Szczęście

1
Szczęście

Widziałem dziś szczęście

Miało okrągłą buzię, lat może trzy

Patrzyło wprost na mnie

Zza krat

Nie próbowało nawet zrozumieć

Co robią tu ci wszyscy ludzie

I czemu mama smutną ma twarz

Patrzyło wprost na mnie

Oczyma radości pełnymi

Odwróciłem wzrok

Nie mogłem mieć wątpliwości

Rozkaz jest wyraźny

Jest moim wrogiem


ps:Stary wiersz i już go gdzieś w necie umieściłem ,ale tak na powitanie z tym działem chciałem coś wkleić

2
Livorn pisze:Widziałem dziś szczęście

Miało okrągłą buzię, lat może trzy

Patrzyło wprost na mnie

Zza krat
ojjj boli. Przypomniało mi się schronisko i psie oczyska zza krat. Szczęście? Jak dla mnie, pies patrzący zza krat nie jest szczęściem. Oczywiście może to być cokolwiek innego. Ale, gdy coś jest zniewolone to nie może być szczęśliwe. Szczęście wyglądające zza krat. Ładne mi szczęście. Ale... W naszych małych rozumkach wszystko pojmowane jest tak, jak jest.



Mmmm... Musiałeś zostawić jakiegoś zwierzaka w schronisku? :x

Smutny to wiersz. Ale dobry, pełen uczuć. niczego nieświadome szczęście pod wpływem hierarchicznie silniejszych musi zostać tu, za kratami. Współczuję Ci, i nawet nie wiesz, jak bardzo Cię rozumiem.
"Poszukiwacze potłuczonego fajansu"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”