przedstawienie :-)

1
Witam! Na stronę trafiłam przypadkiem i od tygodnia wchodzę tutaj kilka razy dziennie. Baaardzo konkretna stronka :-) Piszę z przerwami od lat; do szuflady. Proza poetycka (kiedyś), eseje, opowiadania, a od jakiegoś czasu pracuję nad powieścią, co raz wprawia mnie w ekstazę, innym razem doprowadza do furii (kiedy nadciąga twórcza pustka i zwątpienie).
Pisanie i czytanie to moje ulubione zajęcia. Książki są dla mnie cudowną przygodą, podobnie jak życie.
Pozdrawiam wszystkich!

5
ewik33 pisze:Proza poetycka (kiedyś), eseje, opowiadania, a od jakiegoś czasu pracuję nad powieścią, co raz wprawia mnie w ekstazę, innym razem doprowadza do furii (kiedy nadciąga twórcza pustka i zwątpienie)
Porzuć palenie, picie, seks, narkotyki, jednym słowem - wszystko, ale nigdy nie rezygnuj z pisania

Witamy na pokładzie

6
Dziękuję za miłe słowa powitania, od których ciepło robi się na sercu. Ciekawe, czy równie ciepło będzie, jak wrzucę do młockarni pierwszy tejscik :-)
Kanadyjczyku, skąd wiesz, że usiłuję upolować milion dolarów? Niestety, z kompletnie niezrozumiałych dla mnie powodów poluje na niego większość ludzkości i wciąż ktoś inny zgarnia moją forsę.

[ Dodano: Pią 05 Lut, 2010 ]
...no, jak wrzucę "tejscik", to będzie zaiste gorąco! :-)
„Pewne kawałki nieba przykuwają naszą uwagę na zawsze” - Ramon Jose Sender

9
Mamika! "Tejscik" będzie jutro. Muszę na niego ponownie zerknąć i nadać mu szlif, bo widzę, że tu nie ma chi chi :-)

10
Dobrze. Ewik <idzie ostrzyć topór>

To ja sobie siądę na pieńku, poczekam..., a co!

Witaj na pokładzie :)
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”