Jak pokazać świat fantasy?

1
Wziąłem się za pisanie opowiadania fantasy, w którym świat nie przypomina niczego co znamy. Mnóstwo w nim obcych nazw i terminów, mnóstwo specyficznych reguł rządzących zachowaniem ludzi i nieludzi. Słowem: wszystko inaczej.

W jaki sposób pokazywać czytelnikowi taki świat, jednocześnie budując akcję i przedstawiając wydarzenia i bohaterów?
Nie mogę przecież rozpocząć od opisywanie świata w bezpośredni sposób; co? gdzie? i dlaczego? Zajęłoby mi to pewnie z kilka stron, a czytelnik zgubiłby się po kilkunastu zdaniach nie mogąc zapamiętać wszystkich nowym terminów i nazw.

Macie jakieś wskazówki?

2
ja próbowałabym pokazać go oczami bohatera i opisywała to, co akurat widzi... też nie za dużo. nie wiem, czy to dobre rozwiązanie?
It's not easy, but it is simple.

3
"Wracać wciąż do domu" Ursula K. LeGuin

Tam cała książka ma formę, hmm, pamiętnika? reportaża etnograficznego? Świat jest piękny i to on opowiada historię; pod pretekstem opisu obyczajów autorka snuje różne opowieści.

Polecam.
Ale nie wiem czy o to ci chodziło.

4
Zaproponowałabym taką, powiedzmy, drabinkę. Fajnie by było na sam początek pokazać jedynie ogólny "klimat" tego świata: Jest spokojnie? Ludzie żyją w strachu? (jeśli tak - dlaczego?) Czy Nieludzie mają podobnie? Kto się kogo boi? A może żyją w symbiozie, wszyscy są zadowoleni i ogólnie jest przesuperfantastycznie? Bez szczegółowych opisów, np. wyglądu Nieludzi - tutaj także ogólniki - źli, dobrzy, brzydcy itp. - bo jak się raz zacznie... wiadomo. I to byłby najwyższy szczyt drabinki - czytelnik ma już jakieś ogólne pojęcie, do jakiego świata wkroczył - a zatem ostrożnie, można zejść o jeden szczebel mniej. Każdy kolejny szczebel, to kolejne szczegóły dotyczące rzeczy, postaci, budynków(?), które w pewnym stopniu już zna, itd. A wszystkie te stopnie przeplotłabym przez fabułę.
No, namotałam, ale może coś z tej gmatwaniny Ci się przyda :)

Re: Jak pokazać świat fantasy?

5
inja.no.tamashi pisze:Wziąłem się za pisanie opowiadania fantasy, w którym świat nie przypomina niczego co znamy. Mnóstwo w nim obcych nazw i terminów, mnóstwo specyficznych reguł rządzących zachowaniem ludzi i nieludzi. Słowem: wszystko inaczej.
No nie, nie wszystko inaczej, skoro masz ludzi :)
Pamiętaj, że nie słowa, w znaczeniu: obcobrzmiące terminy, budują obcość świata. To jest pułapka.
Opisy musisz dawkować, rozsiać po całym tekście, inaczej faktycznie wyjdzie ci esej nt. różnic. Najlepiej zacznij od sceny (albo umieść ją blisko początku), w której pokażesz jakąś istotną dla tego świata odmienność od naszego. Ale nie, że tam kamienie fruwają, chyba że ma to uzasadnienie w fabule. Ja bym opisał np. odmienność relacji.
Nawiasem, już samo współistnienie ludzi i nieludzi jest już taką odmiennością :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

6
Największą chyba pułapką przy opisach świata fantasy jest przedstawienie go przez bohaterów. Np. jeżeli postać tłumaczy jakiś powszechnie znany fakt innej. O niektórych rzeczach po prostu musi wiedzieć każdy.

Inna sprawa - dygresje. Np. gdy ktoś podaje jakąś nazwę, a narrator zawiesza akcję by w kilku akapitach wyjaśnić, cóż to znaczy i co to jest.

Co do przedstawienia - może by tak przez uświadamiania? Np mały syn przychodzi do ojca z zapytaniem, dlaczego np. elfy nazywa się sidhe. I wtedy dobroduszny ojciec tłumaczy wszystko swej latorośli, a przy okazji czytelnikom, wplatając jakieś dygresję związane z tematem.

Moim zdaniem, najważniejsze jest to, aby opis świata przedstawiony był najswobodniej, niby w sposób przypadkowy, aby nie przypominało to jakiegoś wycinka z podręcznika RPG albo przewodnika Turystycznego.
Wenn ist das Nunstuck git und Slotermeyer? Ja! …Beierhund das Oder die Flipperwaldt gersput.

7
Patok pisze:Największą chyba pułapką przy opisach świata fantasy jest przedstawienie go przez bohaterów. Np. jeżeli postać tłumaczy jakiś powszechnie znany fakt innej. O niektórych rzeczach po prostu musi wiedzieć każdy.
Bardzo dobra i wazna rada dla każdego. Proszę to sobie wziąć do serca :)
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

8
Właśnie miałem to samo o tej radzie napisać. Zdarzyło mi się parę razy widywać dialogi, w których bohaterowie rozprawiali o rzeczach dla nich oczywistych a dla czytelnika nieznanych. Coś w stylu wypowiedzi, w naszym świecie:
- Jak dobrze wiesz, Henryku, w tym mieście chleb kupuje się w sklepach. Pójdźmy zatem do sklepu by zakupić chleb za pieniądze, które to pieniądze są kawałkami papieru posiadającymi określoną wartość. (itd.)

