Jak to nie? Mają tam takie małe niebieskie krzesełka dla małych chłopców... i takie małe różowe dla dziewczynek.

265
samo uczucie artysty nie czyni ;) ważniejsze moim zdaniem jest to, co taki człowiek stworzy - dopiero wtedy można mówić o sztuce (albo badziewiu :P)
"I learned to listen.
In my dark, my heart heard music."

266
Bonsai pisze:Artystą jest się z tego uczucia, które darzy się Sztukę, z tej miłości do tworzenia :) .
Z samej miłości, to nawet dzieci nie ma. Najpierw trzeba włożyć... np. pióro do kałamarza :D Więc do roboty, a nie fandzolić mi tu ideały srały ;)
Leniwiec Literacki
Hikikomori

268
Bonsai no to czekamy na twoją debiutancką książkę, albo opowiadanie. Z chęcią poczytam, skoro nie możesz umieścić na weryfikatorium swojej próbki twórczości...

270
Ach, takiś utalentowany artysta.

Ktoś już tu napisał: z samego uczucia sztuka się nie rodzi. Artystą można się czuć wcale nim nie będąc. Znam masę 'pseudoartystów' piszących wiersze i robiących fotografie (takich od opowiadań i prozy znam znacznie mniej...właściwie dwóch osobiście). Zapewniam cię, że każdy z nich czci sztukę dla sztuki. Wychodzą im zwykle gnioty i grafomania (zależnie od tego co robią - przecież nieistotne jak się artysta wyraża, prawda?). Do tego zwykle są to osoby ze zbyt bogatych domów, więc, co ciekawe, zbyt leniwe by robić cokolwiek innego poza 'sztuką'. Nie chcę nikogo obrażać, ale tak to odbieram. Ja odpieram pisarstwo jako przekształcanie, ugniatanie i wysysanie ze świata realnego pewnych wartości i wtłaczania ich do przygotowanej wcześniej (przygotowywanej teraz) foremki gramatyczno-ortograficzno-warsztatowej. Pisanie to wiedza, a nie sama dusza artysty. Duszę artysty można wykazać samą chęcią kreowania czegokolwiek. Na sztukę trzeba pracować.


Tako rzekł i idzie dalej propagować swoje postrzeganie świata, wcale go nie wprowadzając w życie, ot co.
Pozdrawiam.

271
Tako rzekł :) Prawi jak nie wiem kto :) Bonsai publikowałeś już gdzieś, poza internetem? Mówisz jakbyś napisał już kilka bestsellerowych książek i chciał nauczyć innych swojego zawodu. Myślisz, że inni nie widzą czym jest pisanie? Że tylko ty jesteś wielkim, zachwycającym się swoją prozą prozą autorem, który ciągle biegnie byleby dotrwać do celu?

Wiele osób wstaje wcześnie rano, poświęca swój cenny czas i pisze... Wciąż pisze... Nie poddaje się po jednym, dwóch opowiadaniach tylko wciąż pisze. Uważasz, że pisanie jest twoim całym życiem, świetnie... Napisz co mógłbyś dla niego poświęcić, dlaczego sądzisz że wiesz kim jest pisarz i jak do niego dojść? No to dawaj wal! Daj poczytać nam swoje nowo napisane opowiadanie... Skoro uważasz, że jesteś artystą i sądzisz że masz talent czego tu się bać? Najpierw do czegoś dojdź, a potem praw... Tak będzie chyba najlepiej.

Wiesz, nie zgadzam się z tobą we wielu kwestiach, ale nie bacz na to... Znokautuj mnie i powal na łopatki potem kilka razy dołóż z prawego sierpowego abyś przekonał mnie że jesteś prawdziwym artystą, a nie jakimś tam grafomanem.

Pozdrawiam serdecznie!

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”

cron