Odment mroku

1
Odmęt mroku
W samotności mroku krążę,
Ciągle nie wiem, dokąd dążę.
Tyś latarnią mą na morzu
Tyś wskazówką, tyś busolą
Tyś mym portem, tyś mym molo.

To u Ciebie jest schronienie,
Mego życia rozbarwienie
Pozwól, proszę, daj choć razu
Nie wykonać mi rozkazu
Pozwól wrócić spod ciemności
Radość w sercu niech zagości

Niech zagości, rozpromieni
Skończy strach, da nadzieję
Pozwól, Pani, powiedz słowo,
Mego życia bądź królową

2
Dama twego serca pewnie zachwyciłaby się taką treścią. :) Wszystko zostało wypowiedziane wprost. Zdaje mi się, że to raz dobrze, innym razem źle. Nie wiem co sądzić. W sumie... sąd nieważny, widzę uczucia i mi się podoba.
Szczytem egocentryzmu jest cytowanie samego siebie. Właśnie to zrobiłem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”