Pułapka naprawdę podstępna, czasami ciężko zwrócić na coś takiego uwagę we własnym tekście - dlatego najlepiej dać go do przeczytania jakiemuś zawodowemu Czepiaczowi. Adobe Acrobat Czepiacz. ;)
Don't you hate people who... well, don't you just hate people?

9
Świat przez bohatera można przedstawić, ale jeśli nawet dla wielu bohaterów książki jest to nieoczywiste. Wtedy jest lepiej. Ale najlepszy sposób to chyba taki jakby to powiedzieć najzwyklejszy. Bohater poszedł w jakieś nieznane miejsce i teraz bierzemy się do roboty. ,,Tomek rozejrzał się po szarym lesie. Wszędzie rosły grube i wysokie drzewa, a gdzieniegdzie małe krzaczki jagód" (wiem, wiem tragiczne, ale wymyśliłem to przez jakieś 30 sekund :D Lub coś takiego ,,Po jakimś czasie doszedł do małej chatki. Otworzył drzwi, a jego oczom ukazała się tak dobrze znana mu izba" (wiem, też nie najlepsze, zapewniam, że opowiadań takich nie piszę), ale wiadomo o co chodzi. Tak więc, tyle ode mnie.

10
ale wiadomo o co chodzi
Nie wiadomo.
I nie chodzi o drzewka i jagódki tylko o nazwy geograficzne, rasy, historię, politykę, społeczeństwo, a w realnym świecie nikt ci nie będzie tłumaczył co to jest Europa bo dla każdego jest to oczywiste... tak samo jak dla bohatera wszelkie Śródziemia czy Ziemiomorza.

11
Obsidian pisze:
ale wiadomo o co chodzi
Nie wiadomo.
I nie chodzi o drzewka i jagódki tylko o nazwy geograficzne, rasy, historię, politykę, społeczeństwo, a w realnym świecie nikt ci nie będzie tłumaczył co to jest Europa bo dla każdego jest to oczywiste... tak samo jak dla bohatera wszelkie Śródziemia czy Ziemiomorza.
Obsidian trafił w sedno problemu. To jest właśnie najtrudniejsze do przedstawienia. Wcześniejsze przykłady przeróbki można podpatrzeć w jakiejkolwiek powieści fantasy. Teraz czytam sobie Czarnoksiężnika z Archipelagu i mam jakieś pojęcie jak to powinno wyglądać. Ale ta polityka, nazwy własne ... Hmm ...

12
Teraz już rozumiem, o co chodzi. Problem nie tkwi w samym miejscu, ale w całej krainie tak? To już jest rzeczywiście trudniejsze... Może na samym początku można by to umieścić? ,,Ludzie bali się wielkich potworów, a cała kraina była pokryta lodem. Jedynym dla nich ratunkiem był czarnoksiężnik mieszkający bardzo daleko i posiadający wielką moc. Najwięcej problemów miała jednak mała wioska. Była ona oddzielona od jakiejkolwiek cywilizacji niezmierzonymi lasami, a potwory zakradały się do niej co noc i wynosiły jednego mieszkańca." - itd. Teoretycznie może się to wydawać może i proste, ale praktycznie to już nie :(

13
chodzi też o to moim zdaniem żeby taki opis świata był wprowadzany płynnie, towarzysząc fabule. nie sposób przecież poświęcić jeden rozdział i opisać wszystko co, gdzie i dlaczego. a dopiero potem wziąć się za fabułę.

14
Ciekawy temat.

W moim najnowszym opowiadaniu napotkałem na podobny problem - rzecz dzieje się w post-apokaliptycznej przyszłości, zaś obecny porządek świata jest bardzo ważny dla rozwoju fabularnego. Długo myślałem, jak przedstawić czytelnikowi zawiłości świata przedstawionego, w końcu zdecydowałem się na scenę, w której główny bohater jest przepytywany przez nauczyciela z historii. Myślę, że wyszło bardzo zgrabnie :)

15
inja.no.tamashi pisze:W jaki sposób pokazywać czytelnikowi taki świat, jednocześnie budując akcję i przedstawiając wydarzenia i bohaterów?

Ubarwiaj, nie szczędź w słowach i opisach ;-)) Ja np, gdybym czytał coś takiego, chciałbym tam wyczytać między innymi, jak kolorowy jest ten świat, czym się różni. Pisz o różnych dziwnych rzeczach, od latających krów, aż po gadające czajniki! Podejdz do fantasy z humorem, nie ma nic fajniejszego, naprawdę. Przykładowo: Usiadł, lecz zaraz z przerażeniem wstał, gdyż odezwał się do niego czajnik. W dodatku z jakąś pruderią, czy złośliwością. ;-)) jakiś nieodłączny element.

O. Jest sobie w pewnym świecie pewien bohater który podróżuje z gadającym czajnikiem. Ku zdziwieniu, gadający czajnik jest zakompleksiony. Kombinuj w tę stronę ;-)) jak Panda w WarCrafcie! ;-)) mhaaa illiki liki źą ;D
"Poszukiwacze potłuczonego fajansu"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”